Na czym ma polegać niezależność Konfederatów?

Podstawowym składnikiem niezależności, którą założyciele TXT mają na myśli, jest niezależność od oficjalnych mediów oraz politycznych nacisków czy wpływów, pośrednich i bezpośrednich. Chodzi także o niezależność finansową, czyli o niezależność od agencji reklamowych i innych wyświetlarek reklam na blogach.

To jednak tylko jedna strona medalu. Druga, równie ważna, to indywidualna niezależność każdego Blogera uczestniczącego w TXT. Sugerujemy, zachęcamy i wręcz namawiamy Was wszystkich do prowadzenia równolegle blogów poza TXT, najlepiej na dużych blogarniach typu www.WordPress.com czy www.Blogger.com.

Z naszych własnych doświadczeń wynika, że prowadzenie bloga tylko w jednym miejscu powoduje, że piszący ma skłonność do nieproporcjonalnych reakcji na posunięcia gospodarza danej blogarni, co może powodować zupełnie niepotrzebne napięcia. Prowadzenie bloga w więcej niż jednym miejscu da Wam, potrzebny każdemu, komfort psychiczny.

Wielu z Was już z tego korzysta, więc jedynie przypominam, że w edycji konta każdy ma pole do wpisania adresu innego swojego bloga czy strony w Sieci. Korzystajcie z tego, bo ten link jest wyświetlany przy każdej notce, po prawej stronie, w sąsiedztwie fotki/avatara.

Chcemy, byście w TXT czuli się dobrze, bezpiecznie. Nasza praca to zapewnienie Wam jako Autorom jak największej ekspozycji w Sieci, a co za tym idzie, wielu Czytelników i Komentatorów, którzy chętnie będą z Wami rozmawiać. Jednocześnie bardzo nam zależy, żebyście czuli się i byli naprawdę wolnymi, niezależnymi Blogerami.

Wszystkiego w najlepszym gatunku w nowym 2008 roku!

za Redakcję TXT – Sergiusz

Średnia ocena
(głosy: 0)

sergiusz

warte uwagi, póki co ja nie dubluję.
pozdrawiam
Prezes , Traktor, Redaktor


@max

To jest zalecenie ogólne, a indywidualnie każdy i tak robi (zrobi) jak uważa. Chodzi o to, żeby każdy piszący na TXT wiedział, jakie jest w tej sprawie podejście założycieli TXT.

Pozdrawiam.


eee tam

A mi sie tu podoba.
I moje wpisy mozna przeczytac tylko w txt.
Moze sie naraze wielu, ale przeklejanka tego samego wpisu po roznych blogowiskach jest wg mnie deczko niepowazne.
Ok, rozumiem inny wariant tekstu, czy cos takiego.
Ale przeklejanki?

Wogole fajnie byloby, gdyby blogerzy mieli te swiadomosc, ze ich wpisy powstale wylacznie na potrzeby txt wplywaja na pozycje txt.

Ale to tylko moje zdanie. Niech robia co chca.

Ja tylko wyrazam nadzieje, ze Bossowie beda caly czas walczyc o rozpoznawalnosc TXT w sieci.
Bo jesli chodzi o przyplyw nowych blogerow to taki sam wysilek Bossow, jak np. moj.

No, i tyle postimprezowych impresji. Glowa boli.

It`s good to be a (un)hater!


@Mad Dog

Teoretycznie oczywiście przeklejanie tych samych tekstów w kilku miejscach nie działa na korzyść blogowej tożsamości Blogera, ale w praktyce różne okoliczności sprawiają, że nie tylko nie ma w tym nic złego, ale jest nawet wskazane.

Na przykład Jarecki wkleił na swoim blogu w Onecie Igłowy List do Pana Jezusa i ta przeklejka trafiła na główną stronę Onetowych polecanych blogów, podobnie popularność Jareckiego na Onecie (gdzie ma bloga od ponad roku) działa obecnie jako promocja TXT.

