nie ma to jak argumenty:), co,?
Przecież i tak ma wyjść na twoje, więc niewazne, co kto napisze, będzie źle.
Zgodzi się z tobą, to pewnie fałszywy i cichcem i tak wspiera patrycjuszy na TXT.
Nie zgodzi, to znaczy że się nakręca, tłumaczy, a jak wiadomo “niewinny” się nie tłumaczy.
Eh, ile takich gadek ja już odbyłem i się naczytałem, choćby w S24, stara i zgrana metoda.
Musisz się bardziej wysilać, he, he.
Delilah,
nie ma to jak argumenty:), co,?
Przecież i tak ma wyjść na twoje, więc niewazne, co kto napisze, będzie źle.
Zgodzi się z tobą, to pewnie fałszywy i cichcem i tak wspiera patrycjuszy na TXT.
Nie zgodzi, to znaczy że się nakręca, tłumaczy, a jak wiadomo “niewinny” się nie tłumaczy.
Eh, ile takich gadek ja już odbyłem i się naczytałem, choćby w S24, stara i zgrana metoda.
Musisz się bardziej wysilać, he, he.
pzdr
grześ -- 07.11.2008 - 13:16