Media a polityka, na marginesie debaty o bojkocie (o tym jak politycy oddali władzę mediom)


 

1. Na blogach toczy się debata nad sensem bojkotu TVN. Zwolennicy PiSu twierdzą że są traktowani bardzo niesprawiedliwie przez media, dużo gorzej niż np. PO. Tłumaczą to różnie:
a. Agenturalność dziennikarzy
b. Sprzedajność dziennikarzy
c. Stronniczość

Zwracają uwagę też, że J Kaczyński nie może za bardzo zrezygnować ze swoich haseł i wypowiedzi aby bardziej nagiąć się do tego czego od niego oczekują media bo:
a. Utraci prawicowych wyborców
b. Jako człowiek ideowy nie może rezygnować z własnych poglądów
c. Nagięcie i tak nic nie da bo media są stronnicze.

2. Sytuacja ta przypomina mi czasy rządów Leszka Millera. On, analogicznie jak PiS (i pewnie niedługo PO) zderzał się z stale rosnącą niechęcią mediów. Zaczęło się od artykułów o tym że “SLD mniej wolno” a kończyło się na de facto postawieniem całej partii poza nawias polityki. Tzw. afery – jak Starachowicka czy Rywina – posłużyły do destrukcji SLD, bez większych zahamowań. W pewnym momencie – gdzieś wtedy kiedy SLD chciało wprowadzić antykoncetracyjne zapisy na rynku mediów – szanse SLD na pozytny PR w mediach spadły do zera. I argumenty SLD przeciwko mediom były bardzo podobne do tych jakie dziś mają ludzie PiS. Też było o tym że SLD utraci wyborców albo że to nic nie da bo media są stronnicze.

3. Wtedy bardzo mało ludzi ostrzegała przed destrukcyjnymi skutkami takiej polityki. Sojusz Ziobry, Rokity i Michnika w niszczeniu SLD był wtedy zaskakującym ale za to bardzo skutecznym trio które łączył jedne wróg – polityczny, ideowy i biznesowy. Tyle, że politycy nie zauważyli iż przekazali właśnie władzę mediom. Sami pozbawili się możliwości decydowania. Raz poszli do mediów po pomoc w destrukcji konkurenta i na tym skończyła się ich autonomia. Media z roli usługodawcy, stały się rozgrywającym.

4. Historia mediów w Europie zna wielu podobnych przypadków. Jednym z takich neutralnych politycznie jest np. casus królewskiej rodziny w UK. 30-40 lat temu uznała ona za korzystne marketingowo wykorzystanie TV jako medium do napędzania popularności. Zaczęto pokazywać dzień powszedni królowej, były mega transmisji ze ślubów, uroczystości. Tyle że apetyt mediów stale rósł. Nie interesowały ich reżyserowane spektakle, chcieli też “krwawych” faktów. W efekcie media zrobiły z rodziny królewskiej cyrk i to krwawy jeśli wspomnimy o sprawie Lady Di.

5. Polskie media nie są inne. Wspólnie z PiS i PO szarpały Millera czy Kwaśniewskiego. Bo to było dobre dla telewizji i dla reklam. Transmisje z przesłuchania Kwaśniewskiej biły rekordy. Tyle że dziś Kwaśniewski jest nikim. Podobnie SLD. Szarpanie i robienie cyrku z Napieralskiego nie daje oglądalności. A media muszą mieć widowisko. A najlepszym widowiskiem jest afera z udziałem np. ministra czy innej “gwiazdy” w rodzaju właśnie Ziobro – bo media lubią destrukcję gwiazd i popularnych polityków (Wszystki opcji). I dla tego TVN nie widzi powodu aby inaczej taktować Kwaśniewskiego a inaczej Kaczyńskiego. Zawsze się znajdzie jakaś mądra głowa która powie że Kwaśniewski brał kasę od Rosjan a Kaczyński to groźny dyktator. Media przedstawią to jako “wypowiedź zewnętrznego eksperta” czyli “obiektywną” – a to czy jest to prawdą mało ich będzie obchodzić. Oczywiście chętniej uderzą w Kaczyńskiego bo jest on “kimś” niż w KWaśniewskiego który dziś jest “nikim”.

