witaj w klubie.
Zaczynałem bardzo podobnie, chociaż miałem ściągę – amerykański podręcznik “zrób to sam”. Potem mi jeden pierwszoligowy żurnalista go ukradł. Ale wtedy już byłem gościu i sobie radziłem.
To jest absolutnie dzika radocha wyciągać z pieca własny chleb…
Joteszu,
witaj w klubie.
Zaczynałem bardzo podobnie, chociaż miałem ściągę – amerykański podręcznik “zrób to sam”. Potem mi jeden pierwszoligowy żurnalista go ukradł. Ale wtedy już byłem gościu i sobie radziłem.
To jest absolutnie dzika radocha wyciągać z pieca własny chleb…
merlot -- 05.05.2008 - 16:06