Tak działa demokracja - moje gratulacje

Wystarczyło, by 3 osoby skorzystały z opcji “Zgłoś nadużycie”, by ten tekst zniknął automatycznie, bez ingerencji admina. Tak to działa od ponad roku, od początku istnienia TXT.

Od roku macie taką władzę, by samodzielnie egzekwować kary za poważne naruszenia regulaminu.

Zobaczmy jak to wyglądało wczoraj.

Artur Nicpoń opublikował tekst, w którego wstępie umieścił sformułowanie ewidentnie łamiące regulaminowy zakaz z punktu siódmego, i powoływanie się na jego znany wszystkim prowokacyjny styl nie zmienia tego faktu.

W ciągu ponad 7 godzin, gdy ten tekst był eksponowany na stronie głównej, było na TXT obecnych ponad 30 (trzydziestu) zalogowanych uczestników, nie licząc wszakże adminów ani bliższych znajomych Artura Nicponia, ani nie licząc Docenta Stopczyka i RRK, którzy protestowali przeciw temu tekstowi w formie notek na swoich blogach.

Z ponad 30 osób, w czasie, gdy TXT jest od paru dni gorące od sporów nad regulaminem i pomysłami na egzekwowanie jego reguł przez adminów lub kolegialnie przez społeczność, ani jedna osoba nie skorzystała z przycisku Zgłoś nadużycie.

W tym samym czasie wszkaże, zgłoszone zostały jako nadużycia 2 komentarze. Nie jest więc tak, że z tej opcji nikt nie korzysta lub że ona nie działa. Działa doskonale, bo właśnie przed chwilą osobiście sprawdziłem, logując się na 3 testowe konta i z każdego zgłaszając tekst Artura Nicponia jako nadużycie. Zniknął automatycznie.

Zaznaczam, że nie był to żaden ustawiony eksperyment, to wyłącznie zbieg okoliczności, że akurat taki tekst powstał. Ja także w ogóle nie pomyślałem, by tak go potraktować, zwłaszcza że od razu pocztą wewnętrzną poprosiłem autora o usunięcie kwestionowanego fragmentu, mając nadzieję, że to zrobi, tak jak wcześniej usunał obraźliwy tekst z motto swojego bloga.

Tymczasem dostaliśmy żywą prezentację, jak w praktyce społeczność daje sobie radę z oczywistymi nadużyciami bez ingerencji adminów.

Jeśli ktoś nadal wierzy w zdolność społeczności do demokratycznego i samodzielnego radzenia sobie z takimi problemami, to teraz powinien zwątpić, jak sądzę.

Nikt, ani jedna osoba nie kliknęła “Zgłoś nadużycie”. To może nie było żadnego nadużycia?

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

hmm - ze znowu sie wtrace

Ekseryment wykonany, lecz niestety nieudany…

Zaburzone było większość warunków związanych z jego przeprowadzeniem.

Kto – po tym wszystkim co sie tu ostatnio wydarzylo chcialby cokolwiek zglaszac do Adminów?

Poza tym kto wie o tej funkcjonalności x3?
Ile razy o tym pisałeś? Ja tego np nie wiedzialem.

W ten sposob mozna praktycznie wszystko udowodnić.

Jednym z podstawowych błędów w badaniach społecznych jest to, że badacz narzuca swoje poglądy na to co bada i tak konstruuje badanie, takich rzeczy szuka, żeby mu potwierdzały jego hipotezy, jego wcześniejsze poglądy na świat, lub wcześniejsze założenia…

Tu jest dosyć klasyczny tego przykład.

Jak chcesz robić TXT po swojemu, to po prostu rób, ale nie rób z ludzi idiotów, bo mam wrażenie, ze do tego dążysz.
Wiesz lepiej, wychowujesz, oceniasz, kierunkujesz.

Może zrób to co chcesz zrobić z TXT i tak jak chcesz zrobić i z kim chcesz to zrobić i tyle.
Wiele rzeczy może się udać na wiele sposobów – ta też się może udać...

Ale miałem się juz na temat regulaminu nie wypowiadać...

pozdrowienia wczesnoporanne przesyłam


Jacku,

tym razem powiem stanowczo: wypraszam sobie takie insynuacje.

O tej funkcjonalności wiadomo od roku, była nawet przedmiotem różnych pretensji, choć niezasadnych, jak pokazała praktyka.

Jeśli masz wstawiać taki kaliber zarzutów, to może faktycznie, daruj sobie.

Pozdrawiam.


Sergiuszu

Ja o tym nie wiedziałem – napisałem o tym.
Może jestem sam moze nie.

Ale tu nie tylko o to chodzi, chodzi o ogólne warunki Twojego eksperymentu.
Jakoś nie traktuję tego jako zarzutu.
To tylko uwaga, bo nie tak się robi społeczne eksperymenty jak dla mnie.

Żeby móc sprawdzić to co chciałeś tu sprawdzić trzebaby trochę inaczej to zorganizowac.

pzdr

PS – A tak na marginesie, to Ty w ogóle sypiasz?
PS2 – I nie obruszaj się – ja tu żadnego kalibru nie wyciągam…


Posłuchaj,

czy jeśli powtórzę 3 razy, że to nie był żaden eksperyment, to jest szansa, że to dotrze do Ciebie?


he he

Sergiuszu – doprecyzujmy, bo może o czym innym mowimy.

Ja mówiąc o eksperymencie miałem na myśli tylko powyższego posta i sprawę tego co napisał wczoraj Nicpoń i tego że to powiesiłeś na górze SG, i tego, że pisałeś potem ,że to test, i tego, że nikt na to co on napisał nie zareagował przez “zgłoś nadużycie” – nic więcej.

Jeśli uwazasz, że mowiąc o eksperymencie miałem na myśli to co się tu ogólnie dzieje od paru dni, to jednak masz mnie za idiotę :-)

pozdrowienia


Jak się postarasz, to do tego dojdzie,

bo coś widzę, że z rana nie bardzo stykasz. Po prostu przeczytaj to co napisałem i swoje komentarze. Jeśli to nie wystarczy, mogę tylko zalecić więcej kawy ;-)


dobra

Wrzuciles posta Nicponia na SG,

napisałeś potem tak:
http://tekstowisko.com/comment/616793/Panie-Lorenzo

potem Ci na to odpisał pan Lorenzo, że manipulujesz.

a to była manipulacja, bo tekst Nicponia nie przez przypadek na samej górze SG zawisł...

Ja jednak bym tę manipulację nazwał bardziej Twoim eksperymentem i tyle.

I równiez radze kawy wypic.

Postaw się czasami w innej skórze – ludzie mogą Cię rozumieć tak jak to sami widzą a nie tak jak Ty chcesz…

Ale coraz bardziej dzieje się tak, że coraz mniej z tego co tu się dzieje rozumiem.
Chyba czas spadać.

Miłego dnia życzę


Jacku,

wygląda to tak, że dosyć bezczelnie wpierasz mi jako intencje swoje domysły i zarzuty, to jest nieuczciwe i nie fair.

W komentarzu do Pana Lorenzo miałem na myśli zupełnie co innego i Twoje czy czyjekolwiek podejrzenia o manipulację są po prostu fałszywe. Koniec, kropka.

Te “ukryte intencje”, o które tam chodziło, każdy może bez problemu znaleźć w rozmowie Artura Nicponia z Grzesiem i Gretchen w tym wątku. Jak widać, owe intencje dotyczyły po prostu przerwania wałkowania sprawy regulaminu i dalszego dmuchania sztucznej afery z uzasadnionej reakcji admina na poczynania ukaranych.

Zakładałem, że ten gorący wątek jest znany wszystkim zatroskanym o to co “się dzieje” i dlaczego.

Każdy ma prawo do własnych wyobrażeń, ale wpieranie komuś swoich wyobrażeń, i czynienie z tego poważnych zarzutów, zwłaszcza gdy dostaje się wyraźne oświadczenie, że wpierający jest w błędzie, świadczy tylko i wyłącznie o złej woli.

Może istotnie wpadnij później.

Cześć.


Po pierwsze,

to w takim razie tekst Nicponia powinien wrócić bo usunięto go na wniosek jednego uczestnika.

Po drugie nigdy nie myślałem, że wystarczy 3 osoby i tekst znika automatycznie, myślałem, że oczywiste jest, że to jeszcze rozpatruje ktoś.
Tak to mechanizm jest wredny i de facto cenzorski, wystarczy bym ja namówił się z Madem i Docentem czy 3 dowolne inne osoby (także admini, co?) i tekst znika.

A ja naiwny i głupi kłóciłem się z Yassą, że takiego mechanizmu na pewno nie ma.Yassa, przepraszam w tym miejscu za zarzucanie kłamstwa ci
I wcale nigdy nie było jasnej informacji o tej funkcjonalności i na pewno nie od żadnego roku, bo wyszło to (przynajmniej stało mi się znane, ale i tak jak widzę w błędnej wersji ) przy sprawie Krk.

