Co do kwestii możliwości wypowiedzenia się, to nie ma między nami sporu. Przynajmniej w kwestiach tak fundamentalnych. Tyle, że winno sie to robic świadomie, a więc należy w takich przypadkach przeprowadzac szeroko zakrojona akcje informacyjną etc. Czy po takiej akcji wszyscy glosujący będa nadal świadomi, w jakiej sprawie glosują – tego nie wiem, choć mam pewne wątpliwości.
Jak bylo w Irlandii – też nie wiem. Być może nasz Korespndent, Pan Bloxer, jak się uwinie z kolejna zmianą pampersa i podrzuceniem pelnej butelki, coś nam na ten temat napisze. A może ktoś inny z tamtych stron ulituje się nad ciężkim (choć zaslużonym) losem p. Bloxera i nas oświeci?
A klasę polityczna rodem z wariatkowa mamy bezsprzecznie; wiem to i bez tych korespondencji.
Pozdrawiam serdecznie
PS. proszę zajrzeć do kartek z kalendarza txt, coś tam – oczywiście nie dla Pani, choć myśląc między innymi o Pani – skrobnąlem:-)
Szanowna Pani Delilah
Co do kwestii możliwości wypowiedzenia się, to nie ma między nami sporu. Przynajmniej w kwestiach tak fundamentalnych. Tyle, że winno sie to robic świadomie, a więc należy w takich przypadkach przeprowadzac szeroko zakrojona akcje informacyjną etc. Czy po takiej akcji wszyscy glosujący będa nadal świadomi, w jakiej sprawie glosują – tego nie wiem, choć mam pewne wątpliwości.
Jak bylo w Irlandii – też nie wiem. Być może nasz Korespndent, Pan Bloxer, jak się uwinie z kolejna zmianą pampersa i podrzuceniem pelnej butelki, coś nam na ten temat napisze. A może ktoś inny z tamtych stron ulituje się nad ciężkim (choć zaslużonym) losem p. Bloxera i nas oświeci?
A klasę polityczna rodem z wariatkowa mamy bezsprzecznie; wiem to i bez tych korespondencji.
Pozdrawiam serdecznie
PS. proszę zajrzeć do kartek z kalendarza txt, coś tam – oczywiście nie dla Pani, choć myśląc między innymi o Pani – skrobnąlem:-)
Lorenzo -- 14.06.2008 - 18:24