Grzesiowi do sztambucha

Przygotowałem się do tego dnia metodycznie.

Kupiłem flagę (2 metry kwadratowe w sumie), pas słucki (identyczny z naturalnym), dwa pęki pawich piór, na allegro zdobyłem zardzewiałe kajdanki, do tego wyszperałem trochę słomy i zabrałem dziecku dziecka fujarkę, co mu latem wystrugałem byłem.

Usiadłem przed lustrem, by metaforycznym strojem godnie uczcić Rocznicę Niepodleglości. Owinąłem się flagą, którą pasem słuckim przepasałem. Szyję przy tym wysoko podgoliłem i wąs podsztukowałem. Na prawym ręku akcent martyrologiczny w postaci kajdanek wzór MO81 zatrzasnąłem, a gors i skronie pawimi piórami upiększyłem. Słomą łydki otoczyłem i w oficerki ją również wepchałem. Wziąłem fujarkę i liryczne, acz podniosłe tony z niej wydobyłem. Byłem gotów.

Z lustra spoglądał na mnie ideał Patrioty. Tylko dlaczego stukał się w czoło? Bezczelny jakiś...

Zniechęcony, zrzuciłem z siebie wszystkie Atrybuty. I wtedy zauważyłem na stole świeży biały ser. Bez niczego. A zza okna zapachniał jesienny deszcz.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Hm, czyżbym się klasykiem stawał?:)

Pozdrawiam acz bez jesiennego deszczu , bo u mnie go nie ma.


Grzesiu,

tu też nie pada. Ser i deszcz robią za przenośnię.
Jak widzisz czerpię z klasyka pełnymi garściami.


Merlocie

Bialy ser plus smaczny pomidorek, to de fakto, sprawa dla patriotycznego reportera. Barwy narodowe.
Pozdrawiam.


jakby każdy Polak był grzesiem

to by było fajnie :)


Stopczyk

No co ty, jak miałbym cały czas smęcić, to bym się w grobie przewrócił!

www.pomocdlarenaty.pl


Borsuku,

w rzodkiewce masz dwa w jednym.
Bardzo patriotyczne warzywo i poza Polską faktycznie mało widywane. Pamiętam z dzieciństwa: nacięta w kratkę, w to wsmarowana odrobina masła i szczypta soli. Pycha.


Merlocie

A piecze czesto jak cholera. Naprawde patriotyczne warzywo;)

Pozd.


Subskrybuj zawartość