Rodzina to rzecz święta. To nawet mówił ten jeden z tych dwóch z brodą. Znaczy się – albo Marx albo Engels, ale chyba ten drugi “W pochodzeniu rodziny itd…”. Rzeczywiście, homoseksualiści dziecka nie urodzą, jakby się nie sprężali, ale adoptować gdzie niegdzie zdaje się już mogą. Nie mam nic przeciwko temu. Jest pewien problem związany z nauką roli społecznej kobiety w stadle dwóch panów, ale podobne problemy występują w rodzinach rozbitych.
A z tymi drogami…? Nie ogarniam tego. Mogę powtórzyć natomiast za Pedro Almodovarem: – Wiara jest darem od Boga i to On wybiera ludzi, którym ją daje. Po prostu nie znalazłem się w gronie wybrańców.
60-lat wcześniej C.G. Jung stwierdził podobnie: – Wiara jest charyzmą, która nie każdemu jest dana. Co prawda Pascal napisał: – Jedni boją się Boga zgubić, drudzy boją się Go odnaleźć.
Może należy się odważyć i zrobić ten pierwszy krok…?
Panie Staszku!
Rodzina to rzecz święta. To nawet mówił ten jeden z tych dwóch z brodą. Znaczy się – albo Marx albo Engels, ale chyba ten drugi “W pochodzeniu rodziny itd…”. Rzeczywiście, homoseksualiści dziecka nie urodzą, jakby się nie sprężali, ale adoptować gdzie niegdzie zdaje się już mogą. Nie mam nic przeciwko temu. Jest pewien problem związany z nauką roli społecznej kobiety w stadle dwóch panów, ale podobne problemy występują w rodzinach rozbitych.
A z tymi drogami…? Nie ogarniam tego. Mogę powtórzyć natomiast za Pedro Almodovarem: – Wiara jest darem od Boga i to On wybiera ludzi, którym ją daje. Po prostu nie znalazłem się w gronie wybrańców.
60-lat wcześniej C.G. Jung stwierdził podobnie: – Wiara jest charyzmą, która nie każdemu jest dana. Co prawda Pascal napisał: – Jedni boją się Boga zgubić, drudzy boją się Go odnaleźć.
Może należy się odważyć i zrobić ten pierwszy krok…?
Pozdrawiam…
Andrzej F. Kleina -- 02.01.2008 - 21:47