Fakturowanie powoduje powstanie obowiązku. Mowy nie ma! Za nich?
Odeszłam od jednej. Nie mogę trafić do drugiej. Mimo tego, że tak niewiele w niej dogmatów. W zasadzie nie ma żadnych. Poza ścieżką. Własną.
Ale i tak czuję obrzydzenie do doktryn.
Nie zamierzam tłuc łbem w ścianę tylko dlatego, że jednemu z drugą się to podoba. To jest ich ścieżka. Nie muszę się z nią zgadzać.
I nie jest mi smutno.
Moja karma nie smuci się z tego powodu.
Gretchen
Fakturowanie powoduje powstanie obowiązku. Mowy nie ma! Za nich?
Odeszłam od jednej. Nie mogę trafić do drugiej. Mimo tego, że tak niewiele w niej dogmatów. W zasadzie nie ma żadnych. Poza ścieżką. Własną.
Ale i tak czuję obrzydzenie do doktryn.
Nie zamierzam tłuc łbem w ścianę tylko dlatego, że jednemu z drugą się to podoba. To jest ich ścieżka. Nie muszę się z nią zgadzać.
I nie jest mi smutno.
Magia -- 01.02.2009 - 23:52Moja karma nie smuci się z tego powodu.