Po trzecie, ja zgłosiłem naduzycie co do fragmentu, pisząc moje zdanie o fragmencie u Nicponia i tyle.
Nie mam zwyczaju bawić się w cenzora.

Po czwarte nie wystarczyło nie wrzucać tekstu Nicponia na SG na czołowe miejsce?
I tyle?
Reszta to jakieś gierki nie wiadomo po co.
Mnie to nie bawi i jak widzę właściwie nikogo poza tobą.

A co do całej sytuacji, bo widzę, że w tym kierunku to zdąża, może wystarczy powiedzieć kilku blogerom, by sobie poszli?
Po co takie zabawy?
Na pewno posłuchają.
Jeśli chodzi o to, by zostali tu Igła, ty, Jarecki i 3 osoby na krzyż w 100 proc zgadzające się z wami, to okej.

Da się to zrobić.
Zreszta już się to dzieje.

Gdyby nie kilka blogów w tym ten łamiący przez chwilę punkt regulaminu, bo zaczynający się każdorazowo od “Jezu, ufam tobie” to też bym sobie poszedł stąd już.


@

1. Ja też nie wiedziałem o tym 3x. Poza tym, co to ma wspólnego z demokracją? Mnie się raczej kojarzy z trójkami partyjnymi albo jaką inspekcją robotniczo-chłopską.
2. Zwalanie na grzesia odpowiedzialności za promowanie tekstu Nicponia to podłość. Zrozumiał to Lorenzo, jeszcze inni, a Pan jakoś nie może.


-->Grześ et consortes (ta walcząca o "zasady")

Strasznie to jest zabawne. Najwięcej uwag mają ludzie, którzy “programowo” nie czytają regulaminu, ale zawsze mogą coś tam coś tam powiedzieć. Bo każdy może powiedzieć, prawda, net wszystko przyjmie. Nie zgłaszają zainteresowania tym jakie są zasady blogowania na txt (regulamin), ale zgłaszają uwagi do samego txt, gdzie się bloguje. Gdzie tu logika? Narzekają na treść tekstu, ale nie reagują, żeby zmienić rzeczywistości (np. usunąć). To wygląda tak, że istotą jest bicie piany i zadyma, a nie chęć zmiany na lepsze, czy gorsze, wszystko jedno. Doceniajcie, że bawicie się z Sergiuszem. Każdy choć trochę mnie cierpliwy już dawno by powiedział “krzyż na drogę”. Lepiej już chyba zamknąć i nie mamić się, że jest w ogóle z kim i o czym rozmawiać. Dziecinada, żenada, pusty śmiech. Prawda jest taka, że wasze kółeczko (piszę do Pana, Panie Grzesiu, przykro mi) zostanie niedługo z dobrym samopoczuciem, bo z wami nikt w miarę poważny nie będzie chciał gadać. Bo o czym? Pogadacie sobie między sobą i będzie fajnie. Zresztą, tak chyba już jest. Pana uwaga, żeby ludzie sobie stąd poszli ma więc dwa końce. Jak kij.

referent


-->Dymitr Bagiński

Zwalanie na Grzesia odpowiedzialności za promowanie tekstu Nicponia? Niesamowite. Stwierdzenie faktu, kto zamówił tekst to dla Pana zwalanie odpowiedzialności. Faktycznie, nie ma nadziei.


Dymitr, ale

ważmy słowa, jaka podłość, bez przesady.

Oczywiście, że to ja zasugerowałem Nicponiowi napisanie tekstu i wybrałem jeden z trzech tematów i bardzo mnie to cieszy.

Cieszyłoby mnie też gdyby tu pisał Nicpoń też czasem,acz na miejscu adminów nie promowałbym jego każdego tekstu:)

Panie Referencie, widzę, że niewiele pan rozumie.
Ale czy rozumie pan to, że z zasady nie lubię zgłaszać opcji w stylu “zgłoś nadużycie” czy skarżyć się adminom?
Jak mnie tekst wkurwia, to gadam z autorem i piszę, co o nim myślę.(tekście, nie autorze)
Inną sprawą protestowanie przeciw eksponowaniu tekstu.

Do reszty uwag ad personam mi się odnosić nie chce.
Tylko ma pan rację, że nikt poważny nie zeche ze mną gadać.
I nawet tego nie żałuję.
Ma pan rację, poważnym nie jestem i nie zamierzam być.

Taki sobie błazen, ot tak, jestem sobie, sobie jestem.

Jestem clownem i kolekcjonuję chwile

Głupek tak jak ja, topolowy liść

Pozdrawiam rozbawiony.

I jakie kółeczko?

No co też pan:)


Panie Referencie

Oglasza Pan wyniki testu na inteligencje?
Dramatycznie slabe wyniki?
Jak Sergiusz wypadl?


-->Grześ

Błazen, głupek, topolowy liść... :) Więc, no właśnie. Tak też chyba trzeba do pana komentarzy podchodzić. Przykro mi bardzo, bo ja generalnie dobrze myślę o ludziach, dopóki nie ma powodów żeby dobrze nie myśleć. Wszystko się chyba jednak zgadza, bo najlepszym obrazem istoty rozmowy o ostatnich wydarzeniach jest Pana wstępna uwaga (mój subiektywny wybór):

tecumseh

to w takim razie tekst Nicponia powinien wrócić bo usunięto go na wniosek jednego uczestnika.

Dokładnie w punkt; dokładnie o istocie, dokładnie, że dokładnie. Świetna ilustracja. Właśnie o to chodzi!

referent


-->Agawa

:-) Po co to Pani? Nie mam ochoty się spierać. Ale jeśli chce mi Pani coś powiedzieć, proszę powiedzieć wprost.


Panie Referencie

Jak to po co? Test:))
Bawimy sie przeciez w testowanie regulaminu?

Bardzo slabo wypadl Personal Management.
Hardware owszem, owszem.
Software w destrukcji.


-->Agawa

Niech Pani opisze na czym polegał test i jaki miał cel. Chcę sprawdzić, czy myślimy o tym samym. Najbardziej boję się tego, że mogłoby wystąpić przekłamanie, nieporozumienie itd. Odpowiem z miłą chęcią i entuzjazmem, ale proszę o uściślenie. Zakładam przy tym, że skoro Pani pyta, to wie Pani, co ma na myśli (o co pyta). Inaczej, prawda, by Pani nie pytała :-)


Panie Referencie

Z miłlą checią, jesli Pan ujawni wyniki i cel swojego testu:)))
Chociaż cel Pan sprecyzował: test na inteligencję.

Ja obserwuję sposób zarzadzania firmą.
Oceniam management.


Sergiuszu

Jak już Ci napisałem – nie czyniłem Ci zarzutu, że zrobiłeś eksperyment, tylko napisałem, że zrobiony przez Ciebie eksperyment był bez sensu – zupelnie w czymś innym jest akcent.

Jak się zbierze fakty, czyli to, że ktoś ten tekst Nicponia na SG wrzucił, Twoj komentarz oraz powyższą notkę, to można dojść do całkiem uprawnionych wniosków, że potraktowałeś to jako swoisty eksperyment, coby nam i sobie coś udowodnić – czyż nie?

Zadałeś nam więc lekcje do odrobienia polegające na tym, czy zachowamy sie w określonej sytuacji tak, czy inaczej.
Skonstruowałeś więc sobie w głowie swoisty eksperyment, któremu nas poddałeś i tyle.
Zarzut o manipulację może tu nie pasuje, choć można też tak było pomysleć...

Ty po prostu postawiłeś się w roli nauczyciela, dałeś nam zadanie do wykonania by potem ocenić jego wykonanie – to tak wygląda i tyle.
Nawet, jeśli Ty myślisz inaczej, to my dorośli jesteśmy i nie przychodzimy tu po to, żebyś nas nauczał. Każdy z nas ma jakieś doświadczenia życiowe i doświadczenia z ludźmi. Nawet jak masz niektórych z nas za gówniarzy i niedojrzałych ludzi to nie znaczy że tak jest. Nie rozumiem dlaczego stawiasz się tu w roli mentora i naszego nauczyciela. Chyba nie o to w tym chodzi.

Co do wątku u Grzesia i rozmowy z Nicponiem, to niestety nie czytałem tego.
To jednak nie Grześ wrzucił tego posta na szczyt SG i nie on napisał u Docentach o odrabianiu lekcji…
Wrzucając go poddałeś nas więć eksperymentowi i tyle.

