Heroiczna katastrofa


 

Przyznać się muszę, że straciłem już rachubę, która to z kolei święto Lecha Wałęsy, tyle tego świętowania w tym roku było. Zdaje się, że bodajże czwarte – były już (chyba?) Wałęsy imieniny, były urodziny, była rocznica obdarowania Noblem, a teraz jest rocznica Nobla odebrania. Odebrania, rzecz jasna, przez Danutę, a nie przez Prezydenta. Ten, razem z bratem, pewnie Nobla Wałęsie odbierze wkrótce. Świętowanie świętowaniem, a tymczasem już nie tylko postać samego Wałęsy, ale, w ogóle, fetowanie całej Solidarności, wydaje się być nieco na wyrost i to nie tylko dlatego, że była to organizacja stricte lewicowa.

Oto po dyskusji Wildsteina z Najsztubem pisałem, iż jeżeli odmowę współpracy z policją polityczną, nie potraktujemy jako heroizmu, to PRL trudno będzie nazwać krajem totalitarnym. Wszak istotą totalitaryzmu jest fakt, że sprzeciw wobec najbardziej zbrodniczych organów ścigania musi być za heroizm uznany. To jeszcze nie ten wymiar, to jeszcze nie to – w owej dyskusji przekonywał Bronisław Wildstein, więc tak sobie pomyślałem, za co go ta prawica tak fetuje, to nie wiem. Wszak wobec tego nic tak bohaterskiego nie czynił, by tyle wokół niego było hałasu.

Ale nic to – myślę sobie, może choć niezałamywanie się w śledztwie, gdy policja polityczna ma cię w garści, może choć to jest heroizmem? Otóż po sprawie sypania przez Niesiołowskiego, okazuje się, że i to nie jest niczym nadzwyczajnym. Trzynastoletnie dziewczynki wytrzymywały tortury – mówi Jarosław Kaczyński, więc niech Niesiołowski nie zgrywa chojraka. Skoro więc i trzynastolatki, i nawet taki Kostuś – Niesiołowski, potrafili w latach okupacyjnych działać w podziemiu, to pytanie: czemu w nim nie działał Kaczyński? Czemu nie założył własnej organizacji, czemu od początku się nie angażował, czemu z przystąpieniem do opozycji zwlekał, czemu dał Polskę gwałcić okupantowi, czemu los Ojczyzny mu był obojętny, czemu pisał doktorat, zamiast ustrój obalać? Czemu, skoro to takie nic strasznego i nawet Niesiołowski potrafił, nie mówiąc o młodzieży gimnazjalnej. Czy wobec tego był tchórzem i koniunkturalistą? Aż strach pomyśleć, co by było gdyby powstańcza młodzież czekała na zdanie matury, albo wyższe studia i dopiero potem, gdzieś tak w 53 patriotycznie się ogarnęła i z Hitlerem była gotowa walczyć?

I wobec całych tych powyższych wywodów, nie dziwię się wcale Europie, że o polskiej historii nic nie wie, wszak, jak widać, czasy niczym się do tych ich, zachodnioeuropejskich, czasów różnić nie mogły. Ot, można było SB powiedzieć spadaj na drzewo, a w śledztwie spadaj na bambus, więc te wszystkie medale, nagrody, co to je Solidaruchy za swą, niby heroiczną, działalność dostały, powinni chyba zwrócić i to najlepiej z pocałowaniem w rękę.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

eh, że ci sie Kaczyńskiego

wykwity chorego umysłu czytać.
Szkoda czasu na pokazy nienawiści i frustracji tego pana, tak sobie myślę.

P.S. Z tekstem się zgadzam.

pzdr


Subskrybuj zawartość