już to raz napisałem, ale mi zjadło. Więc powtórzę.
Wczoraj napisałem Igle, żeby za mnie nie myślał. Bo ja sobie nieźle daję radę w pojedynkę.
Teraz piszę to Panu.
Dodam też, że niezależnie od tego, jak często będzie Pan uzasadniał swoją wczorajszą postawę, to nasze opinie względem mores, nie zbliża się do siebie ani o jotę.
Wczoraj napisałem jedynie to, że mnie w tym wątku nie ma. Dokonaliście Państwo interpretacji rozszerzającej, która wymusiła moje pojawienie się tutaj.
Przepraszam
Pstatnie PS dla Pana Maxa. Pojęcia innowacyjność, użyłem w rozumieniu mertonowskim
Panie Merlocie,
już to raz napisałem, ale mi zjadło. Więc powtórzę.
Wczoraj napisałem Igle, żeby za mnie nie myślał. Bo ja sobie nieźle daję radę w pojedynkę.
Teraz piszę to Panu.
Dodam też, że niezależnie od tego, jak często będzie Pan uzasadniał swoją wczorajszą postawę, to nasze opinie względem mores, nie zbliża się do siebie ani o jotę.
Wczoraj napisałem jedynie to, że mnie w tym wątku nie ma. Dokonaliście Państwo interpretacji rozszerzającej, która wymusiła moje pojawienie się tutaj.
Przepraszam
Pstatnie PS dla Pana Maxa. Pojęcia innowacyjność, użyłem w rozumieniu mertonowskim
yayco -- 08.04.2008 - 08:50