Nie wiem jakie były Twoje intencje, nie siedzę w Twojej głowie. Oceniam sytuację po tym co widzę. Te zdarzenia same w sobie nie zaistniały… Nie tylko ja do takich wniosków doszedłem.

ale bez urazy – nie przypisuję Ci złych intencji.
Złe intencje jak dla mnie są wtedy, gdy człowiek dąży do robienia zła. Czegoś takiego nie miałem i nie mam zamiaru Ci zarzucać.

pozdrowienia


-->Agawa

Widzi Pani, tak to właśnie jest. Rzucić uwagę, z intencją kąśliwości i ukrytych znaczeń, że niby jesteśmy tacy przenikliwi i wiedzący. A jak przychodzi do prostego pytania: co Pani twierdzi, a czemu Pani przeczy, to już gorzej. Okazuje się, że to ja mam wyjaśnić, o co Pani pytała, potem na pytanie odpowiedzieć, a jeszcze na koniec pewnie się pokajać, bo jeden z drugim – choć niewiele zrozumieli – obrazili się i nadąsali. I jak to można poważnie traktować, no jak… :)


Panie Referencie

Moje pytanie sformuję zatem w inny sposób:
Ciekawa jestem jakie wyniki osiagnął Sergiusz w przeprowadzanym przez Pana teście na inteligencję.
Nie sprecyzował Pan kto testem byl objęty i jakie wyniki zostały osiagnięte.
Przyznam że wynik testu Sergiusza wplynął by na moją ocenę sposobu kierowania Txt.
Czyli Pana test stanowil by element moich konkluzji.
Oczywiscie nie wiem czy w ogóle Sergiusz zaliczony został do do Pana eksperymentu:)
Dlatego pytam.


all

Mechanizm zgłaszania nadużycia przez 3 konfederatow znany jest od czasu wystapien niejakiego VLADa. Swietnie się wówczas sprawdził. Co wiecej – nie oznacza on, że tekst znika na zawsze, tylko że jest ukrywany i wskazany do natychmiastowego sprawdzenia przez Admina w zakresie zgodności z regulaminem. Czy to prawo Konfederatów zostało kiedykolwiek wykorzystane, przez tą czy inną klike by załatwić kogoś nielubianego? Nie przypominam sobie. Oznacza to chyba, że korzysta się z tego mechanizmu zgodnie z zamierzeniami. I mam nadzieję, że tak zostanie.

SERGE
Społeczność ma jak najbardziej zdolność do samodzielnego radzenia sobie w posób demokratyczny z takimi problemami. Przyjmij proszę do wiadomości, że brak zgłoszenia nadużycia niekoniecznie oznacza, że tego nadużycia nie było. Może był to zwyczajny ostacyzm? A może wyraz braku zaufania do Adminów, że cokolwiek z tym zrobią? A może oczekiwanie (płonne jak się okazało), że skoro zadziałali ostro w sprawie Doca i Mada, to i teraz pokaża, że są obiektywni i zadziałają? Czasem mam wrażenie, że nie zdajesz sobie sprawy z tego, że nie wypowiadasz sie tylko jako Serge, tylko każde Twoje zdanie jest oceniane jako zdanie Administracji. Możesz to mieć w dupie, możesz uznać że to nasz problem, a nie Twój, można stwierdzic że to głupie i niesprawiedliwe. Ale tak jest i chyba lepiej by było, abyś to wziął pod uwagę. Taki lajf – od Ciebie i Igły wymaga się znacznie wyższych standardów… Zona Cezara i takie tam…

Pozdrawiam.


-->Agawa

Wie Pani co, właśnie przed chwilą reaktywowałem swój blog na blogspocie. Mnie rozmowy w sieci interesują tylko dlatego, że można miło pogaworzyć albo czegoś się dowiedzieć. Drugi warunek na txt spełnia kilka osób, ale żadna z tych, które zamierzają się rokoszować, czy dąsać, czy robić jeszcze inne cuda. Dlatego patrzę na to z przymrużeniem oka, jest mi jedynie przykro, że rozsypuje się portal, a dopiero tu przyszedłem popisać. Pierwszy warunek powoli txt przestaje spełniać w ogóle. Jest dla mnie stratą czasu ciągłe wracanie do pierdoł w rodzaju wolność słowa RRK, nieskazitelny charakter autentycznych chamów, czy wyniki testu Sergiusza. Zakładając przy tym, że mówimy o tym samym, Sergiusz nie brał udziału w teście. Tekst był testem w tym sensie, że każdy, kto wcześniej stykał się z pisaniem Nicponia, nie mógł nie zauważyć, że chodzi tu o to samo, co np. w “Kakao z wypierdem”. Inteligencja polega też na tym, że wyciągamy wnioski ze zdarzeń, których wcześniej byliśmy uczestnikami. W tym sensie test po raz kolejny obnażył bijących pianę (nakręcaczy awantury). I już nawet nie będę pytał, czy jacyś kabotyni i bijący pianę protestowali wcześniej przeciwko obrażaniu Nicponia i innych osób, bo jest dla mnie jasne że “morda” Stopczyka nikomu nie przeszkadza jako wizytówka txt, ale “morda” Nicponia już tak. Taka, prawda, swoiście pojmowana równość. Dlaczego pani nie broniła referenta, kiedy jeden i drugi cham śmiecili mu na blogu, pisząc m.in. per “miękki chuju” (pardą). Zapewne nie było Pani wówczas na txt, bo inaczej, prawda, na pewno by pani zareagowała. Chodzi przecież o zasady.

Więc, pani Agawo, działa Pani skutecznie. Tak trzymać! Tylko, jeszcze zapytam, skoro nie lubi Pani tego miejsca, uważa że krzywdzą tu Pani kolegów, to co Pani zamierza dalej? To jest pytanie retoryczne. Bye,


Sergiuszu

Zrzucanie odpowiedzialnosci za swoje czyny, albo “nieczyny” to zadna nowosc. Dlaczego tutaj mialoby byc inaczej?
Czepianie sie tego, dlaczego tekst Nicponia zawisl na SG tez ma tyle sensu, co czepianie sie np. jakiegos mojego tekstu o Hiszpanii, bo jak wiele osob moze to obchodzic? Albo co tam czasami Grzes robi, z postami gdzie wiecej wklejonej muzyki niz tekstu? Kompletny nonsens.

Ale wiekszym nonsensem jest strojenie fochow i swiatobliwe oburzenie.
Rozumiem ze sa osoby, ktore od papieza chca byc swietsze, ale w publicznej dyskusji gdzie czesto scieraja sie bardzo skrajne stanowiska takie zachowanie traci smiesznoscia.

Nie podoba Wam sie to co napisal Nicpon (czy tylko to co chcieliscie przeczytac?), to mu odpiszcie w komentarzach. Albo u Stopczyka. Albo zgloscie naduzycie. W czym problem?
Ja nigdy nikogo nie zglaszale do usuniecia, bo nawet jezeli nie zgodzam sie calkowicie z tym co pisze, nie uwazam zeby kasowanie bylo metoda. Nikt dzieki temu poezji tworzyc nie zacznie.

Podsumowujac. Jezeli ma byc TXT kolkiem wzajemnej adoracji, to tylko moge wspolczuc Ojcom Zalozycielom, bo jestem jakos przekonany, ze nie o to Wam chodzilo. Ale jak widac, potrawa duszona w sosie wlasnym, jest preferowanym daniem wielu tutaj obecnych.

Pozdrawiam rozczarowany.


@All

Cieszy mnie tempo klarowania się sytuacji, prawda.

Bardzo dziękuję w tym miejscu Panu Referentowi za skuteczne wsparcie w nazywaniu zachowań i zjawisk po imieniu.

Nie ma nic fajniejszego niż żywa prawda, choćby boląca jak kolec w pupie (pardą).

Osobiście stanowczo oświadczam, że nie mam zamiaru tracić ani dnia dłużej na bicie piany, czy też wlewanie komukolwiek oleju do głowy. Ewentualni potrzebujący będą w tym zakresie zdani na siebie, gdyż wbrew obawom Jacka Ka. nie mam takich aspiracji, nikogo nie będę ani wychowywał ani pouczał. Zresztą nigdy bym nie wpadł na to, że ktoś mi takie intencje przypisze, ale życie jest pełne niespodzianek, nieprawdaż.

Wszystko to oznacza bardzo złe wieści dla każdego, kto się dotąd czuł tzw. świętą krową TXT itp.

Nie wiem ile zostanie z TXT po obecnym wietrzeniu, które dziwnie się uruchomiło samoistnie na skutek nowego-starego regulaminu, ale też szczerze mówiąc, zupełnie mnie to nie martwi, bo w obecnej sytuacji widzę same dobre strony i jestem dobrej myśli, bardziej niż kiedykolwiek.

Kto będzie chciał, ten zostanie, a kto nie, droga wolna i życzę powodzenia. My robimy to co robimy, tylko już inaczej. Rozumiem, że nie każdemu z tym po drodze, wobec czego nie namawiam, prawda.

Bywajcie zdrowi i szczęśliwi.


