Z jednej strony ucieszyłem się, że Pan Zenek zacytował jakiś stereotyp (chętnie bym poprawił moje ego, gdyby wiedział, gdzie on jest ten stereotyp), zdrugiej posmutnialem. Smutno mi bowiem z powodu nastepującego: czy moglibyście Panstwo pokazać choćby jedna autentyczną zasługę p. Rokity dla Państwa Polskiego?
Pan Jan Maria zawsze tylko mówił – słowa, słowa,słowa, z których nigdy nic nie wynikało. Krakowanie dość dawno poznali się na jego umiejętnościach, pokazując dwukrotnie w wyborach na prezydenta miasta, co o nim sądzą. I to w mieście, gdzie PO ma dość duże wpływy.
Pan Janek natomiast był bardzo sprawny w zmienianiu barw partyjnych, wykorzystując oczywiście te zmiany do poprawiania swojej pozycji. Gdy jednak przychodziło do wyłożenia kart na stół i pokazania aktywów, pan Janek się najczęściej obrażał, względnie zrzucał winę na innych. Pan Janek jest dla mnie (i sporej częsci Krakusów) politykierem, a nie politykiem. Na dodatek leniem.
Szanowni
Z jednej strony ucieszyłem się, że Pan Zenek zacytował jakiś stereotyp (chętnie bym poprawił moje ego, gdyby wiedział, gdzie on jest ten stereotyp), zdrugiej posmutnialem. Smutno mi bowiem z powodu nastepującego: czy moglibyście Panstwo pokazać choćby jedna autentyczną zasługę p. Rokity dla Państwa Polskiego?
Pan Jan Maria zawsze tylko mówił – słowa, słowa,słowa, z których nigdy nic nie wynikało. Krakowanie dość dawno poznali się na jego umiejętnościach, pokazując dwukrotnie w wyborach na prezydenta miasta, co o nim sądzą. I to w mieście, gdzie PO ma dość duże wpływy.
Pan Janek natomiast był bardzo sprawny w zmienianiu barw partyjnych, wykorzystując oczywiście te zmiany do poprawiania swojej pozycji. Gdy jednak przychodziło do wyłożenia kart na stół i pokazania aktywów, pan Janek się najczęściej obrażał, względnie zrzucał winę na innych. Pan Janek jest dla mnie (i sporej częsci Krakusów) politykierem, a nie politykiem. Na dodatek leniem.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 09.04.2008 - 10:57