najnowsza moja stycznośc z policją była taka że podobno wyprzedzałem a linia ciągła dopiero się zaczynała kończyć . Pan policjant jechał przede mną (spryciaż zaczaił się przed tirem)
nieoznakowany był to i się zatrzymałem
200 plus 6
spokojnie i grzecznie przyznawszy się do winy (lekko klucząc) pan władza sprawdził że do domu mam jeszcze 40 km czylim nie swój. No ale że do pracy codziennie tą samą trasą, że znam że wiem, a on do mnie (zachowuję orginalną wymowę)
Panie Max i co ja z panem mam zrobić?
:)))
Zeszlismy na moje miejsce zamieszkania i sądsiadów co podobno sa jego kolegami:
Panie N
najnowsza moja stycznośc z policją była taka że podobno wyprzedzałem a linia ciągła dopiero się zaczynała kończyć . Pan policjant jechał przede mną (spryciaż zaczaił się przed tirem)
nieoznakowany był to i się zatrzymałem
200 plus 6
spokojnie i grzecznie przyznawszy się do winy (lekko klucząc) pan władza sprawdził że do domu mam jeszcze 40 km czylim nie swój. No ale że do pracy codziennie tą samą trasą, że znam że wiem, a on do mnie (zachowuję orginalną wymowę)
Panie Max i co ja z panem mam zrobić?
:)))
Zeszlismy na moje miejsce zamieszkania i sądsiadów co podobno sa jego kolegami:
A znasz pan panie Max Nowaka?
A z których bo u nas jak mrówków?
Tego Andrzeja?
Co mam nie znać (o kim on do mnie?)
Dalej robi w urzędzie?
Co ma nie robić...
Jedź pan Panie Max, tylko…
:)))
pozdrawiam
prezes,traktor,redaktor
max -- 04.09.2008 - 20:59