u mnie w lodówce ostatnio jest strasznie. Wszystko zimne i wszystko osobno. Jak u strasznych mieszczan Tuwima.
Oficjalnie, mówie na to, że swoje juz chyba w zyciu wypiekłam i wygotowałam.
Nieoficjalnie, zastanawiam sie jak mi sie udawało przez tyle lat robic wszystko – a teraz udaje mi się tylko niewielką część.
No ale jak piekłam i gotowałam to nie było internetu.
No i Polska była prostsza – jeden wróg, pełna jasnosc.
A teraz?
Same pokomplikowania.
zdrowia, szczęścia i pieniędzy życzę...
Gretchen,
u mnie w lodówce ostatnio jest strasznie. Wszystko zimne i wszystko osobno. Jak u strasznych mieszczan Tuwima.
Oficjalnie, mówie na to, że swoje juz chyba w zyciu wypiekłam i wygotowałam.
Nieoficjalnie, zastanawiam sie jak mi sie udawało przez tyle lat robic wszystko – a teraz udaje mi się tylko niewielką część.
No ale jak piekłam i gotowałam to nie było internetu.
No i Polska była prostsza – jeden wróg, pełna jasnosc.
A teraz?
Same pokomplikowania.
zdrowia, szczęścia i pieniędzy życzę...
Anna Mieszczanek -- 22.10.2008 - 22:45