Na kazdej Maszy Św. Kosciół się modli za chorych. Na ciele i duszy. Tych dotknietych rakiem, chorobami neurologicznymi, psychicznym, za opuszczonych, samotnych, upokorzonych. Za wszystkich, którzy tej modlitwy potrzebują. Róznież za tych, którzy chorują na bulimię i anoreksję. Może to nie jest tak, jak sugerujesz ( tak to odczytałam), że Kościół bulimie i anoreksje uznał za grzech przeciw życiu, ale zwyczajnie w taki sposób daje wsparcie ludziom dotknietym tymi chorobami? Ja przynajmniej tak to rozumiem. I chcę wierzyć, że ktoś, kto tę modlitwę prowadził, myslał podobnie.
Tarantula
Na kazdej Maszy Św. Kosciół się modli za chorych. Na ciele i duszy. Tych dotknietych rakiem, chorobami neurologicznymi, psychicznym, za opuszczonych, samotnych, upokorzonych. Za wszystkich, którzy tej modlitwy potrzebują. Róznież za tych, którzy chorują na bulimię i anoreksję. Może to nie jest tak, jak sugerujesz ( tak to odczytałam), że Kościół bulimie i anoreksje uznał za grzech przeciw życiu, ale zwyczajnie w taki sposób daje wsparcie ludziom dotknietym tymi chorobami? Ja przynajmniej tak to rozumiem. I chcę wierzyć, że ktoś, kto tę modlitwę prowadził, myslał podobnie.
Jolka -- 10.04.2008 - 08:47