Pani Renato Szanowna

Pani Renato Szanowna

co do różnic, to Pani pewnie jeszcze śpi, mnie natomiast ulubiony domownik, z pochodzenia jamnik, z domu wygonil w te piekna zimę. Zresztą gdyby nie bylo różnic, to nie istnialby np. totolotek.

Politycy w mojej branży owszem, mieszają, ale tylko u nas oraz w krajach, gdzie istnieją tego typu firmy państwowe. Ja, na moje szczęscie pracuję co prawda formalnie w Polsce, ale firma jest jednak proweniencji obcej, więc na nich bimbam, jako że to, co robię, rozgrywa się daleko poza naszym krajem. Więc jeśli politycy tamtejsi mają jakikolwiek wplyw, to jest on bardziej pośredni, a co ciekawsze – także bardziej merytoryczny.

Tęsknoty – przecież Pani wie, że lepiej byc pieknym, zdrowym, bogatym i na dodatek arystokratą niż biednym, glodnym i chorym proletariuszem. Zaś towarzystwo – wedle mojej opinii dobre – sam sobie dobieram i poniekąd wspóltworzę.

I na koniec pan R. WiP to byly same szczeniaki, ktore szybko weszly w buty doświadczeń i zasad ludzi zdecydowanie starszych. I niektóre z tych szczeniaków byly (i są nadal) zdecydowanie wredne. A pan JMR grzebal sobie za czasów ministra Krzysztofa K. po różnych dokumentach i znalazl brzydką plamę (za która potem kilkudziesięciu odpowiedzialnym ludziom wytoczono kilka procesów i skazano, natomiast pan R. pozostal bezkarny) w życiorysie pewnego, w owym czasie niskiego stopniem oficera, no i zacząl go prowadzić wedle swoich zasad. Aż do stopnia generala i stanowiska odpowiedniego.

Zimę natomiast mamy piękną. Ciekawe jak dlugo.

Pozdrawiam więc zimowo

abwarten und Tee trinken


Może być tylko śmieszniej... By: ererka (28 komentarzy) 12 luty, 2009 - 01:04