Człowiek z zamknięgo kręgu

Jedną z najlepszych książek fantastyki naukowej, jedną z dwóch najlepszych książek Philipa K. Dicka jest “Człowiek z Wysokiego Zamku”. Fabuła książki opiera się o teorię światów równoległych, a jej głównym motywem jest podejrzliwość wobec świata rzeczywistego. Taki motyw szukania alternatywnego świata kieruje głównymi bohaterów powieści, a gdy już uda im się zajrzeć za zasłonę – nie wierzą, że jest on tym właśnie prawdziwym.

Jarosław Kaczyński i jego zwolennicy wierzą, że Prawo i Sprawiedliwość powróci do władzy, a właściwie, że okoliczności polityczne i destabilizacja społeczna wyniesie go znów na fotel premiera, a jego bratu dla nową kadencję prezydencką. Nie ukrywa zresztą specjalnie, że jest gotowy do kroków wzmacniających te trendy.

Joanna Lichocka przeprowadziła z szefem Prawa i Sprawiedliwości wywiad dla “Rzeczpospolitej”. Ta doświadczona dziennikarka, znająca Jarosława Kaczyńskiego doskonale wie, że najlepszą metodą dla uzyskania ciekawej wypowiedz, to danie mu swobody mówienia, tak, aby mógł “popłynąć”. Dopiero wtedy widzimy, jak Kaczyński widzi Polskę, jaką perspektywę do niej przykłada.

Czytając wypowiedzi szefa PiS, mam nieodparte wrażenie, że pomimo to, że dzieli nas tylko 10 lat różnicy wieku, to jest on ode mnie co najmniej o dwa pokolenie starszy. I jeżeli ja swoje doświadczenia życiowe zdobywałem w latach 80 i 90, to on raczej w latach 50 i 60… Jego spojrzenie na rzeczywistość, na społeczeństwo, jak również na styl i metody uprawiania polityki są całkowicie archaiczne, taka jakby ich korzenie tkwiły jeszcze w początkach XX wieku.

Dla niego podstawą nie jest rozwój kraju i społeczeństwa, modernizacja i droga ku przyszłości, lecz położenie nacisku na sprawy ideologiczne i całkowicie oderwane od realiów życia. Przebija w tym też teoria oblężonej twierdzy i zagrożeń, jakie czyhają na Polaków, dlatego “naród powinien być bardziej zintegrowany, oświata powinna być nastawiona na przekazywanie wartości patriotycznych w nauczaniu historii, języka polskiego, różnego rodzaju elementów kulturoznawstwa w programach szkolnych”.

Kaczyński twierdzi, że ma alternatywny program, projekt dla kraju, z tym, że jak ujawnia, jest to właściwie ten sam projekt, tylko w nowej wersji. Zostanie on pokazany w styczniu, na kongresie partii. Czyli znów usłyszmy hasła o oczyszczeniu, o dezubekizacji, o układzie, zapewne znów będą “nośne” hasła dla młodzieży i inteligencji, na które jakoś nikt nowy do tej pory nie został złowiony – bo i poza hasłami nic do tej pory nie zostało przedstawione. Być może znów będzie o IV RP.

Kaczyński już wie, jak dotrzeć do wyborców ze swoim przesłaniem – na piechotę, przez działania w kręgu parafii, oczywiście w sensie struktury terytorialnej. Chce w ten sposób ominąć niechętne mu i jego partii media, bo on w dalszym ciągu jest przekonany, że to media są przyczyną jego porażki. Nie koalicja z LPR i Samoobroną, nie podział społeczeństwa i nie brak realizmu programu tak zwanej IV RP, lecz media. Za przykład tego, że tego rodzaju metoda może być skuteczna, podaje wybory uzupełniające do Senatu, na Podkarpaciu, gdzie kandydat PiS uzyskał znaczący sukces, otrzymując ponad dwa razy więcej głosów niż konkurenci z PSL i PO razem.

Na uwagę Joanny Lichockiej, że tego rodzaju podejście i skupianie się na części elektoratu, skazuje go na sztywne, ale nie gwarantujące powrotu do władzy dwudziestoprocentowe poparcie, Kaczyński odpowiada, że jemu nie przeszkadza, że jest postrzegany jako partia moheru. Wprawdzie partia pracuje nad nowym wizerunkiem, prowadzi szkolenia dla swoich działaczy, chce stworzyć nowy front medialny, ale ja dziennikarka “Rzepy” zauważa, nie przynosi to wymiernych wyników sondażowych.

Prezes PiS nie ukrywa, że liczy na to, że kryzys pogrąży obecny rząd. I nie zamierza wcale mu pomóc w jego zwalczaniu. Zresztą to widać już na ulicach, gdzie nowa, cicha formuła “Frontu Ludowego” PiS i SLD demonstruje i działa ręka w rękę. Janusz Śniadek nie przeszedł w pochodach tylu kilometrów przez ostatnie 5 lat, ile przez ostatnie dwa miesiące, a w telewizji jest obecny już prawie non stop. Widać wyraźnie, że delegacja polityczna od strony PiS jest sumiennie realizowana. Podobnie zresztą czyni SLD, stymulując działania OPZZ.

