Nie umiem zrozumieć szumu wokół Jana Rokity.
Nawet ostatnio WSP Renata poświęciła mu kawałek,ale to chyba dlatego,że ten fircyk z Krakowem związan jest.
Wedle jakiegoś tam stereotypu to Krakus ma być lepszy od każdego innego.
Taka jest to prawda jak i to,że J.Rokita to wybitnie inteligentny polityk.
To samo odnosi się do przyklejaniu Jarkaczowi roli wybitnego stratega,a Lechowi Kaczyńskiemu tytułu największego męża stanu.
Tak samo Igła przykleja prof.Magdalenie Środzie rolę kompletnej idiotki.
Moim zdaniem te i inne mody na polityków,ludzi kreowanych medialnie na potrzebę chwili to pierdoły rzędu najwyższego.
Ktoś tam w pijackim lub narkotycznym widzie robi sobie jaja ze społeczeństwa,a stado groszorobów,zapomnianych pseudo autorytetów czuje potrzebę zaistnienia w mediach i dorabia gębę podrzuconej maskotce.I tak szybko nakręca się kreowanie wielkiego polityka-idioty.
Naprawdę nie znam wielkich zasług dla społeczeństwa polskiego Jana Rokity.
Postrzegam go jako chimerycznego i słabego faceta,któremu udało się zaistnieć w polityce dzięki jakiemuś przypadkowi.
Nie będę grzebał jego życiorysie.Wystarczy to czym się kompletnie zbłaźnił w moich oczach.
Nie męcząc pamięci i Google czy innego tam ustroistwa oprę się na ostatnich 3 zdarzeniach.
1.Starcie z D.Tuskiem o władzę w PO i dziecinna rejterada;
2.Małżonka Nelly i jej wolty medialne;
3.Pseudo-blog Polska XXI.
Ad 1.Platforma Obywatelska nadal jeszcze ma szansę stać się dużą i mocną partią obywatelską.Ten zlepek różnych postaw i poglądów może zaowocować pozytywnie dla ogółu.Trzeba tylko dyskusji,kompromisów i dostrzegania rzeczywistości polskiej.
W takiej formule partii o różnych odcieniach nie ma miejsca dla polityków-egoistów.Partia to nie miejsce dla uprawiania prywaty i zrywania fruktów.Tu musi funkcjonować demokracja.Partia to nie osoba,nie jeden człowiek.
Rokita udowodnił,że ma ambicje i to ambicje wybujałe,chore bo oparte na egoistycznych ciągotkach.Pokazał,że potrafi gadać,ale za słowami nie kryją się czyny.To,co niby mądrego w przeszłości powiedział zniweczył,odsuwając się od życia partii,bo nie zagwarantowano mu teki premiera.
A to mu kiedyś wmówiono;kolejny premier ma być z Krakowa i to przyjął do siebie ten facecik w kapelusiku z cyniczno-głupawym uśmieszkiem.
Skrzydło konserwatywne w PO mogłoby zabłysnąć gdyby właśnie Rokita pokazał,że jest osobą inteligentną,błyskotliwą i sprawną politycznie.
Rozkapryszony niedorostek pogniewał się na wszystkich i wszystko.
Teraz trochę much w nosie mu wymarzło to zamarzył o budowie nowej partii.Pomysł w sumie godny wielkości Jana Marii Rokity!
Tu już się kłania brak rozeznania i oderwanie od rzeczywistości.
Ad 2.Bycie małżonką lub małżonkiem osoby publicznej to sztuka,której niestety Nelly Rokita nie posiadła i chyba nie zdaje sobie sprawy co to za cudo.Fanaberie polityczne tej kobiety przysporzyły Polakom uciechy co niemiara.
Tolerowanie zaś tego typu ekscesów wobec małżonka z aspiracjami to już absolutny gwóźdź do trumny.To zgoda na przejście w polityczny niebyt.
A pomyśleć,że nie tak dawno pani Jolanta Kwaśniewska dawała przykład jak Damą Być.
No,ale to przecież komuchy.
Ad 3.Otwierając niby blog swój w internecie J.M.Rokita kolejny raz udowadnia,że jest małostkowy,bez wyczucia politycznego i bardziej zacofany od prostego wieśniaka z jakiegoś przysiółka.Nawet Jarkacz dużo wcześniej dostrzegł siłę internetu i swobodnej komunikacji z wyborcami i zwolennikami PiSu.
