Więc skoro u Ciebie jeszcze dana mi jest możliwość napisania komentarza, to dodam, że mnie się odechciało.
Problem, o którym piszesz dotyczy po prostu ludzkiej otwartości. I okazuje się, że Ci, którzy są najbardziej aktywni w politycznej blogosferze nie piszą z powodu potrzeby otwartej dyskusji, lecz z potrzeby instynktu stadnego – z chęci znalezienia się w grupie takich samych klonów, z powodu kompulsywnej potrzeby otoczenia się wianuszkiem potakiwaczy, besserwiserów, moralnie lepszych, wyjątkowych w swym patriotyźmie…
W takim gronie nie ma miejsca na czarne owce. Na inaczej myślących.
Dlatego nie chce mi się już. Po prostu…
@Grześ
No hej,
Więc skoro u Ciebie jeszcze dana mi jest możliwość napisania komentarza, to dodam, że mnie się odechciało.
Problem, o którym piszesz dotyczy po prostu ludzkiej otwartości. I okazuje się, że Ci, którzy są najbardziej aktywni w politycznej blogosferze nie piszą z powodu potrzeby otwartej dyskusji, lecz z potrzeby instynktu stadnego – z chęci znalezienia się w grupie takich samych klonów, z powodu kompulsywnej potrzeby otoczenia się wianuszkiem potakiwaczy, besserwiserów, moralnie lepszych, wyjątkowych w swym patriotyźmie…
W takim gronie nie ma miejsca na czarne owce. Na inaczej myślących.
Zbigniew P. Szczęsny -- 20.05.2009 - 13:11Dlatego nie chce mi się już. Po prostu…