6. Problem PiS polega na tym iż dalej myśli iż to politycy rozdają karty. Że media będą słuchać Ziobro zawsze i wszędzie. Ze dalej jest tak, albo powinno być tak, jak w 2003 czy 2004. Że jak PiS mówi uderzajcie teraz w PO – to media będą uderzać. Ale media nie będą bo nie widzą powodu czemu jakiś polityk ma im mówić co mają robić. Media mają własne sondaże, własny kurs akcji, własnych reklamodawców. One wiedzą co ludzie chcą oglądać, dużo lepiej niż politycy.

Media wiedzą też, że za partiami nie kryje się też żadna refleksja. Nie jest prawdą, że ktoś w dawnym POPiS miał realny pomysł na Polskę. Szuflady PiS były puste, podobnie szuflady PO. Wiedzą, że to jest tylko pogoń za stołkami – bo jak widzą Kaczyńskiego paktującego z Beger i Wierzejskim a Tuska z Napieralskim to nie mają powodu aby uznać że politycy są świętymi.

7. PiS samo skazało się na taki los. Biorąc udział w medialnej egzekucji SLD w 2003/2004 roku zapisało się do kolejki do analogicznej dekapitacji. To PiS (razem z PO) dało władzę mediom i nie wydaje mi się aby politycy i partie kiedykolwiek tę władze odzyskali.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Panie Woodya

Trudno rozmawiać z kimś, kogo tak naprawdę nie ma.
Nawet wewnętrzną pocztę ma zablokowaną.
Ciekawe, prawda.

Ten wpis jest b.dobry.

Ad. 1
a/ są tacy
b/ to oczywiste
c/ w 80%

Ad. 2
Wszystkie podpkt. są na rzeczy

Ad. 3
Sytuacja jest inna niż za Millera, bo czas płynie

Ad.4
Media są wampirami wysysającymi krew.
Aż do śmierci ofiary.
Śmierć, nie tylko cywilną, tez potrafią spowodować.

Ad. 5
Polskie Media są inne, bo są głupsze.
Nie strzygą, tylko niszczą.

Ad. 6/7

Problemem Pis jest co innego. Bo media, w swojej głupocie nie dostrzegają, że popełniają błąd. Powinny chronić Pis zamiast go atakować. Inaczej zostaną z monopartią. I kolejną ekipą głupich polityków.
Ostatnią.
Czyli media piłują już gałąź na której siedzą.
Czy Pis to widzi?
Wątpię.


Igła

Ale w myśl twojej myśli:-) media próbowały wyhodować sobie alternatywę w postaci zaplecza tematów do biegunki (coś jak maszyny w Matrixie), czyli Sierakowskiego. I co się stało? E?

Human Bazooka


Mad

Sierakowszczak ma podłączoną kroplówkę.
Przecież widać, że ma niewiele do zaoferowania ale zdechnąć też mu nie dają.

Nieświerzenego kotleta można zamrozić a potem odgrzewać.
Wiele razy.


Chyba, że tak.

Ale ciekawe jest, że mimo prób, nie udało im się wciągnąć Dutkiewicza.

Human Bazooka


Z Sierakiem będzie inaczej

gdzieś tam opowiadał że pracuje 25 godzin na dobę i młodo umrze.
No i nowy święty męczennik lewicowy będzie

prezes,traktor,redaktor


Aha

No to wszystko wiadomo:-D

Human Bazooka


Igła - media PO też zniszczą

a. Fakt – za Millera było troche inaczej bo media dopiero co dostały tę włądzę, ale szybo się uczyły i szybko pozbyły się wspólników z PO i PIS

b. Nie będzie żadnej monopartii. Media zniszczą PO, prędziej czy później. Jak Kaczyński się znudzi, jak zostani wyssana ostatnia kropla krwi z PiS to rzucą się na PO. I ich też zniszczą. Taka jest logika mediów.


Mad Dog

Sierakowski nie nadaje się do hodowania, jest zbyt niszowy i zbyt ekstrawagancki. Poza Dziennikiem nikt specjalnie go nie chciał drukować, bo np dla Agory był jakimś ideologicznym zagrożem. Zresztą własnie po to Dz go drukował – aby dokopać GW.

Media lubują się jedynie w destrukcji – gryzły Kwaśniewskiego jak był popty, gryzą Kaczyńskiego i mogą się z Panem założyć że będą gryźć Tuska. Taka ich logika.


Panie Woodya

Sierakoszczak nie jest niszowy.
Wprost przeciwnie, jest, że tak powiem balkonowy.
Czyli taki wysuwany na tacy.

I on o tym wie, i wtedy czerwoną koszulkę nakłada, i one media wiedzą, że on to wie.
I tak se jadą.
Dla dobra.

