Kostomłoty znam bardzo dobrze, ale chóru tam niestety nie słyszałem. Znam jedynie ojców marianów, którzy cerkiewką się opiekują. Neounitów ubywa z każdym rokiem jest ich coraz mniej. Jeszcze w tym roku jeden z ojców opiekujących się cerkiewką opowiadał nam, że wiernych “podkupują” im prawosławni. W nieodległej Jabłecznej przy męskim klasztorze prawosławnym ustawiony jest obelisk, na którym można wyczytać, że nie było większego nieszczęścia w dziejach chrześcijaństwa niż unia brzeska.
Chatę w Serpelicach albo gdzieś indziej na Podlasiu Nadbużańskim to i ja chciałbym mieć, chyba mógłbym nawet na roli pracować, tak mi się przynajmniej wydaje ;-)
A by znaleźć wsie opuszczone nie musisz jechać na szlak tatarski – wystarczy przepłynąć promem z Gnojna do Niemirowa i ruszyć na północ w stronę Nurca, Milejczyc, Kleszczel, to jest dopiero raj na ziemi!
Dobrze żeś napisał o tej chacie, wiem już czego Ci życzyć na Nowy Rok ;-)
Igło
Kostomłoty znam bardzo dobrze, ale chóru tam niestety nie słyszałem. Znam jedynie ojców marianów, którzy cerkiewką się opiekują. Neounitów ubywa z każdym rokiem jest ich coraz mniej. Jeszcze w tym roku jeden z ojców opiekujących się cerkiewką opowiadał nam, że wiernych “podkupują” im prawosławni. W nieodległej Jabłecznej przy męskim klasztorze prawosławnym ustawiony jest obelisk, na którym można wyczytać, że nie było większego nieszczęścia w dziejach chrześcijaństwa niż unia brzeska.
Chatę w Serpelicach albo gdzieś indziej na Podlasiu Nadbużańskim to i ja chciałbym mieć, chyba mógłbym nawet na roli pracować, tak mi się przynajmniej wydaje ;-)
A by znaleźć wsie opuszczone nie musisz jechać na szlak tatarski – wystarczy przepłynąć promem z Gnojna do Niemirowa i ruszyć na północ w stronę Nurca, Milejczyc, Kleszczel, to jest dopiero raj na ziemi!
Dobrze żeś napisał o tej chacie, wiem już czego Ci życzyć na Nowy Rok ;-)
wenhrin -- 27.12.2007 - 13:54