Tylko chodzi mi o to, że dla jednych pójście na pasterkę np. to pusty gest, dla innych coś tam, rodzinna wyprawa, inni idą, bo zasnąć nie moga, ale są ludzie, dla których to nie pusta tradycja, tyklko np. potrzeba wewnętrzna głęboka.
I ty pisząc, że to stadne i puste jest, jakoś niesprawiedliwie oceniasz część tych osób.
Zresztą nie tylko ty, ja pewnie też.
Chodzi mi tylko o to, że nie znamy intencji/motywów/powodów udziału w czyms innych ludzi, nawet jak nam się wydaje, że znamy.
nawet jak mi się wydaje, że to puste, bo ktoś co tydzien chodzi do Koscioła a póxniej tego, moim zdaniem, nie widać, to nie wiem, czy jak raz nie pójdzie, to go to nie zmieni, nie wiem, czy on się rozwija duchowo czy nie.
W ogóle niewiele wiem.
Wiem tylko, że chodzi.
P.S. Kończę więc gadkę, przyjdzie Griszeq i pewnie napisze bardziej strawnie m.in. to co ja chcę napisać:)
Tak jak już kilka osób tu napisało.
No i do nich nie jesteś aż tak uprzedzony, mam wrażenie, jak do mnie/moich tekstów.
Ale mi nie chodzi o ocenę
zjawiska,oceniaj jak chcesz.
Tylko chodzi mi o to, że dla jednych pójście na pasterkę np. to pusty gest, dla innych coś tam, rodzinna wyprawa, inni idą, bo zasnąć nie moga, ale są ludzie, dla których to nie pusta tradycja, tyklko np. potrzeba wewnętrzna głęboka.
I ty pisząc, że to stadne i puste jest, jakoś niesprawiedliwie oceniasz część tych osób.
Zresztą nie tylko ty, ja pewnie też.
Chodzi mi tylko o to, że nie znamy intencji/motywów/powodów udziału w czyms innych ludzi, nawet jak nam się wydaje, że znamy.
nawet jak mi się wydaje, że to puste, bo ktoś co tydzien chodzi do Koscioła a póxniej tego, moim zdaniem, nie widać, to nie wiem, czy jak raz nie pójdzie, to go to nie zmieni, nie wiem, czy on się rozwija duchowo czy nie.
W ogóle niewiele wiem.
Wiem tylko, że chodzi.
P.S. Kończę więc gadkę, przyjdzie Griszeq i pewnie napisze bardziej strawnie m.in. to co ja chcę napisać:)
grześ -- 03.11.2008 - 18:04Tak jak już kilka osób tu napisało.
No i do nich nie jesteś aż tak uprzedzony, mam wrażenie, jak do mnie/moich tekstów.