proszę ostrożnie z prowokacjami u mnie,bo na krew nie lubię patrzeć.
O ile mnie pamięć nie zawodzi to ostatnio na dwu blogach próbowałaś wywołać naparzankę.
Już miałem wkroczyć do Twoich akcji i postraszyć karą odsunięcia na jakiś czas od łoża i stołu.
Już chciałem pisać do Twojej bliskiej osoby,aby te sankcje zastosowała,ale moja wrodzona dobroć i wyrozumiałość względem płci przeciwnej góre wzięłą.
Tak więc Perełeczko “...nie dokazuj miła nie dokazuj.“
Delilah
proszę ostrożnie z prowokacjami u mnie,bo na krew nie lubię patrzeć.
O ile mnie pamięć nie zawodzi to ostatnio na dwu blogach próbowałaś wywołać naparzankę.
Już miałem wkroczyć do Twoich akcji i postraszyć karą odsunięcia na jakiś czas od łoża i stołu.
Już chciałem pisać do Twojej bliskiej osoby,aby te sankcje zastosowała,ale moja wrodzona dobroć i wyrozumiałość względem płci przeciwnej góre wzięłą.
Tak więc Perełeczko “...nie dokazuj miła nie dokazuj.“
Pozdrawiam ostrzegawczo
Zenek -- 09.04.2008 - 12:11