ale proszę uważać, bo ja gwarancji nie daję. Kiedyś jeden znajomy, co mu też tak tłumaczyłem nieco przesadził i poznał w ten sposób niespodziewanie towarzysza swego życia.
Niby jest szczęśliwy (tak mówi), ale nie każdy lubi takie zmiany w samodefinicji.
Panie Dymitrze,
ale proszę uważać, bo ja gwarancji nie daję. Kiedyś jeden znajomy, co mu też tak tłumaczyłem nieco przesadził i poznał w ten sposób niespodziewanie towarzysza swego życia.
Niby jest szczęśliwy (tak mówi), ale nie każdy lubi takie zmiany w samodefinicji.
Pozdrawiam
niejaki N -- 04.09.2008 - 22:04