Jeszcze inaczej wygląda to w przypadku wielu blogujących jednocześnie na S24. Od początku wyraźnie określaliśmy tożsamość TXT jako nową inicjatywę z kategorii mediów obywatelskich, ale bez wymagania wyłączności oraz bez zamiaru “wyprowadzania” Blogerów z S24. Tu są bardzo ważne powody i trudno się dziwić, że wielu prowadzi blog równolegle w S24. My to rozumiemy także z tego powodu, że TXT jest inicjatywą nową, wiemy że musimy dopiero zapracować na zaufanie, a S24, mimo swoich fundamentalnych słabości, istnieje już ponad rok i ma rozpoznawalną markę. Nie ma powodu, żeby od kogoś wymagać, żeby rezygnował ze swojej marki Blogera wyrobionej na S24 lub gdzie indziej. Jeśli ktoś to robi, to jego wolny wybór.

Poza tym TXT będzie działać w innych “sferach” niż S24, z racji zupełnej niezależności od świata mediów typu gazety, radio i TV, i mimo że jesteśmy otwarci na zawodowych dziennikarzy i publicystów, to dzięki medialnej niezależności założycieli TXT tworzymy zupełnie inny kontekst i dla “amatorów” i dla “zawodowców” – używam cudzysłowu, bo jak wiadomo, oba pojęcia są bardzo umowne.


OK.

Zatem wiedzcie, ze “postawilem wszystkie pieniadze” na txt:-)

btw- widze, ze wprowadziliscie moderowanie:-)

It`s good to be a (un)hater!


moderowanie tylko testujemy..

..na potrzeby Hyde Parku, zobaczymy co da się zrobić w tej sprawie.

Co do stawiania na TXT – dziękujemy za zaufanie. W tej sytuacji tylko lojalnie uprzedzam, że stawianie wszystkich pieniędzy nie chroni przed mieczem regulaminu ;)


Aha, kumam

Ja czasem przeklejam, czasem nie. Jak dziś wygenerowałem wpis – kurna z 3h siedziałem, to chciałem, żeby jak najwięcej osób go przeczytało. Zwłaszcza, że blogerzy między S24 i TXT się nie dublują zawsze. Ale już mam materiał na ze 3 Smakoszki i raczej pójdzie tu. Bo na S24 chyba już nikogo to nie interesuje :(

P.S. Gdzie jest Triarius? Bo nie ma na liście Konfederatów.

pzdr


Futrzaku

Zrezygnował
Stwierdził, że za dużo tu lewaków.

Igła – Kozak wolny


Futrzaku

Triarius, czyli popularny Tygrys, zabrał swoja znakomitą dupę i sobie poszedł obrażony.
O co? Bóg raczy wiedzieć!
Podejrzewam, że o to iż nagle zniknął ze SG.
Zniknął zaś na skutek starego i dawno poprawionego błędu polegającego na tym, że jak ktoś zrobił poprawkę w tekście, spadał.
Tłumaczyłem mu to, ale się obraził i zażądał skasowania konta.
Tygrysek jest super i zawsze może wrócić, ale nie będę przed nim klękał.
Przed T.Mannem, ba nawet przed Kisielem bym klęknął, ale bez przesady!
Wyfocha się to wróci.
Pozdro
Jacek Jarecki


Aaaa

Bo ja już się zbieram od miesiąca, żeby mu dać odpór,
po linii
i z pozycji,
a tu dupa. :)


Nie mam czasu, żeby omieść wzrokiem txt

a tu jeszcze supozycja, zeby bloga bliźniaka prowadzić. Nie. ja i tak już sobie w brodę pluję, że tu mam takie zaległości. np na ciekawą pogadankę o religii się nie załapałem.


@sajonara

Jasne, że życie samo weryfikuje, czy taki pomysł ma sens w konkretnym przypadku. Obowiązku nie ma, ale lepiej, żeby ludzie wiedzieli, że nie ma nie tylko “obowiązku” ale też nie ma “zakazu”. Co człowiek, to recepta. I niech tak będzie. Razem jedziemy do przodu.


sorry że się...

... ale zupełnie nie o to chodziło.

Spadłem, to fakt, i otrzymałem mylące info, że “polityka redakcji”. Ale to był tylko drobny drobiazg.

Poszło o to, że mnie naprawdę zaniepokoił kierunek w którym txt zdawał się iść po tych ośmiu chyba dniach istnienia. (Teraz parę największych moim zdaniem błędów zgrabnie poprawiliście, co wbiło mnie w podziw i ucieszyło, niezależnie czy tu będę czy nie.)