Ten pomysł,zwłaszcza jego realizacja jest ze wszech miar nieprzemyślana i nie wiadomo do czego i komu ma służyć.
Nie wierzę w to,że zagubionemu Rokicie internauci podadzą na tacy sposób na come back do wielkiej polityki Jasiowi.
Gdyby Jasio był chłopem z jajami to stanałby z otwartą przyłbicą do internautów powiedział co chce zrobić i po co potrzebny jest mu blog.
Otwartość na pomysły i szczerość w dyskusji,a nie wypocenie niby odezwy,quasi manifestu nie załatwia sprawy,nie rozwiazuje problemu.
Zapomniał Jasio,że z ludźmi się rozmawia,a nie rzuca banał jak ochłap psu.
Nie potrafisz rozmawiać,wykłocać sie o swoje racje toś dupa i basta.
PS.W żadnym przypadku nie chciałem w swoich wynurzeniach obrazić mieszkańców przepięknego Krakowa.Szanuję ich,są mi także bliscy.
komentarze
>Zenek
Chyba nazbyt surowo Jasieńka oceniasz.
Chimeryczny bywa-to fakt. Jak również kontrowersyjny, zarozumiały, czasem nawet arogancki. Ale inteligencji nie można mu odmówić (choć co prawda wybór małżonki świadczy o czymś przeciwnym)
Swego czasu Rokita należał do moich ulubionych polityków. Trochę dawno to było, ale jakiś cień sympatii pozostał do dziś. Mimo wszystkich swoich minusów i porażek, w konfrontacji z całą resztą klasy politycznej Rokita wciąż wychodzi na plus.
Delilah -- 09.04.2008 - 08:49Zenku Drogi
Nie zgadzam się w wielu punktach z Twoimi opiniami. Ale cieszę się i to bardzo, że jakby więcej Cię jest między nami. I oby tak zostało.
Pozdrawiam ciepło…
Magia -- 09.04.2008 - 08:50Zenku,
kluczowe jest co zrobił, no i zważywszy że swoich sukcesów nie przekół na sukces medialny to nic za bardzo nie widać.
Bo ja tez go lubie, no ale od lubienia to nic jeszcze nie wyrosło
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 09.04.2008 - 09:21Delilah Perełeczko
a gdzie Ty u mnie surowość widzisz.Ja tak z dobrego serca wskazuję z lekuchna,ze to co J.M.Rokita robi to psu na budę,a nie dla polityki.Ta droga prowadzi w niebyt.
Nie ma w Polsce miejsca na mocną i dużą partię konserwatywną.
Ta przerwa w wielkiej polityce niczego Jana nie nauczyła.
Ja nie porównywać JMR do innych,jeśli się ma ambicje i aspiracje bycia ponadprzecietnych to trzeba błysnąć.Liczą się czyny,fakty.
Pozdrawiam serdecznie
Zenek -- 09.04.2008 - 10:12Ulubienico Magio rozważna i mądra
i o to właśnie chodzi,abyśmy mieli poglądy trochę różniące się,ale wiem,że dogadać byśmy się mogli.
Zrozumieć jeden drugiego to nie byle sztuka,a słuchać i dać się przekonać to już wyższa szkoła jazdy.
Nic nie trwa wiecznie i na jednym dokonaniu nie można zbudować życia politycznego.Wizji i dzieła potrzeba,a nie oglądania się na mannę z nieba.
Pozdrawiam wiosennie i gorąco
Zenek -- 09.04.2008 - 10:18Szanowny Maxie
Twoje ostatnie zdanie mówi niezwykle trafnie i celnie!
Trzeba zakasać rękawy i brać się do roboty,a wcześniej realnie popatrzeć na cel.
Sympatyczne pozdrowienia
Zenek -- 09.04.2008 - 10:20Ha, ha, ha
Na myśl o p. Rokicie przypomina mi się knajackie powiedzonko:
W du.ę inteligentny.
Przy okazji warto przypomnieć o wprowadzaniu tylnymi drzwiami konkordatu.
vannelle -- 09.04.2008 - 10:30Własnie przez p. Jana wraz z parafianką Suchocką, której Watykan do dziś spłaca dług wdzięczności (jest nie do rusznia pomimo wymogu kadencyjności).
Witam pięknie Vannelle
myślę,że Vannelle to pani,a nie pan.
