Mentalność tu, mentalność tam. Sądzi Pan, że ten makler z NYC dogada się z tymi z Afryki czy Himalajów, co to ich krowa przy życiu utrzymuje? A to mi wygląda na pytanie fundamentalne, bo my – jak Pan raczyl zauważyć – to już bliżej maklera. A przynajmniej tak nam się wydaje. I tego chcemy.
Szanowny Panie Bloxerze
Mentalność tu, mentalność tam. Sądzi Pan, że ten makler z NYC dogada się z tymi z Afryki czy Himalajów, co to ich krowa przy życiu utrzymuje? A to mi wygląda na pytanie fundamentalne, bo my – jak Pan raczyl zauważyć – to już bliżej maklera. A przynajmniej tak nam się wydaje. I tego chcemy.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 21.04.2008 - 18:16