Panie Referencie

To miejsce polecila mi Pani Renata. I to ona przyslala mi zaproszenie.
Miejsce, ktore oceniala wysoko zarowno pod wzgedem jakosci tekstow jak i prowadzonnych dyskusji. Zapewniala mnie, ze na pewno mi sie spodoba:)
I tak sie stalo.

‘Mnie rozmowy w sieci interesują tylko dlatego, że można miło pogaworzyć albo czegoś się dowiedzieć.’ Mnie tez.

Nie przypominam sobie dyskusji, w ktorej Pana tak obrazano.
Na pewno bronilabym Pana !!!

Moje dywagacje na temat testu ocenia Pan pewnie jako wielce glupie.
Wysilam sie nieudolnie na zlosliwosci ale przyznam, ze zupelnie nie podoba mi sie postawa Serigiusza w tej zawierusze.

To jego dzielo, zrobi co uwaza, ale jesli chce stworzyc klub elitarny to wystarczy ustalic kwote wstepu np tysiac dolarow albo wieksza i natychmiast wyeliminuje ubogich inteligentow. I dyskusje na temat wolnosci slowa przestana byc istotne.

Zmartwil mnie Pan. Lubie Referat. Enigmatyczny, ironiczny, sarkastyczny..
Pan nie przywiazuje sie do miejc?
Moze czasem warto powalczyc o skrawek podlogi, zwlaszcza ze mozaiką wielobarwną ozdobiony
Prosze sie nie nudzić. Moze wkleję youtubika?


Odpowiadam

referent

Błazen, głupek, topolowy liść... :) Więc, no właśnie. Tak też chyba trzeba do pana komentarzy podchodzić. Przykro mi bardzo, bo ja generalnie dobrze myślę o ludziach, dopóki nie ma powodów żeby dobrze nie myśleć. Wszystko się chyba jednak zgadza, bo najlepszym obrazem istoty rozmowy o ostatnich wydarzeniach jest Pana wstępna uwaga (mój subiektywny wybór):

tecumseh

to w takim razie tekst Nicponia powinien wrócić bo usunięto go na wniosek jednego uczestnika.

Dokładnie w punkt; dokładnie o istocie, dokładnie, że dokładnie. Świetna ilustracja. Właśnie o to chodzi!

referent

Panie Referencie, nie do końca rozumiem uwage o mojej uwadze, więc się nie odniosę.
Ale w ogóle rozumiem pana stanowisko, nawet momentami przyznałbym panu rację,, ale w niektórych szczególach się zbyt róznimy, więc nie chce mi się wchodzic w długą i zapewne nieproduktywną dyskusję.

A co do błaznów?
Wie pan, błazen jest wolny i to jest ważne dla niego.
Nie to czy ktoś go traktuje poważnie czy nie.
Kiedyś napisałem tekst o błaznach i misjonarzach w Salonie 24.
Można znaleźć w moim archiwum polecam.

Pozdrawiam.


Serg

Strasznie metnie mi to wyszlo, wiec gwoli wyjasnienia, uwazam ze masz racje. Tyle:-)

Pozd.


Bulzacki

Zastanawiam się, kiedy skończy się u ciebie kreacja, a zacznie rozmowa jak z człowiekiem.

Bo na razie pajacujesz.

Prosiłbym o posłuchanie “Tuff Enuff”. Dzieńkujem bardzo.


Panie Sergiuszu

Tekst Nicponia naruszal nie tylko regulamin tekstowiska ale rowniez polskie prawo.
Fragment:
„Swoja drogą, ciekawe jest ten żydowski tropizm do banków, lichwy itp. brzydkich spraw. Później się dziwią, że nimi wściekli ludzie w piecach palą.”

Moglby byc dowodem w sprawie.
Welug mnie nie nalezalo go usuwac.

Pan twierdzil w komentarzu,ze
‘owszem, tekst powstał na zamówienie, bynajmniej nie moje, a kryjąca się za nim intencja jest jak najbardziej w porządku.

Oj, Panie Sergiuszu.


tekst

nie jest usunięty —> http://tekstowisko.com/nicek/58925.html

a jeżeli to jest rzeczywiście sprzeczne z prawem (nie wiem) to takie rzeczy ściga się z urzędu… ale zdaje się biedaczyna ma już jakąś sprawę. po co robić z niego męczennika


Agawo

W sprawie o co???
O to, ze Nicpon zle sie zachowuje?
Damy mu po lapach linijka, czy co?


rollingpol

nie. spuścimy mu powietrze w furze…


Agawo

No i udał się TWÓJ test na moralność!
BRAWO!

Widać co kogo uraża – nasi “prawicowcy” nawet nie zwrócili uwagi na łamanie prawa przez Nicponia i treści rasistowskie. ( treści po prostu głupie i prymitywne pomijając, bo to norma na blogu N.) Natomiast oburzyło ich oburzenie Docenta.

Świetnie Agawo – biedacy kompromitują się sami. ( O podlizywaniu się “władzy” – nie mówiąc) Czy to Ci czegoś nie przypomina?


Bravissimo!

Dopatrzec sie lamania prawa i rasistowskich tresci w Nicponia tekscie, to naprawde trzeba miec bujna wyobraznie, albo byc totalnym kretynem, ktoremu uzycie niektorych slow tylko z jednym sie kojarzy.
A co do “podlizywania sie wladzy”. Znam jedna blogerke, co nawet sie nie tyle podlizuje, ale łyka wszystko będąc w pozycji klęcznej.


Roll, daj spokój, proszę cię

Są pewne miejsca, gdzie trzeba powiedzieć ok, tak sobie, albo: nie, nie w porządku.

Uważasz, że żydowska akcja była ok?

Prosiłbym o posłuchanie “Tuff Enuff”. Dzieńkujem bardzo.


rollingpol

Oczywiście dla Ciebie jest absolutnie zwyczajnym pojęciem palenie w piecach nimi ( czyli Żydami) przez ludzi, którzy się na nich ( Żydów) wściekają, tak zwyczajnie, “po ludzku” z powodu ich ( Żydów) skłonności do banków, lichwy itp.brzydkich spraw.

Puknij się w łeb zwolenniku wulgarnych inwektyw seksualnych.
Myślisz, ze to wystarczy, żeby wyjść na “gościa”?
Tak samo, jak Nicponiowi – tylko w swoich i najbliższej rodziny ( a i to niekoniecznie) oczach.

Dodajecie sobie jurności, jak młode byczki – ale intelektu z tego nie przybywa, chyba, że nosicie go w gaciach.


Rollingpol,

nie wiem czy fragment Nicponia o Żydach był rasistowski.
Wystarczy że był podły.
Nie tyle chamski, co moim zdaniem podły.

I twoje uniki tego nie zmienią.
Zresztą ja to Arturowi napisałem.
A i sorki, ale nie pisz tylko o poprawności politycznej, bo to nie o to chodzi.

Tak jak obciachem jest chodzenie z pieskiem po obozie koncentracyjnym czy opowiadanie kawałów o Oświęcimiu.
Tak obciachem i żenadą był ten fragment.
I wystarczy minimalna wrażliwość i świadomość tego co się stało ponad 60 lat temu, by takich tekstów nie wypisywać.
Nawet można nie lubić Żydów a mimo to nie przekraczać pewnych granic.

I to chyba widzi każdy.
Gdyby takie cuś napisał ktokolwiek inny, napisałbym to samo.


Referent

Nie rozumiemy się. Rzeczywiście nie ma nadziei.


Grzesiu i Dogu

Mam to gdzies, czy facet tym co pisze przekracza granice dobrego smaku w rozumieniu czesci ludzi. Moze byc sobie podly, czy tez chamski i co z tego? Jego sprawa.

A jak nazwiecie to, ze chce sie go za to zakapowac ( i w domysle ukarac) do prokuratury? To jest wg. Was normalne?!
To ja wole juz po stronie tego “nienormalnego” zostac.

Do komentu RRK sie nie odnosze, bo nie zwyklem rozmawiac z kims, kto wycina moje komentarze. Nie wspominajac o tym, ze i tak nie ma najmniejszego sensu rzucanie grochem o sciane.


Rollingpol

W zasadzie to powinieneś pytać Bulzackiego, on ma doświadczenie w donosach.

Prosiłbym o posłuchanie “Tuff Enuff”. Dzieńkujem bardzo.


Widzę, że demokracja działa

Serg wylazł z technicznego Tok Toja, życie się toczy, blogerzy ścierają, nawet moja ulubiona RRK.
Uszanowanie dla pani.
:)


Igło - tu się nikt z niczym nie ściera..

A dla Sergiusza lepiej by chyba było gdyby się nie wychylał...


Błąd proszę pani

I proszę to odnieść osobiście.
Pani sama, jest jednym, wielkim starciem.
W sobie i poza sobą.

