Punkt drugi nie ma nic do rzeczy, bo ten mój przykład dotyczył samolotów latających, prawda, megawysoko. Rzecz jasna, jeśli pilot strząsa mi gruszki z drzew, to wporzo nie jest i trzeba dochodzić swoich praw majątkowych. Ale to już prawo cywilne; wywłaszczenia są na inne okazje.
cd.
Punkt drugi nie ma nic do rzeczy, bo ten mój przykład dotyczył samolotów latających, prawda, megawysoko. Rzecz jasna, jeśli pilot strząsa mi gruszki z drzew, to wporzo nie jest i trzeba dochodzić swoich praw majątkowych. Ale to już prawo cywilne; wywłaszczenia są na inne okazje.
referent
referent Bulzacki (gość) -- 08.07.2009 - 20:22