Bardzo mi przyjemnie,że w pierwszej wizycie u mnie zostałem rzetelnie podparty
To fakt,że stare to dzieje,ale fakt jest faktem.Jeszcze nie jedna rzecz z tego okresu współpracy z p.Suchocką nie można zapisać Jasiowi na plus np,inwigilacja Kaczorków.
Mógłbym o tym nie pamiętać gdyby JMR walnął pięścią w stół i powiedział głośno i dobitnie: chcę innej Polski i widzę Ją poprzez takie to atakie reformy z udziałem takich to a takich ludzi i taką partię.
Pozdrawiam serdecznie
Zenek -- 09.04.2008 - 10:39Szanowni
Z jednej strony ucieszyłem się, że Pan Zenek zacytował jakiś stereotyp (chętnie bym poprawił moje ego, gdyby wiedział, gdzie on jest ten stereotyp), zdrugiej posmutnialem. Smutno mi bowiem z powodu nastepującego: czy moglibyście Panstwo pokazać choćby jedna autentyczną zasługę p. Rokity dla Państwa Polskiego?
Pan Jan Maria zawsze tylko mówił – słowa, słowa,słowa, z których nigdy nic nie wynikało. Krakowanie dość dawno poznali się na jego umiejętnościach, pokazując dwukrotnie w wyborach na prezydenta miasta, co o nim sądzą. I to w mieście, gdzie PO ma dość duże wpływy.
Pan Janek natomiast był bardzo sprawny w zmienianiu barw partyjnych, wykorzystując oczywiście te zmiany do poprawiania swojej pozycji. Gdy jednak przychodziło do wyłożenia kart na stół i pokazania aktywów, pan Janek się najczęściej obrażał, względnie zrzucał winę na innych. Pan Janek jest dla mnie (i sporej częsci Krakusów) politykierem, a nie politykiem. Na dodatek leniem.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 09.04.2008 - 10:57Cała przyjemność po mojej stronie
Mogę odpowiedzieć podobnie jak ów starający się o wizę do USA, na pytanie w kwestionariuszu o “sex” odpowiedział: urozmaicony.
Z poprzednich Pana wpisów przebija lekkie zainteresowanie płcią tzw. przeciwną.
Tutaj niestety rozczarowanie.
Podobnie jak kiedyś moja młodsza siostra przebrała się w papuzie kolory i odpowiednio pomalowała. Spojrzała w lustro i rzekła: wygladam jak k.rwa a czuję się normalnie.
Vannelle dla wielu brzmi z damska, ale to zmyłka. Tak brzmi nazwisko holenderskiego fabrykanta wyrobów tytoniowych, a dokładnie Van Nelle.
O Jasiu nie chce mi się więcej pisać. Nie wart uwagi. Na jego portal nawet nie wejdę aby nie nabijać licznika, a zresztą co on może nowego powiedziec?
Pozdrawiam równie serdecznie
vannelle -- 09.04.2008 - 11:03Jeśli już o lubieniu Rokity...
...to ja zadeklaruję moje zupełne nielubienie pana Janka od początku, powiększone teraz o nielubienie jego żony. Wybaczcie Krakusy, ale to zupełnie niezwiązane z Krakowem nielubienie. Dla mnie od zawsze jest to zarozumiały zadufek, którego inteligencja wiele się nie przysłużyła Polsce ani jemu samemu, co widać po efektach…
jotesz -- 09.04.2008 - 11:04Szanowny Lorenzo
Przyłączam się do Pańskiej opini, politykier to właściwe określenie.
Ukłony
vannelle -- 09.04.2008 - 11:05Szanowny Panie Lorenzo
czy ja przypadkiem nie przegłem boś Pan tak z nerwem skomentował.
Jednak co prawda to nie grzech i nie ma co tu głaskać.
Zgodnie z resztą ze starym porzekadłem”Nie potrafisz to nie pchaj się na afisz.”
Łechce moje ego Pańska wypowiedź,bo jest od źródła.
Faktów nie da się wymazać.One dają prawdziwy obraz.
Pięknie dziękuję za kapitalną krótką,ale brzemienną ocenę JMR.
Kłaniam się z należnym szacunkiem
Zenek -- 09.04.2008 - 11:48Czepiacie się
biednego Rokiego!
Skoro Z Panów takie mądrale i i polityczni eksperci, to bardzo chętnie się dowiem których polskich polityków uważacie za inteligentnych, skutecznych, godnych zaufania itp.
