Panie Igło

Panie Igło

Pan naprawdę myśli, ze to jest tak, jak Pan pisze?
Tak naiwnie, prościutko sobie Pan to tłumaczy?
Hm… hormony i zakochanie plus ten, o, fanatyzm – jakie to proste! Jakie łatwe usprawiedliwienie.

Nie, Panie Igło – ślepyś pan jak ten kret.

Powiem wprost – Pan chciałby, by można było po prostu o tym co piszę powiedzieć: babskie pisanie, głupiej i zakochanej , hormonalnie zaburzonej starej baby.
To zwyczajna pańska bezsilność.
Panie Igło – od dawna mam tam gdzie mam opinie oparte na inwektywach.
Stać Pana na argumenty rzeczowe czy tylko potrafi Pan personalnie przysrywać lub, wywalać z siebie nienawiść, jak byle przekupka?

Tak po ludzku, po kobiecemu, rozumiem Pana rozgoryczenie sytuacją polityczną – ale widzi Pan, “plując, bluzgając, wdeptując _mnie_w glebę” nie staje się Pan przez to ani odrobinę bardziej wiarygodny ani też swojej opcji politycznej punktów nie nabija.


Może być tylko śmieszniej... By: ererka (28 komentarzy) 12 luty, 2009 - 01:04