mnie chcesz zaimponować, mnie…?
Ciężko będzie, bo dorwałem się kiedyś do drzewa wujów – oszalałych maniaków genealogicznych.
Czego tam nie było?
Włos stawał dęba, wtedy naprawdę przydałaby mi się dobrze naostrzona siekiera lub nawet lepiej, huskvarna. Dla spokoju ducha.
Jak myślisz, skąd się wzięła moja niegdysiejsza pogawędka z Mireksem dotycząca wiaruchny, sznyl cuga, bany, tytki, gzika i sznytek? No skąd?
Ktoś tam, kiedyś, całkiem bliski, szastał też genami po Wielkopolsce.
Szastali bez opamiętania i inni wstępni i www. wstępni(kategoria prawa spadkowego).
Tu i ówdzie.
A, że sporo ich jest udokumentowanych; mrowie a mrowie, to mało, więc
znalazłby się niechybnie i ktoś skoligacony z Lukrecją; jakiś kardynał lub ktoś z Cattaneich.
Jak widzisz, krotochwila doskonale współgra mi z arszenikiem…
Łejery, Pino...
mnie chcesz zaimponować, mnie…?
Ciężko będzie, bo dorwałem się kiedyś do drzewa wujów – oszalałych maniaków genealogicznych.
Czego tam nie było?
Włos stawał dęba, wtedy naprawdę przydałaby mi się dobrze naostrzona siekiera lub nawet lepiej, huskvarna. Dla spokoju ducha.
Jak myślisz, skąd się wzięła moja niegdysiejsza pogawędka z Mireksem dotycząca wiaruchny, sznyl cuga, bany, tytki, gzika i sznytek? No skąd?
Ktoś tam, kiedyś, całkiem bliski, szastał też genami po Wielkopolsce.
Szastali bez opamiętania i inni wstępni i www. wstępni(kategoria prawa spadkowego).
Tu i ówdzie.
A, że sporo ich jest udokumentowanych; mrowie a mrowie, to mało, więc
znalazłby się niechybnie i ktoś skoligacony z Lukrecją; jakiś kardynał lub ktoś z Cattaneich.
Jak widzisz, krotochwila doskonale współgra mi z arszenikiem…
Pzdro
yassa -- 15.12.2009 - 15:40