Czegoś tu nie rozumiem, albo jestem z innej bajki. Delilah i Zenek19 napisali dwa podobne w wydżwięku teksty, choć róźniące się charakterem (może). Ze zrozumieniem pochylaliście się (i pochylacie) nad Panazenkowymi przeżyciami i oczywiście źadnej dyskusji (bo i nie ma sensu nad barbarzyństwem dyskutować).
Natomiast w przypadku, śmiem twierdzić chyba równie osobistego, tekstu Pani Delilah rozwija się dyskusja o różnicy kultur, zgwalconych facetach, wojnie etc.
Szanowni Dyskutanci Plci Obojga
Czegoś tu nie rozumiem, albo jestem z innej bajki. Delilah i Zenek19 napisali dwa podobne w wydżwięku teksty, choć róźniące się charakterem (może). Ze zrozumieniem pochylaliście się (i pochylacie) nad Panazenkowymi przeżyciami i oczywiście źadnej dyskusji (bo i nie ma sensu nad barbarzyństwem dyskutować).
Natomiast w przypadku, śmiem twierdzić chyba równie osobistego, tekstu Pani Delilah rozwija się dyskusja o różnicy kultur, zgwalconych facetach, wojnie etc.
Czy Was Bóg opuścil, czy raczycie kpić?
Pozdrawiam Was serdecznie
Lorenzo -- 06.03.2008 - 23:02