Czekam drżąc z niecierpliwości….
Delilah -- 09.04.2008 - 11:53Szanowny Panie Vannelle
mylić się jest rzeczą ludzką,tak mówią.
Moja pomyłka w najmniejszym stopniu nie umniejsza szacunku dla Pana!
Nie ukrywam i nie wstydzę się komplementować panie,które emanują nie tylko swoją płcią.Akurat tutaj na TXT panie dają się poznać z najlepszej strony.
Cieszę się,żeś Pan nie obrażony i możemy wymieniać poglądy.
Powodzenia i pozdrowienia
Zenek -- 09.04.2008 - 11:57Delilah
Pozwolę sobie podpowiedzieć Panom parę typów: pan Lepper, pan Giertych, pani Sowińska, pan Iwiński, pan Olejniczak, pan Drzewiecki, pani Rokita, pan Chlebowski, pani Sobecka, pan Gosiewski, [...]
Magia -- 09.04.2008 - 12:02Można tak jeszcze długo wymieniać. :)
Pozdrawiam śmiejąc się z bezkrytycznej krytyki…
Szanowny Panie Joteszu
cieszę się,żeś Pan dziś taki zgodny i nie trafił mnie Pan ciętą ripostą.
Nie znam przyczyn i powodów dla których chwalony Dutkiewicz kuma się z JMR.Zrozumiałbym sztamę z Ujazdowskim,bo im razem Wrocław leży na sercu.
Jeśli potrafią zrobić mądre,pozyteczne rzeczy dla Wrocławia to i mogą to samo uczynić dla Polski.
To po jakie cholere potrzebny im ten niby listek figowy?
Pozdrawiam serdecznie
Zenek -- 09.04.2008 - 12:04Delilah
sa tacy w Polsce?
wiem, przesadziłem, dla mnie na czoło wysuwa się Sikorski
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 09.04.2008 - 12:05> Magio, Maksiu
No właśnie cały problem polega na tym, że na bezrybiu i rak ryba.
Rokita z pewnością nie jest doskonały, ale jak go porównam z różnymi Jurgielami, Suskimi, Sobeckimi itp. to wydaje się być niemalże ideałem.
Delilah -- 09.04.2008 - 12:10Delilah
proszę ostrożnie z prowokacjami u mnie,bo na krew nie lubię patrzeć.
O ile mnie pamięć nie zawodzi to ostatnio na dwu blogach próbowałaś wywołać naparzankę.
Już miałem wkroczyć do Twoich akcji i postraszyć karą odsunięcia na jakiś czas od łoża i stołu.
Już chciałem pisać do Twojej bliskiej osoby,aby te sankcje zastosowała,ale moja wrodzona dobroć i wyrozumiałość względem płci przeciwnej góre wzięłą.
Tak więc Perełeczko “...nie dokazuj miła nie dokazuj.“
Pozdrawiam ostrzegawczo
Zenek -- 09.04.2008 - 12:11Panie Maxie,
mam wrażenie, że jak Pan sobie czoło w lustrze oglądnie, to się okaże, że zmiany nie bardzo rzucają się w oczy..
Pozdrawiam, myśląc o niesłusznie zapomnianym Cesare Lombroso
yayco -- 09.04.2008 - 12:15Magio ironiczna
w Twoim komentarzu jest sedno.
Właśnie pokażmy polityka najbliższego naszym oczekiwaniom.
Jesteśmy cyniczni,aroganccy,złośliwi dla wielu.Napewno na to sobie zasłużyli.
Jednak czy nie ma wśród tej całej gromady człowieka,którego możemy szanować i pochwalić?
Pozdrawiam pytająco
Zenek -- 09.04.2008 - 12:16Zenuś, czyś Ty szaleju się najadł?
Gdzie Ty widzisz jakieś prowokacje? W dodatku z mojej strony?
Toć kto jak kto, ale ja jestem uosobieniem łagodności…..do czasu.
Tak więc nie strasz sankcjami ani donosami, odpowiedz po prostu na moje pytanie.
Delilah -- 09.04.2008 - 12:17Szanowna Pani Delilah
Najpierw o pewnym błędzie logicznym, jaki zechciała Pani w swej łaskawości popełnić: owszem, można znależć polityków inteligentnych, skutecznych, ale godnych zaufania? Nigdy w życiu!
