Ja pewne sprawy postrzegam poprzez ludzi, którzy przy nich chodzą.
Stąd nazwiska.
Lepsze, gorsze.
Choćby co do W&W. Ja sobie ceniłem Węglarczyka kiedy o ameryce gadał, być może dlatego, że wie o niej więcej niż ja?
Tak samo Wrońskiego, zdolnego reportera, sprawozdawcę, komentatora. ITD, ITP...
Tyle, że w momencie, kiedy oni obaj opuszczali znane sobie obszary stawali się tylko kibolami, pałkarzami Gazety. Pozbawionymi rozumu propagandystami oddelegowanymi do radia, tv i gdzie tam jeszcze.
I nic więcej.
Co to ma wspólnego z Maleszką?
No ma. Bo jeżeli wierzyć Wildsteinowi i filmowi to on nadal kształtował linię partyjną w GW. A tamci byli wysuniętą bojówką.
Tak samo jak Piotrowski był szpecem od inwigilacji KK, no i jeszcze, jak uznał profesjonalnie żeby zabić Popiełuszkę, to zabił.
I twierdzi, że to był profesjonalny wybór. Zgodny z konwencją.
Ano, z konwencją był.
Tak samo GW uznała, że zgodnie z konwencją trzyma Maleszkę, lansuje np Biedronia i profesorkę Środę albo idiotkę Jarugę. A żeby lansować linię zatrudnia fachowca-Maleszkę i młodych, krzepkich i entuzjastycznych – podchorążych.
A kwestia wyrzutów sumienia?
O co chodzi?
Przecież to biznes.
—————-
Pęknięcie?
No właśnie, pęknięcie, czy biznes?
Wybór.
Czy trwać dalej w symbiozie z redakcją/koncernem staczającym się po równi pochyłej?
Czy może z doświadczeniem, po cynicznym za/nagraniu Begerowej, uderzyć teraz w wysokie/moralne tony?
Nie wiem?
Pytam.
Dali kasę autorkom filmu, na film?
Dali.
Dlaczego dali?
No właśnie?
Też nie jestem bez grzechu.
Gorzej – jestem bez pieniędzy.
Popisowcu
Ja pewne sprawy postrzegam poprzez ludzi, którzy przy nich chodzą.
Stąd nazwiska.
Lepsze, gorsze.
Choćby co do W&W. Ja sobie ceniłem Węglarczyka kiedy o ameryce gadał, być może dlatego, że wie o niej więcej niż ja?
Tak samo Wrońskiego, zdolnego reportera, sprawozdawcę, komentatora. ITD, ITP...
Tyle, że w momencie, kiedy oni obaj opuszczali znane sobie obszary stawali się tylko kibolami, pałkarzami Gazety. Pozbawionymi rozumu propagandystami oddelegowanymi do radia, tv i gdzie tam jeszcze.
I nic więcej.
Co to ma wspólnego z Maleszką?
No ma. Bo jeżeli wierzyć Wildsteinowi i filmowi to on nadal kształtował linię partyjną w GW. A tamci byli wysuniętą bojówką.
Tak samo jak Piotrowski był szpecem od inwigilacji KK, no i jeszcze, jak uznał profesjonalnie żeby zabić Popiełuszkę, to zabił.
I twierdzi, że to był profesjonalny wybór. Zgodny z konwencją.
Ano, z konwencją był.
Tak samo GW uznała, że zgodnie z konwencją trzyma Maleszkę, lansuje np Biedronia i profesorkę Środę albo idiotkę Jarugę. A żeby lansować linię zatrudnia fachowca-Maleszkę i młodych, krzepkich i entuzjastycznych – podchorążych.
A kwestia wyrzutów sumienia?
O co chodzi?
Przecież to biznes.
—————-
Pęknięcie?
No właśnie, pęknięcie, czy biznes?
Wybór.
Czy trwać dalej w symbiozie z redakcją/koncernem staczającym się po równi pochyłej?
Czy może z doświadczeniem, po cynicznym za/nagraniu Begerowej, uderzyć teraz w wysokie/moralne tony?
Nie wiem?
Pytam.
Dali kasę autorkom filmu, na film?
Dali.
Dlaczego dali?
No właśnie?
Też nie jestem bez grzechu.
Igła -- 27.06.2008 - 17:17Gorzej – jestem bez pieniędzy.