Proszę nie odmawiać tego innym.


Opowiastka na zakonczenie

Bawily sie dzieciaczki w piaskownicy spokojnie, az ktoregos dnia Grzes marudny krzyknal, ze on ma dosyc stawiania babek i niech ktos inna zabawe wymysli. Najlepiej Arturek, bo jemu to zawsze cos do glowy przyjdzie.

Jako ze z Arturka to nicpon straszny jest, wiec i zabawa nie calkiem grzeczna sie okazala. Nawet na tyle niegrzeczna, ze niektore dzieciaki zabraly zabawki i sobie poszly z piaskownicy, a pare innych do rodzicow na skarge mysli poleciec.

Teraz Grzes naburmuszony siedzi, a na Arturku cala wina sie skrupila, choc jakos od wymyslenia zabawy nikt go nie odwodzil.
Widac dzieciaka rodzice nie nauczyli, ze grunt to sie nie wychylac.

Zapamietajcie drogie dziateczki. Bedziecie takie niegrzeczne jak Arturek, to zamiast prezentow dostaniecie rozge od Mikolaja.


Roll, sorry ale pieprzysz bez sensu,

po pierwsze kto ci powiedział, że ja mam o cokolwiek pretensje do Artura?
Znowu widzisz rzeczy, których nie ma.

Ja po prostu wyraziłem sobie opinie o wstępie do jego tekstu, który jest żenujący i napisałem mu to osobiście też.
Jak cię bawi niewybredne szydzenie z Holocaustu to se szydź, ale kurwa, nie każ mi się tym zachwycać, okej?

Poza tym czy ja gdziekolwiek twierdzę, że trzeba kogoś zakapować czy karać?
Co ty w ogóle pitolisz?
Czytasz wypowiedzi kilku osób i ci się chyba miesza, bo ja nic takiego nie pisałem.

I cała historyjka może ci wyszła zgrabna, ale coś ci się popieprzyło z moim w niej udziałem.
Więc może se zobacz jak było, jak się odnosisz do mnie czy moich komentarzy.


rollingpol - nie uda Ci się ta manipulacja...

Nikt nie ma pretensji do skunksa, że śmierdzi…
Pretensje ma się do tego, kto skunksa wprowadza do przepełnionego ludźmi salonu. A zwłaszcza jeśli czyni to świadomie w celu “dania w d…” ludziom, zwłaszcza tym, którzy ostrzegają przed smrodem skunksa.

Ty oczekujesz, że wystarczy skunksa grzecznie poprosić by zechciał nie smrodzić i on smrodzić przestanie?
Nie przestanie. Nie przestanie z dwóch powodów:
1. Bo on nie wie KIEDY smrodzi
2. Bo smrodzenie jest jego naturą.

Mnie interesuje DLACZEGO ktoś usiłuje wtrynić ludziom miedzy nich tego smrodzącego skunksa? I dlaczego ten ktoś SAM SMRODU SKUNKSA NIE ODCZUWA?
Jak myślisz – dlaczego?


Igła - rozumiem te pańskie, czerwone policzki i te emocje...l

To miło, że popsułam taki śliczny plan i wszystko nie poszło tak gładziutko, jak miało pójść.
A czy Pan wie, Panie Igło, że już nie pójdzie?
Bez względu na stopień mojego osobistego zaangażowania.
Mleko Wam wykipiało i garnek się spalił.

W każdym razie deklaruję chęć stałego recenzowania wydarzeń i podejmowanych działań. Myślę, że to Panów ucieszy. Prawda?


Grzes, sorry ale pieprzysz bez sensu...

Czy ja napisalem w ktoryms miejscu, ze podejrzewam cie o chec zakapowania Nicka? Gdzie?!

Czy ja gdzies szydze z Holocaustu? Po raz drugi sie pytam, gdzie? Nawiasem mowiac, coscie sie tak tego Holocaustu uczepili, jezeli nie o tym tu gadamy?

A to, ze naburmuszony siedzisz, to odnioslem do Twojego najnowszego postu. Moze ciut przesadzilem, ale to akurat chyba nie powod, zeby tak sie rzucac;-)?

Jak juz wiec ktos widzi cos czego nie ma, to chyba nie ja:-)?


Roll, fakt, może jakieś przesilenie wiosenne na TXT:)

a może obaj widzimy to, czego nie ma:)
Spadam popracować trochę, znaczy poczytać.

pzdr


Komu wykipiało, to kipi

Mnie nie.
Pani kipi codzień.
Co już nazwałem, i się nie wycofuję.

My se z Sergem swoje robim.
I tyle.
Jak pani chce recenzować, proszę bardzo.
Jak pani chce się pozytywnie podłączyć, drugie bardzo.

Mnie za jedno.


"coscie sie tak tego Holocaustu uczepili"

bo o to poszło

jakby twój kolega poprzestał na pierdoleniu farmazonów o wiejskich dziewuchach to nikt by się go nie czepiał


Roll

Słuchaj, powiem tak: robię sobie jajca z wielu rzeczy.

Nicponiowi jestem wdzięczny za coś, czego nie wiesz i nie zrozumiesz, ale nie mieści mi się w pale ten tekst nt. holokaustu. Kumasz?

No stary, jeśli dowiem się o tragedii twojej rodziny, takiej traumy, z której choćbyś chciał, to nie możesz żyć, to będę sobie z niej jaja robił, tylko dlatego by podkurwić tych, którzy mnie nie lubią.

Kumasz teraz?

Prosiłbym o posłuchanie “Tuff Enuff”. Dzieńkujem bardzo.


Dogu

Wiem, pojechal. Czy przez to jestem zobligowany do publicznego potepiania go? Sam wie co napisal i jak go znam, wie dlaczego.
Tutaj o czym innym gadalismy i chyba nam troche “skrecilo”?
Ja napisalem, ze dla mnie glupota jest chec podpierdolenia kogos do prokuratury za napisanie czegos, co moze i bulwersujace, ale jednak przestepstwem nie jest (chyba tu sie zgadzamy?). I jakie ma to implikacje w zwiazku z tematem, ktory zapodal Serg.
I o to chodzi przede wszystkim.


rollingpol

a kto go chce podpierdalać? gdzie padło stwierdzenie: “trzeba złozyć doniesienie na tego łobuza”?


Doniesienie?

Demokracja nie polega na donosach.

Raczej na wymianie poglądów.
Także słuchaniu.
Nawet, kiedy to słuchanie nieprzyjemne jest.

Bo niby dlaczego miałoby być przyjemne?
I dlaczego, niby, ta cała demokracja, miałaby zostać oddana w ręce chuliganerii?
I zawłaszczona?

Co?


A co jesli chuliganeria chce uczyć demokracji?

I co jeśli są zwolennicy takiego pojmowania demokracji? Co więcej usiłują nam wmówić wyższość chuliganów nad nami i zachęcają do słuchania ich właśnie – promując w sposób szczególny!

I dlaczego MUSI BYĆ nieprzyjemnie?
Czy to jakieś wyższe pojmowanie demokracji?
Nie – to po prostu zwyczajna głupota myśli, że jak będzie nieprzyjemna – to stanie się automatycznie poważnie traktowana.

...


RRK

Proszę się więcej nie pokazywać na moim blogu.
Każdy kolejny Pani komentarz u mnie będę usuwał.
Wystarczy tych popisów.

Żegnam.


-->Agawa

Do mnie Pani Renata, prawda, też nie ma wjazdu. Tnę wszystko bez ostrzeżenia. Jeszcze w S24 miałem przyjemność wyprosić ją grzecznie, acz stanowczo. Poświęciła mi wówczas ładny post, mówiąc na marginesie – od czapy, ale generalnie ładny :-) I moim zdaniem to jest właśnie demokracja. Wolność, to również wolność od rozmowy. Zwłaszcza z Panią Renatą. Przecież możemy się “piknie różnić” :)

Pozdrawiam,
referent


Pani Agawo,

dziękuję, nawet jakoś jakoś zabawne :-)

Pozdrawiam


Panie Sergiuszu

Tak mi sie właśnie wydaje. Zabrakło poczucia humoru:)
A Pan, proszę wybaczyć, mógł ten konflikt zalagodzić.
Bo niezależnie od preferencji, antypatii, walk, inwektyw, próśb, tlumaczeń, urażonej dumy własnej, obrony wartosci fundamentalnych to miejsce bylo lubiane i trudno jest sie z nim rozstać:)
Zbyt Pan arbitralny moim skromnym zdaniem:)


Panie Referencie

Dura lex sed lex. Czyli wolność Tomku w swoim domku:)
A mnie Pan też wytnie? Jak wpadnę do Referatu?


-->Agawa

A chciałaby Pani?