A co do listy, to tak bez głębszego dumania, których mogę posłuchać bez obrzydzenia: Hall, Pawlak (za zmianę, jaka się w nim dokonała na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat – chyba jedyny, ktory się rozwinął), Dorn (jednak), Zaleski, Klich, nie pamiętam nazwiska pani z PiS od funduszy unijnych i infrastruktury, z tzw. centrolewicy – Cimoszewicz i Balicki. Było jeszcze kilku, ale zmarli.
Pozdrawiam
Lorenzo -- 09.04.2008 - 12:31Drogi Zenku
Sorry, nie powinno się używać sformułowania “drogi” albowiem mając na względzie a ja taki wzgląd mam szacunek dla adresata, to „Drogi” w tym przypadku zwrot grzecznościowy jest zastrzeżony dla Bronisława, który to jest ponad wszelkim prawem. Geremek, bo to dla niego zastrzeżona forma
MarekPl -- 09.04.2008 - 12:49Szanowny Zenku z całym należnym dla Pana szacunkiem POPIERAM Pana Wpis i odpowiadam swoim wpisem Komorowskiego Bronisława śmieszy coś, a czy powinno?
Oj Panie Lorenzo Szanowny
cienko coś z ta Pana listą.
Zacznijmy od Halla. Trudno o mniej wyrazistego i skutecznego polityka. Zero charyzmy, zero siły przebicia. Całkowicie bezpłciowy typ.
Pawlak? Panie Lorenzo…doprawdy…..Pawlak ewoluował? To rzecz z gatunku niemożliwych, drogi Panie.
Dorn? A owszem, intelektu nie można mu odmówić, a także pewnego wdzięku. Niestety jednak dornowa wiarygodność leży i kwiczy.
Zaleski? Być może jego czas jeszcze nie nadszedł, być może zbyt długo pory był zdominowany przez Kaczorów, być może…Faktem jest, że choć człowieka kojarzę, to niewiele mogę powiedzieć zarówno o jego wadach jak zaletach.
Klich? Jak dotąd wiele nie pokazał. Nie mówię tak, nie mówię nie.
Gęsicka? Ma opinie znakomitego urzędnika. Politykiem bym tej pani nie nazwała.
A z tymi kandydatami lewicowymi to Pan żartuje, prawda Panie Lorenzo???
Delilah -- 09.04.2008 - 12:54Szanowna Pani Delilah
Jeśli idzie o polskich polityków, to ja zawsze żartuję.
A co do Pawlaka, to miałem go okazję poznać, gdy byl po raz pierwszy premierem (przesiadał się wtedy do poloneza) i twierdzę, że gdyby wtedy miał dobrych pijarowców, to bylby zupełnie inaczej odbierany. Widziałem jego zachowanie wobec kilkunastu całkowicie mu obcych osób na półprywatnym spotkaniu zorganizowanym na zasadzie “czy ma Pan chwilę Panie Premierze i może się spotkać z uczestnikami konferencji w sąsiednim pensjonacie”. Rzecz działa się w Zakopanym podczas dyskusji na tematy samorządowe. Proszę sobie wyobrazić, że zaczepiony tak przy recepcji, przyszedł o ustalonej godzinie. Sam, bez obstawy. I rozmawiał nader sensownie przez chyba trzy godziny. Natomiast w mediach był kompletnym drewnem nie potrafiącym wydusić jednego normalnego zdania. Potem zniknął po porażce w wojnie z Kalinowskim i innymi.
Teraz zauważam, że wie, co mówi, gdy mówi o gospodarce, aczkolwiek nie ze wszystkim, co mówi, się zgadzam. Oczywiście ciąży mu to całe PSL jak diabli, ale jeszcze o nim usłyszymy. Nawiasem mówiąc, podejrzewam, że każdy inny “polityk” utopiłby PSL w ostatnich (i przedostatnich również) wyborach. W każdym razie na razie tylko on (moim zdaniem) ma szansę się rozwinąć. Tylko gdzie znajdzie bazę polityczną poza PSL, którego nie da się zmienić?
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 09.04.2008 - 13:11Panie Yayco
i słusznie:)
chciałem napsiać że u fryzjera dodatkowo byłem (czoło odkryłem- się zrymowało) ale Fryzjer się źle kojarzy, co i nieszczęsliwie na szacowny zawód padło, tak jak na szewców przeklinanie
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 09.04.2008 - 13:19Ciekawe
Co do Pawlaka – potwierdzam, to co p.Lorenzo napisał, co do Halla, tak samo.
