Mówimy o tym samym. Ustawa autostradowa z 1997 r wymaga ogłoszenia przetargow na koncesje i obowiązuje to do dziś – fakt. Niemniej jednak – nie mamy, póki co w Polsce innych autostrad niż A2 i A4 – gdzie koncesjonariusze są znani a przyznane im koncesje – ważne 30 lat.
Sejm może zmienić ustawę autostradową przed ogłoszeniem przetargów na kolejne autostrady, lecz nie może wyłączyć obecnych koncesjonariuszy z ich prawa do tych autostrad, gdzie przetargi zostały już rozstrzygnięte.
A to, że nie żyjemy w Chinach, to ma Pan rację – w Chinach nie muszą się liczyć specjalnie z właścicielami gruntów i drogi budują szybko i sprawnie. U nas jedna rodzina jest w stanie na pietnaście lat zablokować budowę ważnej drogi w Warszawie, więc mamy takie koszty budowy, jakie mamy. Sam Pan sobie powiedział....
Ale to, że ustawę autostardową dosyć skutecznie naginano tak, żeby “ulżyć” Stalexportowi czy Kulczykowi – to jeszcze inna inszość.
@Referent
Mówimy o tym samym. Ustawa autostradowa z 1997 r wymaga ogłoszenia przetargow na koncesje i obowiązuje to do dziś – fakt. Niemniej jednak – nie mamy, póki co w Polsce innych autostrad niż A2 i A4 – gdzie koncesjonariusze są znani a przyznane im koncesje – ważne 30 lat.
Sejm może zmienić ustawę autostradową przed ogłoszeniem przetargów na kolejne autostrady, lecz nie może wyłączyć obecnych koncesjonariuszy z ich prawa do tych autostrad, gdzie przetargi zostały już rozstrzygnięte.
A to, że nie żyjemy w Chinach, to ma Pan rację – w Chinach nie muszą się liczyć specjalnie z właścicielami gruntów i drogi budują szybko i sprawnie. U nas jedna rodzina jest w stanie na pietnaście lat zablokować budowę ważnej drogi w Warszawie, więc mamy takie koszty budowy, jakie mamy. Sam Pan sobie powiedział....
Ale to, że ustawę autostardową dosyć skutecznie naginano tak, żeby “ulżyć” Stalexportowi czy Kulczykowi – to jeszcze inna inszość.
Zbigniew P. Szczęsny -- 08.07.2009 - 14:01