:-)


Panie Referencie

O niczym innym nie marzę:))))


-->Agawa

Ze mną jak z dzieckiem. “Chciałeś/aś, masz”! Proszę przy okazję zajrzeć i coś napisać, to od razu usunę. Będzie Pani zadowolonaaa… ;)


Pani Agawo,

czy arbitralny? Pewnie że tak, ktoś musi.
Co to za mecz bez arbitra, swoją drogą.
To w końcu mój osobisty blog.

Pani Renacie nic nie będzie, ona jest niezniszczalna.

Powiedzmy jednak, że pozwoliłem jej u siebie poszaleć, ale już mi się nie chce pozwalać dalej. To nie jest kwestia (nie)sympatii, dumy i temu podobnych. To kwestia preferencji stylu, po prostu. Życiowa sprawa, poniekąd.

Przy okazji daję się poznać z innej strony. Niech ludzie wiedzą, że nie jestem jedynie automatem do podawania pełnych kieliszków i zmywania podłogi, prawda ;-)

Pozdrawiam.


Panie Referencie

Sprawdzę zatem. Ale w takim wypadku pozostanie mi chyba tylko pisanie pamietnika:(


Panie Sergiuszu

Ale ja nie o Pani Renacie.
Ja w kwestii ogólnej, konflktu globalnego, kryzysu wszechczasów.
Być albo nie być! Na Txt.
Regulamin przejdzie zdecydowanie do historii blogosfery:)
Podobnie jak Konstytucja Europejska. Konfliktogenna.

Zarządzanie konfliktami to wielka sztuka.
Arbitralnie, prosze bardzo, ale cel rozmyty, nieuchwytny, budzący kontrowersje..


-->Agawa

agawa

Sprawdzę zatem. Ale w takim wypadku pozostanie mi chyba tylko pisanie pamietnika:(

Jeśli będzie Pani pisała pamiętnik u mnie na blogu, to też mogę wykasować :) Nie ma problemu, proszę mi tylko przypomnieć.


Pani Agawo,

być albo nie być! Pani zdecydowanie ulega propagandzie :-)

Jaki konflikt? Jaki kryzys? Balon dmuchany i nic więcej.

Dwóch miejscowych chuliganów postanowiło sprawdzić się na rękę z adminem i przegięli, na własne życzenie. Cała reszta to zwyczajne bicie piany i autotematyczna histeria. Szkoda gadać. Z zewnątrz to musi wyglądać na szpital dla bardzo bardzo nerwowo chorych, coś w tym guście. Granice absurdu i robienia spiskowych wideł z igły zostały przekroczone o kilka okrążeń stadionu.

Ja tam konfliktami nie zarządzam, ale nie powiem, żebym miał skłonność do unikania, gdy oceniam, że konflikt będzie zdrowszym rozwiązaniem dla wszystkich stron niż chowanie głowy w piasek, którego zwyczajnie nie cierpię. Taki charakterek mam, chyba po przodkach.

Cel rozmyty? Pani sobie żartuje. Wszystko w punktach rozpisane od dawna. Ale co ja poradzę, że sobie ludzie lekce to ważą? Taki lajf.

Pozdrawiam.


Panie Sergiuszu

Fragment komentarza Griszki, mam nadzieje ze sie nie obrazi, ze go cytuje

‘Sprawa druga – piszać, że dostałaś w dupę, podobnie jak Mad i Doc, mam na myśli to, że działania administracji (częsci administarcji?) w stosunku wobec waszej trójki są całkowicie niezrozumiałe i w opinii sporej części tekstowiczów – wskazujące na całkowicie oderwane od równowagi traktowanie blogerów. A już to, że jeden z zapisów regulaminu został odebrany, jako zredagowany ewidentnie przeciwko Tobie, to juz calkowita żenada. I aby nie było – nie jest w tej sytuacji istotne, jakie były relane intencje, ważne ze swoimi wypowiedziami Administracja to mniemanie (które może było fałszywe) tylko pogłębiała. jak to mówią – dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane. Zamiast wyjaśnić i załagodzić, dowiedzieliśmy się, że jest troche jak w NRD – to nie Państwo jest dla Obywateli, tylko Obywatele dla Państwa, a jak sie nie podoba, to… .’

To jest istota konfliktu


Pani Agawo,

co było istotą i czego, to Pani wybaczy, naprawdę wiem lepiej, tak się składa.

Pani usiłuje wyciągać wnioski z ubitej piany, to bezcelowe.

Pozdrawiam.


Panie Sergiuszu

Z pian najbardziej lubię morską. Powstaje nie bez powodu.

Calanche de Piana. Korsyka.


s e r g i u s z

dzięki za komplement. oczywiście nic poza chuliganerką tu nie robiłem.
pure fuckin’ destruction.


Docencie,

mógłbym przywołać znaną definicję, po czym się poznaje faceta itd.

Tutaj nie chodziło o całokształt, tylko o szczególne dokonania w ostatnim czasie, których jesteś doskonale świadom, może nawet bardziej świadom od Mad Doga.


Pani Agawo,

bardzo bardzo ta akurat piana, rzeczywiście, jest na co popatrzeć.


Panie Sergiuszu

Cieszę się, że docenił Pan uroki Piany. To juz coś:)


zamiast słów

pozdrawiam wszystkich, nadal z nadzieją


Sergiuszu

Wracając do Pańskiego komentarza ws. zamówienia grzesia – jeśli nie było w tym złej woli, to przepraszam za tę podłość.


s e r g i u s z

możesz mi wytłumaczyć brak jakiejkolwiek reakcji wobec postu blogera Nicponia, który (post bloger – wsio ryba) łamie punkt 10 regulaminu?

“Jest taki stary rosyjski zwyczaj, żeby wyjść trzeba najpierw trochę posiedzieć”


Pani Anno,

dziękuję za wizytę i pozdrawiam.


Dymitrze,

nie ma sprawy, ja się nie gniewam, choć przyjmowanie na klatę różnych takich niesprawiedliwych zarzutów oczywiście nie jest przyjemne. Z mojej strony nigdy nie było złej woli.

Pozdrawiam.


Docencie,

po pierwsze nie wiesz, czy nie było żadnej reakcji, ale to akurat nie ma znaczenia, bo nie masz jak wiedzieć.

Po drugie, tracisz proporcje, ten żartobliwy tekst jest wiernym cytatem. Jeśli takie żarty ranią Twoje poczucie estetyki/sprawiedliwości, to mnie to cieszy, bo to u Ciebie spora nowość.

Po trzecie, specjalnie dla Ciebie podaję wersję z podpowiedziami dla zbyt szybko czytających, mam nadzieję, że dzięki temu lepiej zrozumiesz, czego dokładnie zabrania regulamin i co może być podstawą do interwencji:

Zabronione jest praktykowanie ataków personalnych wobec innych Użytkowników Portalu i jego serwisów zależnych, spamowanie oraz trolling, za który uważa się każdą formę systematycznej, złośliwej aktywności wobec innego Użytkownika Portalu.

Użytkownicy nagminnie łamiący powyższe zasady pomimo ostrzeżeń administracji Portalu, będą wypraszani, a ich konta i dostęp do Portalu blokowane.

Mam nadzieję, że teraz widzisz o co chodzi?

I na koniec, gdybyśmy mieli stosować regulamin w taki sposób jakiego po swoim nawróceniu się domagasz, powinniśmy już dawno wielokrotnie wyprosić Ciebie, Mad Doga, a zwłaszcza, podkreślam, zwłaszcza RRK. I wielu innych.


Panie Sergiuszu

.


Griszeq,

czytasz ze złą wolą i tyle. Pomyśl trochę.

Pozdrawiam.


Panie Sergiuszu

.


Griszeq,

mogę tylko powtórzyć poprzedni komentarz, ale nawet tego nie zrobię. Bo i po co?

Na razie.


s e r g i u s z

“Po drugie, tracisz proporcje, ten żartobliwy tekst jest wiernym cytatem.”

“Renia jako pokrywa śmietnika dająca dużo hałasu i żadnej treści.

Nic dodać, nic ująć.”

to jest wierny cytat, tak? pomyśl trochę...

“Jest taki stary rosyjski zwyczaj, żeby wyjść trzeba najpierw trochę posiedzieć”


Docencie,

dziękuję za radę, jestem pod nieustającym wrażeniem Twojej przemiany. Byłabyż ona trwała i konsekwentna? Tym lepiej.

Tymczasem, wrócę później.


s e r g i u s z

rżniesz głupa aż przykro …

“Jest taki stary rosyjski zwyczaj, żeby wyjść trzeba najpierw trochę posiedzieć”


Docencie,

ludzie zwykle sądzą po sobie, ale mniejsza z tym, muszę właśnie wyjść.

Cześć.


Sergiusz

Ok. Aluzju paniał. Paka.


s e r g i u s z

odnoszę wrażenie, że wszystkie wasze działania mają mi uzmysłowić żebym się stąd zabierał. tak?

tylko nie pisz mi “pomyśl trochę”.

proste pytanie, prosta odpowiedź: tak, czy nie?