Igła -- 09.04.2008 - 13:19Igła
Przesympatyczna Delilah i WSP Lorenzo
ponieważ niezmiernie Was szanuję i Wasze poglądy są mi bardzo bliskie zrobię asekurancki wybieg.
Może to będzie wielkie zaskoczenie,ale staremu prawie wszystko wolno.
Uważam za niezłych polityków ludzi którzy swoimi ideami są blisko społeczeństwa,nie chwieją się przy byle podmuchu i swoich ciągot nie stawiają nade wszystko.Za takich uważam m.in. – Marka Jurka – Mieczysława Rakowskiego.
Nie są idealni,nie błyszczą,są wyraziści i niewiele smrodu wokół nich.
Kłaniam się spolegliwie
Zenek -- 09.04.2008 - 14:01Szanowny Panie Marku
nie ma zaco przepraszać,bo ja też traktuję to jako zwrot grzecznosciowy.
Dla mnie ważne jest to,czy widzę rzeczywistość taką jaka jest czy coś sobie imaginuję.
Pewnie moje uwagi,dywagacje nie są od początku do końca trafne.
Staram się ze względu na swój wiek być obiektywny,ale póki co to się staram.
Pozdrawiam sympatycznie
Zenek -- 09.04.2008 - 14:14WSP Yayco
aleś Pan mnie trafił tym Cesare Lombroso.
Czy należy oczekiwać jeszcze od Pana komentarza?
Kłaniam się sympatycznie i wyczekująco
Zenek -- 09.04.2008 - 14:18Nieee, no załamka całkowita
Zenku! Ranisz mi serce!
Rakowskiego pominę bo to człowiek stojący nad grobem i nie chcę się nad staruszkiem znęcać. Tez czasem wykazuję przejawy humanitaryzmu, a co?
Ale za Marka Jurka to juz musze Cię Zenku obtańcować i to niewąsko!
Tego trutnia nazywasz politykiem??? Niesamowite!
Przecież to czystej wody ideolog, nie zaden polityk!
W dodatku przyświeca mu tylko JEDNA, jedyna idea-walka o życie poczęte. Nic więcej tego gościa nie interesuje!
No daruj Zenku, ale mówienie, że ten padalec ze swymi ideami jest blisko społeczeństwa uważam za grube nieporozumienie (delikatnie mówiąc).
Delilah -- 09.04.2008 - 14:18Delilah Perełeczko
turlam się z radochy po Twoim kapitalnym tekście.
Potrafisz być wspaniała!
Z niesamowitą radochą w sercu postawiłbym Ci coś przez Ciebie najbardziej ulubionego.
Z wesolutkim pozdrowieniem
Zenek -- 09.04.2008 - 14:23Panie Maxie,
zimne okłady zwykle pomagają.
Pozdrawiam zwierciadlanie
yayco -- 09.04.2008 - 14:26>Zenek
Miło mi niepomiernie.
Bardziej Cię rozbawił “truteń” czy “padalec”? :)
Delilah -- 09.04.2008 - 14:26Panie Zenku,
ja mam polityków komentować.
Jakbym był kobietą, to bym mógł napisać który mi się z urody podoba.
A w świecie, gdzie kobiet w polityce mało, też i z męskiej perspektywy nie powinienem tego robić, bo zaraz popadnę w szowinizm jakiś. Zresztą przyznam, że żadna mi się z urody nie podoba też.
A merytorycznie?
Otóż słyszałem, że Pawlak wcale się nie zmienił intelektualnie. Natomiast pogorszył mu się wzrok, dzięki czemu nie wpada już w lęk paniczny na widok kamer i mikrofonów. A jako nieprzestraszony, mówi do rzeczy.
Ale, czy to aby prawda jest?
Pozdrawiam pozostając w niezainteresowaniu
PS Lombroso mi się uprzytomnił, kiedy wyobraziłem sobie Pana Maxa, z Sikorskim na czole.
yayco -- 09.04.2008 - 14:31Delilah przemiła
myślałaś,ze Ty patent posiadasz na wtykanie kija w mrowisko.
Okazało się,że i mnie czasem konceptu starcza by Cię wyprowadzić z samouwielbienia.Hihihaha
Każde Twoje określenie MJ jest na miejscu!i jakie smaczne w całokształcie komentarza.
Zenek -- 09.04.2008 - 14:41Nad wyraz pikne.