A co do monopartii, toś pan nie zrozumiał.

Bo tą monopartią są one same.

Ale konkurent stoi za rogiem.
Internet.


Igła

Co do Sierkowskiego to jednak zostanę przy swoim.

Co do monopartii – fakt nie zrozumiałem.

W pewnym sensie coś w rodzaju monopartii już istnieje bo cel istnienia mediów jest jeden, wspólny – zysk. Każda gazeta, radio czy TV kieruje się jedynie zyskiem i niczy mwięcej więc monopartia zysku już panuje w Polsce od paru lat, a na świecie od 30 albo 40 lat.


Ja wiem, czy niszowy?

Szczuka niby też szła pod prąd, jest niby ekstrawagancka. A gdy zestawi się i ją i Sierakowskiego z tym, co na tzw. Zachodzie mówiło się lata temu, to okazuje się, że to pudelki. Bez obrazy dla pudelków.

Sierakowski jest jak dla mnie malowanym “ekstrawagantem”. Nie jest dla mnie szczery. Mogę się mylić, ale jak do tej pory…

Widzisz, to ja w swoich przekonaniach i namawianiu do nich jestem bardziej żarliwy i przekonujący. Ale to kwestia charyzmy

Sierakowski nie stwarza w ludzi potrzeby działania. Nie motywuje. Bo mu się nie chce. Bo jakby wiedział, że zostanie zaproszony, jako głos w dyskusji. Jako twarz lewicy, którą chcieliby widzieć. I aby dopieprzyć SLD.

I jeszcze coś. W końcu trzeba z czegoś żyć. Sierakowski też jeść musi.

Human Bazooka


Mad Dog

Pare razy miałem okazję słuchać Sierakowskiego i odnosiłem wrażenie że jest szczery w tym co mówi a dokładnie – wierzy w to co mówi. Nie jest politykim, woli drukować za to cudze książki. Nie wiem tylko czy ma na tyle dużo do powiedzienia, żeby jakoś odcinąć trwałe piętno na naszej polityce. Miał kilka sensownych wypowiedzi czy akcji, np. sprzeciw wobec hasła Rokity “Nicea albo śmierć”, chyba jednak to trochę mało ale z drugiej strony w naszej polityce jest tak mało ludzi mających od czasu do czasu jakieś rozsądne wypowiedzi że nawet Sierakowski to na bezrybiu ryba…...... Za to ekonomiczne jest dosyć ekstrawagancki, nawet jak na lewicowca (mowa oczywiście nie o jego własnych finansach)


No i tu idziemy w bardzo ważnym kierunku

CHARYZMA.

Human Bazooka


Jeszcze słówko o Sierakowskim

W dobie internetu wydawanie książek dla paru czytelników (wszak to knigi lewicowe zazwyczaj) podkreślają maestrię z jaka porusza się lewica Sierakowskiego

to mniej więcej tak jak by promowali kalendarzyk małżeński vs pigułkę

jasne, konserwatyści (sic!) to łykna, ale młodzi?

wszystkie te książki jak nie w całości to w części powinny być w formie darmowych ebooków które można mailem przesłać

miast robić porządny portal a nie kanapę oni za książki się wzięli, no kto to

przeczyta Michalski ze Szczuką na krzyż?

do kogo to adresowane jest?

tak sobie dywaguje bo mnie to kalafiorem

Polska XXI spróbowała, ale pewnie zgaśnie za jakiś czas, ale pierwsze śliwki robaczywki , komuś w końcu wypali, pytanie komu i kiedy

pozdrawiam

prezes,traktor,redaktor


Hm, przeczytałem i tekst i komentarze,

w sumie wszystko mi się podoba:)
Taka uwaga, nie tylko PiS i PO wykorzystały media do rozgrywki z SLD, ale media (w tym i te stronnicze obecnie i PIS niechętnie) w jakiś sposób wypromowały POPiS i IV RP.
W tym TVN tyż.
Takie mam wrażenie…

A co do Sierakowskiego?
Nie mam zdania z abardzo, choć wyróżnia się na plus spośród polskich polityków: inteligencją, erudycją, tym, że nie jest drętwy, potrafi mówić, pewnie i potrafiłby mnie do czegoś przekonać.
Tyle, że nie oglądam TV od dłuższego czasu, a w gazetach jakoś na niego nie trafiam, więc nie ma okazji:)

pzdr


Subskrybuj zawartość