Sprostowanie

Sprostowanie

Szanownym Panom się pewne rzeczy pomyliły.

Nie jestem dzieciakiem, lecz dorosłym człowiekiem.

Nie pobieram z tytułu pisania tutaj żadnego wynagrodzenia, pouczanie mnie zatem z oddali, o czym mam pisać, traktuję jako bezczelną uzurpację.

Publikowanie cudzych anonimowych sugestii, że jestem osobą niegodną wiary, jest rzeczą wyjątkowo niegrzeczną.

Naprawdę nie widzę powodu, żeby ktokolwiek się ze mną animował (cokolwiek to znaczy), skoro sprawiłoby mu to ból i dyskomfort.

Merlocie, naprawdę liczyłeś, że ja temu tekstowi przyklasnę? Że taki ze mnie luzaczek, który będzie się głupkowato cieszył, że ktoś mu z oddali pluje w twarz?

Jeśli chodzi o częstotliwość i regularność pisania oraz komentowania, to zaraz za Gretchen oraz Grzesiem stoję właśnie ja. Co do mojej zdolności przyciągania – dziękuję, nie narzekam.

Podpisałabym się, ale nie wiem, który z owych iksów lub igreków jest mi przynależny.

P.S. Kilka osób wie, jakiego typu tekst rymowany mogłam tutaj wrzucić. Powstrzymałam się. Chciałam zachować się odpowiedzialnie i nie gasić pożaru benzyną. Jak widać, inni nie mieli podobnych skrupułów.

Gratuluję Panom.


Chyba. By: merlot (26 komentarzy) 20 marzec, 2010 - 01:27