Szanowny Panie Yayco
wreszcie zakumałem z tym Cezarem.Wybacz mi Pan moją niekumatość.
Tylko pozazdrościć Panu dystansu do polityków.Za spokojna to postawa wedle mojego gustu.
Pan to jesteś bez nerw chiba,że ta zgraja nic Pana nie denerwuje.
Ile mnie lat jeszcze brakuje,aby w taki stan wpaść?
Kłaniam się zażenowany z lekka
Zenek -- 09.04.2008 - 14:46Politycy polscy
są jak w starym dowcipie o naradzie w KC PZPR i o sprzątaczkach.
vannelle -- 09.04.2008 - 15:05Aktualny mimo upływu lat.
Panie Zenku,
nieprawdą jest, że mnie nic nie denerwuje. Inna rzecz, że jak powiada poeta, jest to proces który zachodzi slowly, but surely.
I proszę się nie żenować, bo nie ma czego
Pozdrawiam zazdroszcząc duchowej młodości
yayco -- 09.04.2008 - 15:14Panie Vannelle
bądź łaskaw przypomnieć ten dowcip.
Niedawno mądrzyłem się,że mnie skleroza omija,co okazuje się dyrdymałą.
Zenek -- 09.04.2008 - 15:26Rzecz dzieje się w KC PZPR
Towarzysze radzą co zrobić aby w Polsce było lepiej. Jeden powiada aby zmienić meble w Sejmie, drugi że także firanki i zasłony w KC, itd. w tym stylu.
vannelle -- 09.04.2008 - 15:33Dyskusję słyszały dwie sprzataczki i jedna się wyrwała: ja wiem co zrobić aby było lepiej. Towarzysze się rozradowali i zapytali, no niech pani powie co zrobić?
Ona na to: Dam przykład, moja babcia miała przed wojną burdel w Warszawie,
i jak interes nie chciał iść, to zmieniała kurwy a nie firanki.
Na to druga sprzątaczka: Maryś co ty wygadujesz, przecież na miejsce kurew też kurwy przyjdą.
Pan Zenek
Przepraszam z opóźnieniem za “wyrazy”.
vannelle -- 09.04.2008 - 15:36Lepiej późno niż wcale, powiedział pewien nekrofil (wg Tuwima).
Szanowny Panie Yayco
z upływem lat człowiek niby jest mądrzejszy.Tak od lat powiadają.
Sądzę,że to taka prawda jak i gruszki na wierzbie.
Wiem po sobie,że stateczniejszy może i tak,więcej myślący może i tak,ale i sklerotyczny napewnoa o siłach witalnych nic nie napiszę.
To chyba zmora wszystkich palaczy papierosów,cygar i fajek.
Ukłony
Zenek -- 09.04.2008 - 15:40Szanowny Panie Vanelle,
jak mój pradziadek miał w Pińsku (przed japońską wojną) burdel, to tam byl porządek.
yayco -- 09.04.2008 - 15:40Panie Zenku,
Pan to chociaż na świerzym przebywa powietrzu. Może i na gruszkach się Pan przez to znasz lepiej?
Pozdrawiam, obserwując budowę
yayco -- 09.04.2008 - 15:42Dzięki Vannelle
za przypomnienie.
Zastanawiam się czy doczekam chwili kiedy ten realistyczny nadal kawał przestanie być adekwatny do stanu polskich polityków.
Zenek -- 09.04.2008 - 15:45Szanowny Panie Yayco
Mój pradziadek był tam stałym klientem i też twierdził, ze był tam doskonały porządek.
vannelle -- 09.04.2008 - 15:46->> VANNELLE
nie ma co przepraszać, tak myślę, kurwa zawsze jest kurwą. Kawałek dobry i …prawdziwy
MarekPl -- 09.04.2008 - 15:47pozdrowionka :))
Szanowny Panie Yayco
cóś pochrzaniłem,ale proszę mi wierzyć na słowo,że ani przez mysl nie przeszło mi być w stosunku do Pana niegrzecznym.
Szczerze współczuję Panu tej wielomiesięcznej bodaj budowy w Pańskim sąsiedztwie.Na takie cosik to anielską cierpliwość trza posiadać.
A koniec tej budowy widać?
Pozdrawiam sympatycznie
Zenek -- 09.04.2008 - 15:56Ja tylko w sprawie formalnej
Kurwy- liczba mnoga, słowo, wedle mnie odmienia się tak:
Mianownik, kto- co? – kurwy, wedle nowej, postępowej pisowni – kurvi.
