Ale poważnie. Rząd trzeba poganiać i tu nie ma wątpliwości. Nawet jak by był pracowity jak mrówka.
Mnie jednak chodzi o fenomen jego popularności, o którą się specjalnie nawet nie stara. I wyjaśnienie mam takie, że publika dostrzega pozytywne drobiazgi oraz przyjazną gębę. Nie ma już zaperzonych i nabzdyczonych krzykaczy, którzy stanowili reprezentację polityczną Polaków. I tym się naród cieszy.
Igła
To nie sztuka się natyrać i zedrzeć się do cna.
Ale poważnie. Rząd trzeba poganiać i tu nie ma wątpliwości. Nawet jak by był pracowity jak mrówka.
Stary -- 29.04.2008 - 11:21Mnie jednak chodzi o fenomen jego popularności, o którą się specjalnie nawet nie stara. I wyjaśnienie mam takie, że publika dostrzega pozytywne drobiazgi oraz przyjazną gębę. Nie ma już zaperzonych i nabzdyczonych krzykaczy, którzy stanowili reprezentację polityczną Polaków. I tym się naród cieszy.