Kiedy ja wcale się nie sprzeciwiam. Sam chodzę zgarbiony & sponiewierany opłotkami mojej wiochy, przemykając się pomiędzy Toyotami i Mercami. Nieogolony, brudny, zły.
Czujnie się rozglądając. Z Visem w kieszeni.
Panie Yasso
Kiedy ja wcale się nie sprzeciwiam.
Sam chodzę zgarbiony & sponiewierany opłotkami mojej wiochy, przemykając się pomiędzy Toyotami i Mercami.
Nieogolony, brudny, zły.
Czujnie się rozglądając.
Igła -- 07.07.2009 - 23:17Z Visem w kieszeni.