Jeżeli takie głosy brzmiały już wtedy…to obawiam się Dymitrze, że słone krople którymi usiłujesz od ponad roku drążyć skałę to za mało.
Tu trzeba kropli nitrogliceryny ! Wychodzi na to, że po ponad półwieczu Warszawa nadal nic nie rozumie, że “pułkownik Niewiński wciąż walczy”, że Przebraże broni się nadal samo.
A rechot oprawców dochodzi naszych uszu zza piekielnych bram.
Nie potrzebujemy zatem więcej słów -potrzeba nam czynów !
Lecz by nie szukać daleko -Któż z tutaj obecnych, lubiących cedzić słowa, zdolny jest do działania, do odrobiny zaangażowania?
„Warszawa nas nie rozumie. Nie mają do nas serca”
Jeżeli takie głosy brzmiały już wtedy…to obawiam się Dymitrze, że słone krople którymi usiłujesz od ponad roku drążyć skałę to za mało.
Tu trzeba kropli nitrogliceryny ! Wychodzi na to, że po ponad półwieczu Warszawa nadal nic nie rozumie, że “pułkownik Niewiński wciąż walczy”, że Przebraże broni się nadal samo.
A rechot oprawców dochodzi naszych uszu zza piekielnych bram.
Nie potrzebujemy zatem więcej słów -potrzeba nam czynów !
SFTD (gość) -- 29.05.2009 - 16:40Lecz by nie szukać daleko -Któż z tutaj obecnych, lubiących cedzić słowa, zdolny jest do działania, do odrobiny zaangażowania?