“Jest taki stary rosyjski zwyczaj, żeby wyjść trzeba najpierw trochę posiedzieć”


Docencie,

zagadujesz mnie i już jestem prawie spóźniony, ale skoro proste pytanie, to prosta odpowiedź: NIE.

Idę.


Podpisuję apel o pozostanie Pani RRK i dorzucam od siebie

Dziękuję koleżankom i kolegom, którzy zachowali się przyzwoicie (brak kropki).

Nie jestem już dzieckiem, jestem całkiem duży i widzę co jest grane; bez kitu, prawda, nie trudno to zobaczyć – widzę i rozumiem, bo wszystko co zobaczę jestem w stanie zrozumieć; gorzej jest z tym czego nie widzę, ale wtedy szybko sobie dopowiem coś tam coś tam, popatrzę na mojego muła, co się pasie obok rabaty, potem na zdjęcie premiera na Makczu Pikczu, i już rozumiem, mimo że, prawda, dalej nie widzę (“widzę ciemność, ciemność widzę”).

Przypuszczać mogę dlaczego (powtórzenie zdania z wcześniejszego akapitu).
Ale jest mi jednak przykro, czuję się rozczarowany… (po “trzech kropkach” nie stawia się już “jednej kropki”).

Nie uniosę się też honorem, bo go, prawda, nie mam, i nie wycofam się z TXT, bo to miejsce jest jak wczasy pod gruszą (jest jeszcze ciąg dalszy zdania po myślniku) – bo unoszenie się honorem, którego nie mam, w tak śmiesznej sytuacji byłoby niehonorowe, prawda… Chociaż z drugiej strony, skoro ja tego honoru nie mam… Nie wiem, jeszcze to przemyślę.

Nie ułatwię zadania tym, którzy chcieliby mnie się pozbyć z TXT – siepaczom, kibolom, członkom PiS, katolom, hodowcom ras psów nastawionych antykocio, prawakom i Nicponiowi.

Każdy ma prawo do oceny moich tekstów, nawet najgorszy debil i pokraka bez zęba na przedzie – ale podkreśla (brak literki “m”): czym innym jest ocena (przecinek) a czym innym byłyby konsekwencje personalne wobec mnie (przecinek) jako skutek oceny moich tekstów – wkraczające na grunt prawny i noszące znamiona dyskryminacji z powodu poglądów politycznych. Jestem jak M.L. King, jestem jak B. Obama, jestem jak J.F. Kennedy, jestem jak J. Malkovich. Pozwę was wszystkich do sądu, jeśli mnie natychmiast nie zapewnicie, że nie będziecie naruszać mojej wolności słowa. Po tym jak mnie zapewnicie (milczenie jest jednoznaczne z potwierdzeniem zakazu i naruszeniem moich konstytucyjnych praw), może opublikuję swój wielkopomny tekst, prawda…

I oczywiście nie zamierzam przestać prezentować MOICHASNYCH POGLĄDÓW – do czego mam KONSTYTUCYJNE PRAWO! Należy mi się jak psu zupa, tfu… kotu kluchy! Należy się, należy się, należy się! Tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak!

Co więcej – wolności słowa, gwarantowanej mi przez Konstytucję RP, przykładowo wspomnę o artykule, prawda… już sprawdzam – 54, prawda, poza tym prawa do głoszenia własnych poglądów i ich obrony – będę bronić sposobami dostępnymi każdemu obywatelowi RP, czyli opier[...]olę sklepową w mięsnym, naubliżam dozorcy, zwymyślam kadrową w robocie, podbiję żonie oko (bo zupa była za słona), przewrócę kosz na śmieci przy komendzie, nakleję biuletyn PO w miejsce szkolnej gazetki w podstawówce (gazetkę wcześniej zerwę).

Przypominam przy okazji, że żaden g[...]wniany regulamin wewnętrzny i jego interpretacja nie może pozostawać w sprzeczności z polskim prawem. Zgodnie z art. 87 Konstytucji RP, źródłami powszechnie obowiązującego prawa na terenie RP są: konstytucja, ratyfikowane za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie umowy międzynarodowe, ustawy, rozporządzenia. Artykuł 234 Konstytucji RP dodaje, że w czasie stanu wojennego, kiedy Sejm nie może zebrać się na posiedzenie, Prezydent RP wydaje rozporządzenia z mocą ustawy… O k[...]rwa! Prezydent? Ten przepis trzeba koniecznie zmienić. Odwołuję, raz dwa, trzy… odwołuję i zaklepuję! Nalegam, aby uznać, że regulamin txt i jego interpretacja są jednak ważniejsze od Konstytucji RP, czyli porządku wewnętrznego, a nawet międzynarodowego! I to jest mój, na razie, ostatni postulat!

referent


-->Sergiusz

Ale mi Pan sprawił przykrość. Napisałem poparcie, a tu nie ma przedmiotu. Chyba się zapłaczę...


Referencie!!!

To jest…, to jest oburzajace!!!
Ja postuluje, zeby Referenta na zbity pysk (twarz, morde,etc.) wywalic stad natychmiast.
Ja sobie wypraszam wyzywanie mnie od pokrak, tylko dlatego ze grajac w hokeja (na lodzie) wybito mi przedniego zeba.
To jest jawnym pogwalceniem wszystkich regulaminow i szydera z osoby (mnie), ktora uprawiajac sport (w zdrowym ciele, zdrowy duch) miala maly wypadek.
Ale co tacy referenci, siedzacy w swoich niewietrzonych biurach, moga wiedziec o nas sportowcach? No co?
Referentow na lodowiska! O!


-->rollingpol

Hokeistów, to ja, prawda, mam w poważaniu jeszcze mniejszym niż tego, tego… uhhhhh… Macierewicza! NIE DAM SIĘ ZASTRASZYĆ! NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM, NIE DAM!

Nie dam.


To sie jeszcze zobaczy

Kiedy przyjda wytyczne z Brukseli, obligujace do cotygodniowego przebiegniecia 1680 metrow, 26 przysiadow i przynajmniej trzech polgodzinnych spacerow z szympansem, ktory tez ma prawa.
Zobaczymy co wtedy zrobicie, wy…referenci!


-->rollingpol

Puszczam złośliwości, prawda, mimo uszu. Przy czym, uwaga!, wara od szympansa (“wara” w tym drugim znaczeniu, nie jako płaszczyzna do suwania szminką), bo szympans ma swoje prawa, ma, ma, ma, ma, ma, ma, ma, ma! Że ma. Moja koleżanka złożyła ostatnio w tej sprawie skargę, i jeszcze ją ponowi, bo w tych europejskich sądach też zdarzają się czasami oszołomy, jak nie przymierzając Nicpoń albo Jarecki. Z nimi też zrobi się porządek, ale wszystko w swoim czasie. Jak to mówią: “Muł uwiązany, to muł przywiązany”. Czy tak jakoś, nie wiem, wyszło chyba lekko bez sensu, prawda…

Idę stąd, bo mi się koty czają koło spirytusu, a powielacz czeka… Zresztą, nie ma jakoś chętnych, żeby mnie dyskryminować. A jak ja mam zostać męczennikiem, kiedy nikt nie rzuca we mnie kamieniem. Bez urazy Panie Rollingpolu, prawda :-)


Zostaw Referencie te koty

Zlosliwe to bestyje potrafia byc, jak im spirytusu sie nie da. Choc po nim, tez nabroic potrafia. Pisarz jeden juz to zauwazyl;-)


Referencie

Daj, daj, daj! Nie odmawiaj, daj!

Uuups…
To nie ja! To ona. Kozłowska Stenia.

(Oddalić się, nie oddalić się, oddalić się, nie oddalić się, oddalić się...)
Doowiiiidzeeeniaaa.
:)


Panie Referencie,

Maszyna na zdalne polecenie Sergiusza odtworzyła wy[x]ny komentarz RRK, ale w drodze absolutnego, absolutnego, absolutnego wyjątku, gdyż jeśli jeszcze raz, to Maszyna pogwałci te te te konstytucyjne te tetete tam tam tam takie i wy[x]li w kosmos, bez apelacji, całkowicie cie cie cie!

Nooooooo!!

:-)


Renato

Wyluzuj. Szkoda w sumie klawiatury. Pisz swoje.

Jak trza będzie, to serwer wprawdzie coś Ci odtworzy, przetworzy albo dotworzy, no ale w końcu serwer w końcu ma Cię tam gdzie ma i reszte. Kto mu zabroni? Regulamin nie zakazuje serwerowi przeca.

Ale jest fajnie. Mnie się osobiście zaczyna coraz bardziej podobać. Wprawdzie przestało być poważnie, no ale widać taki był plan.