I teraz – kogo, czego ( liczba mnoga)? – kurwów, nowa pisownia – kurvooff.
Pozdrawiam, pozostając w zadęciu.
Igła -- 09.04.2008 - 15:57Igła
No tu Panie literacie,
toś Pan przesadził.
Dookoła pełno k****w, a żadna nie k***a prawdziwa, tylko zwykła k***a.
I to zazwyczaj płci niezgodnej z zawodem.
merlot
merlot -- 09.04.2008 - 15:58Panie Zenku,
a był Pan niegrzeczny? Bo nie zauważyłem. Pisałem w ogólności. O innych przypadkach.
Końca budowy nie widać. Niedługo nic nie będzie widać.
Pozdrawiam, mnąc w ustach słowa brzydkie
yayco -- 09.04.2008 - 16:18Szanowni komentatorzy
nie spodziewałem się tylu komentarzy,choć temat cholernie akuratny,bo ci,co chcą się politykami zwać na miano to w niczym nie zasługują!
Użyte tu bardzo delikatnie miano politykiera może służyć do obśmianią człowieka za jakiś tam lapsus języjowy,pomyłkę słowną ot taki tam sobie beknięcie w towarzystwie.
Draństwo uprawiane przez część niby to reprezentatów narodu trudno wyrażać językiem salonu towarzyskiego.
Kłuje w oczy wulgaryzm,to prawda.
Jednak brak miary w zachowaniu i postawie przy korycie trudno delikatnie zobrazować.
Te postępki powinny być oceniane wyraziście,zrozumiale dla wszystkich.Tu nie ma miejsca na Wersal.
To być lub nie w dążeniu o lepsze jutro dla nas wszystkich.
Nie możemy stać się zakładnikami partyjnych kreatur myślących tylko i wyłącznie o sobie.
Przykro trochę,że Panie oddały bez walki pole.
Smutne także i to,że nie osiagnęliśmy konsensusu co do poprawnego,skutecznego polityka.
Mam jednak nadzieję,że nie ostatnia to dyskusja o ludziach w naszej polityce,o tych którzy z premedytacją marnotrawią naszą krwawicę.
Pozdrawiam serdecznie
Zenek -- 09.04.2008 - 18:49No masz ci los!
Panie oddały pole…
A ja to niby kim jestem psze Pana?
Delilah -- 09.04.2008 - 18:51Zenku!
Rokita?
Szkoda czasu.
Human Bazooka
Mad Dog -- 09.04.2008 - 18:52Delilah sympatyczna
czułem,że wrócisz,nie popuścisz.
Ty masz właściwą,zdrową krew w żyłach.
Gdybyś tak jeszcze zapodała swój typ to i mnie na duchu i w sercu lżej byłoby.
Może Joasia Mucha,co?
Zenek -- 09.04.2008 - 19:28Szanowny Przemku
muszę się z Tobą nie zgodzić.
Odpuszczenie JMR jego ciągotom uważam za zgodę na bylejakość,na chorągiewki,na aprobatę panoszeniu się nieudaczników przy korycie.
Przypomnij,że są jeszcze gorsi od JMR.
Zenek -- 09.04.2008 - 19:33>Zenek
Zenku, Ty jeden lubisz prawdziwe, temperamentne kobiety, a nie jakieś mimozy:)
Tylko z tym moim typem mam zagwozdkę. No i pewnie uważasz, że powinnam podać jakąś babeczkę...hmmm…a gdyby tak skrzyżować biblijna Dalilę, królową Kleopatrę, Joannę d’Arc, carycę Katarzynę, Matę Hari i Marylin Monroe?
Delilah -- 09.04.2008 - 19:41No może być ciekawie
a nade wszystko atrakcyjnie dla mężczyzn bo te panie wszystkie,jak mi wiadomo były mistrzyniami w korzystaniu ze swej płci.
Oby tylko nie jędze fałszywe.
Zenek -- 09.04.2008 - 19:50Zenku
Trudno.
Ale nie lubię ludzi, którzy mają rozdęte ego.
Tak, że ego przedkładają nad dobro publiczne.
Tak to widzę.
Nie zamierzam ani bronić mojego zdania, ani specjalnie przekonywać was do niego.
Human Bazooka
Mad Dog -- 09.04.2008 - 19:58