aleś się rozjuszył. A potem będzie na mnie, że popadam w zapały wychowawcze.
Po kolei.
Mam w domu psa, właściwie psicę. Jeśli wolisz, sukę. Jest to zwierzątko miłe, kochane i znajduję w nim upodobanie znacznie większe, niż w większości ludzi. A jednak słowo użyte przez Ciebie w tekście mnie zniesmacza. No tak mam, nic nie poradzę również.
Obnoszenie się dumnie ze złym wychowaniem i podkreślanie, że liczy się treść i, o zgrozo, argumentacja, a forma to bydlę pokorne, mające treści owe na grzbiecie jeno transportować – to zachowanie konserwatywne jak cholera. Albo Sajetan Tempe, nie przymierzając.
Jako potomkini podlaskich chłopów, Chinek z pralni i krakowskich kupców mojżeszowego wyznania czuję się ubawiona, że rycerz z wyspy Ostróg w poczet Towarzystwa mnie liczyć raczył.
Dalej, przywołałeś ludzi. Różnych ludzi, z ograniczonym wspólnym mianownikiem, choć w wiadomym mateczniku nadzwyczaj zgodnie sobie gwarzą, a czasem rechoczą. Jak rozumiem, mają oni legitymizować Twój brak dobrego wychowania, że niby oni też tak, a przecież są wszelkich cnót pełni.
Nicpoń jest ciulem. Wybacz, jako kobieta nie mogę sądzić inaczej.
Wyrus ma swoje oglądy i poglądy. Nadzwyczaj bawi go przeświadczenie, że robi z bliźnich idiotów.
Jareckiego cenię ogromnie za rozmach wyobraźni, talent literacki i poczucie absurdu. Za inne rzeczy go nie cenię, ale i tak z tego Towarzystwa najwięcej pożytku przynosi.
KJWojtas jest wariatem, bełkoczącym coś o cywilizacjach turańskich i posądzającym o pedofilię ludzi, z którymi się nie zgadza.
Jak widzisz, nie jestem ani wrażliwa, ani tolerancyjna.
A niechże przerzucają się na zdrowie! I niech parę chujów gdzieniegdzie powtykają. Będzie bardziej jędrnie i zawadiacko.
Ojojoj,
aleś się rozjuszył. A potem będzie na mnie, że popadam w zapały wychowawcze.
Po kolei.
Mam w domu psa, właściwie psicę. Jeśli wolisz, sukę. Jest to zwierzątko miłe, kochane i znajduję w nim upodobanie znacznie większe, niż w większości ludzi. A jednak słowo użyte przez Ciebie w tekście mnie zniesmacza. No tak mam, nic nie poradzę również.
Obnoszenie się dumnie ze złym wychowaniem i podkreślanie, że liczy się treść i, o zgrozo, argumentacja, a forma to bydlę pokorne, mające treści owe na grzbiecie jeno transportować – to zachowanie konserwatywne jak cholera. Albo Sajetan Tempe, nie przymierzając.
Jako potomkini podlaskich chłopów, Chinek z pralni i krakowskich kupców mojżeszowego wyznania czuję się ubawiona, że rycerz z wyspy Ostróg w poczet Towarzystwa mnie liczyć raczył.
Dalej, przywołałeś ludzi. Różnych ludzi, z ograniczonym wspólnym mianownikiem, choć w wiadomym mateczniku nadzwyczaj zgodnie sobie gwarzą, a czasem rechoczą. Jak rozumiem, mają oni legitymizować Twój brak dobrego wychowania, że niby oni też tak, a przecież są wszelkich cnót pełni.
Nicpoń jest ciulem. Wybacz, jako kobieta nie mogę sądzić inaczej.
Wyrus ma swoje oglądy i poglądy. Nadzwyczaj bawi go przeświadczenie, że robi z bliźnich idiotów.
Jareckiego cenię ogromnie za rozmach wyobraźni, talent literacki i poczucie absurdu. Za inne rzeczy go nie cenię, ale i tak z tego Towarzystwa najwięcej pożytku przynosi.
KJWojtas jest wariatem, bełkoczącym coś o cywilizacjach turańskich i posądzającym o pedofilię ludzi, z którymi się nie zgadza.
Jak widzisz, nie jestem ani wrażliwa, ani tolerancyjna.
A niechże przerzucają się na zdrowie! I niech parę chujów gdzieniegdzie powtykają. Będzie bardziej jędrnie i zawadiacko.
A my się pośmiejemy. Z całej duszy.
pozdrawiam