domagam się stanowczo brzoskwiń na wierzchu.
I rodzynek wewnątrz.
A zawartość pomiędzy rodzynkami ma być lekko tylko lepiąca się do widelczyka.
Ser – porządny biały twaróg, własnoręcznie przepuszczony przez maszynkę, nie jakiś wynalazek z wiaderka.
Spód kruchy i nie podeszwowaty.
To są moje warunki wstępne. Właściwie nie podlegają negocjacji.
Jako wątkowa opozycja
domagam się stanowczo brzoskwiń na wierzchu.
I rodzynek wewnątrz.
A zawartość pomiędzy rodzynkami ma być lekko tylko lepiąca się do widelczyka.
Ser – porządny biały twaróg, własnoręcznie przepuszczony przez maszynkę, nie jakiś wynalazek z wiaderka.
Spód kruchy i nie podeszwowaty.
To są moje warunki wstępne. Właściwie nie podlegają negocjacji.
oszust1 -- 13.08.2008 - 19:22