:D
Prawdziwy mormon, powiadasz. Coś w tym jest.
Ech, pogadałbym o spotkaniach ze świadkami i mormonami, ale obawiam się, że Gretchen zmieniłaby dobre mniemanie o mnie (fajnie wyszło: mnie-ma-nie-o-mnie).
Chyba się pożegnam, bo mi nadmiar internetu na mózg pada. :)
Jacku Jarecki
:D
Prawdziwy mormon, powiadasz.
Coś w tym jest.
Ech, pogadałbym o spotkaniach ze świadkami i mormonami, ale obawiam się, że Gretchen zmieniłaby dobre mniemanie o mnie (fajnie wyszło: mnie-ma-nie-o-mnie).
Chyba się pożegnam, bo mi nadmiar internetu na mózg pada. :)
odys -- 04.05.2008 - 20:01