Poczytaj Odysa. W sumie – napisał za wszystkich.

Pozdrawiam.


Pani Renato

Przede wszystkim pozdrowienia gorące.
Juz nie wiem czy śmiać się czy łzy ronić serdeczne?

Te metody, ten szyk, ten wdzięk, to porażajace poczucie humoru:(

Moze Pan N. zostal sponsorem tego wesołego portalu?
Podobno dorobił sie na sławnej piramidzie.


Coś mi uknęło

Jak widzę.
Nikt nie został sponsorem TXT oprócz tych, którzy na niego łożyli.

I regulamin też jest jednakowy dla wszystkich.


-->Agawa

Jakże się cieszę, że Panią widzę. Uważa Pani, że nie można żartować, że za ostro? Ale w ogóle rozmawiać o misji publicznej RRK można, czy nie? Można, ale grzeczniej, czy w ogóle tylko akceptująco? A jeśli ja nie chcę być rękodajnym? Jakie mam wówczas wyjście?

Pozdrawiam :-)


Panie Igło

Zgodze sie chetnie ze stwierdzeniem ze cos Panu umknelo.

Przede wszystkim taki drobiazg:
Txt jest wspolfinansowane przez Konfederatow czy raczej uczestnikow.
I lekcewazenie osob wspierajacych przedsiewziecie jest aktem braku nazwijmy to podstawowych zasad etykiety.

Jak mozna w takim kontekscie zastanawiac sie nad Mediami Obywatelskimi, jesli uczestnicy maja prawo jedynie do wplacania kasy?
Panie Iglo?


Gdyby mi umknęło

To bym nie napisał.
Co do szczegółów współfinansowania zapewne ma pani lepsze informacje ode mnie.
Nie szkodzi, zawsze jestem źle poinformowany.

Pozostaję po stronie obywatelskiej, ( razem z Sergiem ), jako obywatel tkwiący od półtora roku po kilkanaście godzin przy kompie. I TXT.

W tym sensie, obaj ( z Sergiem ) nie jesteśmy w stanie strawić politycznej propagandy ani wożenia się na naszych grzbietach, przez netowych chuliganów za dychę, na przykład.


Panie Referencie

Pana to bawi? A ja cierpię:(
Jedyna atrakcją Txt stała się Pani Renata:)))
Nie dziwię się zatem że poswieca Pan jej tyle czasu:))


Panie Igło,

czy Ja, Jacek Ka, Oszust, Lorenzo, Jotesz, odys, Griszeq, Gretchen i jeszcze kilka osób to też propagandziarze i chuliganeria?

Bo nie wiem, czy pan zauwążył, ale tym osobom też się nie podoba to co się tu dzieje?


-->Agawa

Kocham się w niej skrycie. Pisząc przełamuję nieśmiałość.


Panie Referencie

Jesli tak objawia się Pańska milośc to nie móglby się Pan zakochać we mnie?


Pani Agawo

Akurat pni za mało bywa żeby mnie tu rozliczać z dobrych, blogerskich nicków.
Jak widać, nie zrozumiała pani kto jest kim?

Właśnie Mad został zablokowany.
Koniec jazdy na naszym grzbiecie i naszym kosztem.
Oraz kosztem tych wymienionych.


-->Agawa

Kocham tylko referentową. Nic na to nie poradzę. Ona zresztą nie pozwala mi się kochać w innych kobietach. Takie tam, dziwactwo… Pani Koleżankę kochałem skrycie, ale skoro już się wydało, to od tego momentu zacznę zaprzeczać, że “nic”, “nigdy”, prawda, “nie ma w ogóle mowy”, poniekąd…

Dla Pani mam zawsze dobre słowo, chociaż Pani błądzi tak strasznie, że nawet ojciec dyrektor nie jest Pani w stanie już uratować. Ale zawsze mam, prawda, dobre słowo, jako się rzekło. No, chyba że się wścieknę... Wtedy, może być inaczej, ale od razy wyjaśniam: następnego dnia przeproszę (buchnę w mankiet) i odszczekam, prawda…

:)

Naprawdę uważam, że tu jest zbyt ponuro. Teraz najlepszy jest absurd i dystans :) Poważnie! Widzę, że za chwilę będę musiał przepraszać za swój złośliwy charakter…


Igłas, to akurat nie Agawa napisała,

tylko ja.
A że Mad został zablokowany to wiem, bo zdązyłem przeczytać jego koment, który napisał u mnie pod innym nickiem.
szkoda że błyskawicznie go usnęliście.
I szkoda że niszczycie coś, co było dobre.


Sory Grześ

Pomyłka.
Z Tobą i Agawą.
Z Madem nie.

Niczego nie niszczymy.


Panie Referencie

Czy fakt ujawnienia będzie wiązał się również z zaprzestaniem manifestacji uczuć ?
Jeśli tak to cieszę się bardzo.
Dlaczego Pan uważa że błądzę?


-->Agawa

Tak, właśnie zaprzestaję manifestowania uczuć :) Znudziła mi się ta skryta miłość. Aż się dziwię, że w ogóle się zainteresowałem…

Wracając do błądzenia, to proszę absolutnie nie brać tego do siebie. Nie mam intencji sugerowania Pani czegokolwiek albo – o zgrozo – pouczania. Wbrew temu co chłopcy tu o mnie mówią :) Po mojemu to jest tak: można wierzyć i popierać PO. Znam wielu uczciwych ludzi, którzy głosują na Platformę, nie cierpią Kaczek, uważają, że te wszystkie Fotygi, Kurskie, Gosiewskie i Brudzinskie są jednym wielkim nieszczęściem. Czemu nie, proszę bardzo. Ja wiązałem kiedyś nadzieje z PO-PiSem, ale się zesrało (pardą). I nie wróci. Błądzenie dotyczy czegoś innego… Jakby to powiedzieć, użyję porównania, może niezbyt zręcznego, ale jednak…, prawda… Zatem, do remontu kasy pancernej nie wzywa się złodzieja. Rozumiem, kiedy się broni zasad, poglądów, idei, prawda, bo inaczej zostaje wiara w wodza albo partię jako taką. Zasady stają się funkcją okoliczności wpływających na samopoczucie wodza. Jak skoczy ciśnienie to lustrujemy. Kiedy szusuję w słowackich tatrach – nie lustrujemy. Tylko niech Pani nie bierze do siebie, prawda :))))


Igła, nie chodzi o mada,

chodzi o TXT, popatrz na liczbę komentarzy pod tekstami najnowszymi:
0,0,1,2, 3,3, 4, 6 itd

To ma być żywy portal?

Nie widzisz, że to się rozsypało?

I że nie zrobiliście nic, by to zatrzymać?


grześ

masz rację, może to tylko przesilenie wiosenne, zmęczenie materiału, kryzys mamy w końcu…


Panie Referencie

Ja się nie dziwię że Pan się zainteresował:)
Cieszę się że Panu znudziła się ta forma ekspresji.

Nie wiem czy dobrze zinterpretuje Panskie slowa, ale w skrócie:

Ogolnie jest Pan rozczarowany. Pis to wiadomo nadęty proletariat, megalomania i prymitywizm, PO pod względem estetyki zdecydowanie lepsze, ale nie budzi zaufania pod względem kompetencji.
I chyba zarzuca Pan PO nieuczciwość: ‘do remontu kasy pancernej nie wzywa się złodzieja’.
Tak?
A gdzie w tym moje blądzenie?


-->Agawa

Zupełnie nie! Musi Pani jeszcze trochę przeżyć przy Koleżance. Widać jest za wcześnie :) Niech Pani ma oczy szeroko otwarte :)))) Pozdrawiam, wycofuję się z polityki na txt, będę pisał poezje :-)


Panie Referencie

To dziwne. Nie lubi Pan oswiecać? Boi się Pan posadzenia o propagandę?


-->Agawa

Propagandę czego?


Panie Referencie

‘wycofuję się z polityki na txt’
Propagandę, no właśnie czego? Błądzenia?


-->Agawa

Nie, nie boję się posądzenia o propagandę błądzenia :-)


Panie Referencie

A poezja o czym? O potedze destrukcji, tajemnej milosci, Strategu Wszechczasow?


-->Agawa

O potędze destrukcji i Strategu Wszechczasów. Oczywista oczywistość :)


Panie Referencie

Tak myslałam. Czy Pan nie blądzi?


-->Agawa

Możliwe. Ale sam; bez pomocy :)


Panie Referencie

‘Musi Pani jeszcze trochę przeżyć przy Koleżance. Widać jest za wcześnie :) Niech Pani ma oczy szeroko otwarte :)’
Prosze o wyjasnienie, przyznam ze kompletnie nie rozumiem


-->Agawa

A Pani swoje, przecież powiedziałem, że skończyłem z polityką ;)


...

....


Subskrybuj zawartość