Ja taki rozkojarzony dzisiaj jestem, więc przepraszam za niedoróbki potencjalne w postrzeganiu komentarzy. Znaczy sie, Pan powiada, żeby mówic o religii, trzeba przeżyć? Tylko co? Sacrum, mysterium, tremendum…? Czyli, żeby mówić o karłach przysadkowych trzeba być karłem? Albo być Dodą, żeby o biuście rozmawiać...? A Freud, przyjął wiarę żydowska, czyli został obrzezany tydzień po urodzeniu jako Sigismund Szlomo. Kiedy jego współplemieńcy chroniąc się przed antysemityzmem przyjmowali chrzest, on dodawał: “I ja pozostałem Żydem”. Reprezentował on judaizm areligijny.
Pozdrawiam…
Panie Hexenhamerze!
Ja taki rozkojarzony dzisiaj jestem, więc przepraszam za niedoróbki potencjalne w postrzeganiu komentarzy. Znaczy sie, Pan powiada, żeby mówic o religii, trzeba przeżyć? Tylko co? Sacrum, mysterium, tremendum…? Czyli, żeby mówić o karłach przysadkowych trzeba być karłem? Albo być Dodą, żeby o biuście rozmawiać...? A Freud, przyjął wiarę żydowska, czyli został obrzezany tydzień po urodzeniu jako Sigismund Szlomo. Kiedy jego współplemieńcy chroniąc się przed antysemityzmem przyjmowali chrzest, on dodawał: “I ja pozostałem Żydem”. Reprezentował on judaizm areligijny.
Andrzej F. Kleina -- 02.01.2008 - 17:54Pozdrawiam…