Po pierwsze ta przedziwnie rodzinna atmosfera, w dodatku rodem z wersalu (dla biednych), która w połączeniu z odpłatnością praktycznie uniemożliwiała rozwój. To było czyste siedzenie na dwóch stołkach, a do tego trza mieć naprawdę sporą dupę. Mieliście poniżej stu członków i już miało być płatne, tak? Przyszłoby jeszcze paru ludzi za forsę w nadziei, że się załapią na te wasze przekomarzanki i rodzinność. Ale wam potrzeba TYSIęCY, jeśli to ma na siebie zarobić albo lepiej. I aby stanowiło coś w rodzaju salonu, któremu nieźle w sumie idzie (a mnie tam brak wersalu nie razi).

Więc ja napisałem to otwarcie i lojalnie, co dostrzegam i czego się obawiam, skutkiem czego zostałem zaatakowany przez jakichś genetycznych lizusów, którzy ewidentnie liczyli że w ten sposób staną się Jareckiego i spółki ukochaną rodziną.

Ja tam wersalu w sieci nie potrzebuję, mam swój blog i mam ten cały salon, mam też ogromne wątpliwości, czy pisanie na blogach w ogóle ma sens i czy to jest godne mężczyzny zajęcie…

Więc stwierdziłem, że jeśli tu ma być aż tak rodzinnie, tak kulturalnie, a w dodatku nacisk jest wyraźnie na lekką i zabawną literaturę i takież przekomarzanki – to ja qrwa tu po prostu nie pasuję. Byłbym jak cham po grochu i kapuście na pokojach. (Co mi dość dokładnie zresztą jedna z tych lizusek wypomniała.)

Już mnie raz wywalali za całkiem łagodny język z prawica-niet. Nie będę zmieniał skóry, nie będę się autocenzurował... Po co? Dla kolejnego mirrora? Który wtedy, przed Hyde Parkiem i piaskowicą dla patologicznie agresywnych, zdawał się pełna parą pikować do katastrofy?! (Fajnie żeście to szybko zmienili, jednak na coś się tych parę krytycznych głosów przydało.)

Powiedziałem więc to spokojnie i jak na mnie kulturalnie na privie Zarządowi. W końcu po co mam mieć ten banner na salonie i nie trafiać na SG, skoro tutaj się nie widzę (tak WTEDY myślałem, podkreślam… teraz banner znowu jest na salonie, jak mnie wywalicie albo coś to oczywiście znowu zniknie).

Nie było to żadne się obrażanie, starałem się sprawę załatwić jak najbardziej elegancko i jak najdyskretniej. Nie opisałem tego wprawdzie w tekście na salonie – uważając że to raczej byłoby rozdrapywanie ran salonu i tekstowiska, niż cokolwiek innego – ale napisałem do dość wyraźnie w jednym z komentarzy pod którymś z moich ostatnich tam tekstów.

Ja tam się nie przejmuję i nie obrażam o te “dupy” i rzekome “obrażania”, wiem że tutaj są takie konwencje, ale gdyby ktoś traktował te słowne elukubracje Znakomitego Literata od Humoresek JJ poważnie i by go to cokolwiek interesowało, to wyjaśniłem jak naprawdę było.

Wróciłem, bez żadnych fochów, ale przyznam, że dostrzegam nowy problem… Takiego wysypu folksdojczów tom się nie spodziewał. Widać nowe gestapo dostrzegło txt i postanowiło tu od samego początku ulokować agentów wpływu. Niedoczekanie!

————————-
triarius


Triariusie

Wszystko rozumiem, OK, najwyżej Jarecki będzie miał z Tobą zwarcia jak mu będziesz za dużo roboty nadawał nazywając w co drugim komencie ludzi skur$%#@m bydłem lub folk-coś-tam. Wiesz jakie są u nas zasady, wiesz, że je egzekwujemy bez względu na to kto je naruszy, więc sytuacja wygląda na czytelną. Baw się dobrze, ale przy tym nie pracuj zbyt konsekwentnie nad zdominowaniem naszego rykowiska na forum ;)


Subskrybuj zawartość