był jeszcze niejaki Weber, też coś tam splodził, niby o związku religii z kapitalizmem … i też nie był entuzjastą jedynie slusznej świętej wiary katolickiej.
ja tam jako Polak nie czuję się pod-człowiekiem. za dużo na Wschodzie bywałem, żeby uważać Polskę akurat za dno :) zwłaszcza w porównaniu z dwoma sąsiadami wypadamy wcale przyzwoicie.
tym niemniej … akurat drogi to najwiekszy wstyd i porażka III RP. w tym kraju bywały lata, kiedy rocznie budowano 6-8 km autostrad. a bohaterski pogromca Układu, w imie walki z wielkopolskim oligarcha, zablokował kontrakt na A2 (przez co A2 zbuduje ten sam oligarcha, tyle że o polowe drożej).
no i dlatego zgadzam się z napietnowanym zdrajcą, sprzedawczykiem i obsikiwaczem pomników ;) (że też go nikt nie zdemaskował jako targowiczanina. tam też był jakiś Szczęsny).
Bormann ?
był jeszcze niejaki Weber, też coś tam splodził, niby o związku religii z kapitalizmem … i też nie był entuzjastą jedynie slusznej świętej wiary katolickiej.
ja tam jako Polak nie czuję się pod-człowiekiem. za dużo na Wschodzie bywałem, żeby uważać Polskę akurat za dno :) zwłaszcza w porównaniu z dwoma sąsiadami wypadamy wcale przyzwoicie.
tym niemniej … akurat drogi to najwiekszy wstyd i porażka III RP. w tym kraju bywały lata, kiedy rocznie budowano 6-8 km autostrad. a bohaterski pogromca Układu, w imie walki z wielkopolskim oligarcha, zablokował kontrakt na A2 (przez co A2 zbuduje ten sam oligarcha, tyle że o polowe drożej).
no i dlatego zgadzam się z napietnowanym zdrajcą, sprzedawczykiem i obsikiwaczem pomników ;) (że też go nikt nie zdemaskował jako targowiczanina. tam też był jakiś Szczęsny).
MAW -- 07.07.2009 - 23:29