“Najprawdziwsza jest ta własna. Bo się ją najlepiej rozumie.
Co nie znaczy, że odmawiam jakiemuś Eskimosowi jego wiary w kieł morsa.”
I o to się rochodzi, jak mawiała moja wychowaczyni w podstawówce.
Ja do szaleństw po dowolnych krainach jestem niezdatna co wynika z tego co już w tej sprawie napisałam.
I zaraz by mi się żal tamtych zrobiło, że ja im z buciorami w osobiste granice włażę.
Panie Igło
“Najprawdziwsza jest ta własna.
Bo się ją najlepiej rozumie.
Co nie znaczy, że odmawiam jakiemuś Eskimosowi jego wiary w kieł morsa.”
I o to się rochodzi, jak mawiała moja wychowaczyni w podstawówce.
Ja do szaleństw po dowolnych krainach jestem niezdatna co wynika z tego co już w tej sprawie napisałam.
I zaraz by mi się żal tamtych zrobiło, że ja im z buciorami w osobiste granice włażę.
Gretchen -- 04.05.2008 - 15:22