Kaczyński uważa, że prowadzi partię prawicową. Powołuje się na Konrada Adenauera, który twierdził, że partia prawicowa może rządzić tylko wówczas, kiedy jest skrajna. Dlatego też swoje działania i swój program kieruje właśnie w stronę elektoratu zachowawczego i tradycjonalistycznego, który dla niego jest podstawą budowy państwa. Jak chce to połączyć z nowym wizerunkiem i nowym programem – tego się nie dowiemy.

Cały wywiad z Kaczyńskim pełny jest takich sprzecznych, niespójnych i nierealnych sformułowań. Padają tam różne teorie i różne pomysły, nadzieje na osłabienie i rozbicie PO, poglądy całkowicie oderwane od rzeczywistości. Kaczyński żyje w zamkniętym, alternatywnym świecie.

Jarosław Kaczyński jest politykiem całkowicie wypalonym, tkwiącym w zamkniętym kręgu własnych urojeń, fobii, nie rozumiejący zmian, jakie w Polsce się dokonały, oderwany od realnych potrzeb i poglądów – przede wszystkim pokolenia, które w życie dorosłe weszło w XXI wieku. Do tego porażająca, mówiąc jego językiem, jest jego nieznajomość mechanizmów społecznych i nowoczesnych zasad prowadzenia marketingu politycznego. Jego pomysły, które zawężają profil jego partii i tym sposobem równie zakres oddziaływania na wyborców, skazują jego ugrupowanie na marazm, wegetację na co raz mniejszym marginesie politycznym. Oczywiście, ten margines będzie tak duży, na ile centrum i lewą stronę sceny politycznej potrafią zająć inne ugrupowania. Ostatnie uwagi dotyczące sposobu uprawiania polityki pasują bowiem również do polskiej lewicy.

Kaczyński dość lekceważąco się wypowiada o inicjatywie “Polska XXI”, a także nie widzi konkurencji dla siebie po prawej stronie sceny politycznej. Może się rozczarować, układ dwubiegunowy PO – PiS, jeżeli rzeczywiście doszłoby do ostrych konfliktów społecznych, nie musi wcale przetrwać.

Azrael

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Hm, nie wiem, czy Kaczyński twki na początku 20 wieku

mentalnie, ale na pewno tkwi gdzies tak na początku lat 90-tych.
Michnik i Wałęsa to największe zło dla nich, dominuje UKład i “GW”
Zresztą PiS nawet jak rządził, zachowywał się jak opozycja momentami.

I tak sobie myślę, że Kaczyński (a właściwie obaj bracia) może mają zalet kilka, ale nie umieją się uczyć na błędach, nie sa elastyczni, nie umieją przezwyciężyć małostkowości, uprzedzeń i fobii i dlatego raczej już sukcesu nie osiągną, nawet jesliby wrócili do władzy, to będzie powtórka z 2 lat rządzenia PiS.

Czyli nic nowego, nic skutecznego.
No i fakt, Kaczyńscy zajmują się w większości sprawami, które dla społeczeństwa sa prawie nieistotne, nie mają pojęcia o wzywaniach wspólczesności, o zmieniającym się świecie itd.

pzdr


4-no tak Azraelu

To, że ich nie lubisz to jedno, ale pisząc tak piszesz bajki i to jest to drugie.

“Cały wywiad z Kaczyńskim pełny jest takich sprzecznych, niespójnych i nierealnych sformułowań. Padają tam różne teorie i różne pomysły, nadzieje na osłabienie i rozbicie PO, poglądy całkowicie oderwane od rzeczywistości. Kaczyński żyje w zamkniętym, alternatywnym świecie.”

Napisz raz jeszcze i podaj te pełne niespójnych,nierealnych pomysłów sprzeczności
Nie zacytowałeś nawet jednego zdania z tego tekstu, by go skomentować.
http://www.rp.pl/artykul/222423.html

Uprawiasz propagandę jak sam piszesz z lat 80/90 ;-) , nie czytam tam nic takiego co pozwalałoby Ci emigrować z tego kraju jako kraju nie tolerancyjnego,nie modernizowanego

Pozdrawiam inaczej myślących i piszących niż ja.


...

Dla mnie ta formacja pod wodżą pana Kaczyńskiego skompromitowała się do cna wchodząc w alianse z faszystami (chłopcami z młodzieży wszechpolskiej), sadzając Giertycha na stanowisku ministra d/s edukacji. Czy dopuszczając idywidua pokroju Wierzejskiego do odpowiedzailnych stanowisk, pamiętamy jego słynne zdjęcie z pociągu z kamratami kibolami) Czy też wchodząc w koalicje z prostakami pokroju pana Leppera…


Racja, ale nie cała

Azrael,

Zgadzam się z Tobą co do meritum, lecz wydaje mi się, że nie zauważasz, że program Kaczora jest próbą politycznej odpowiedzi na zapotrzebowanie tej części elektoratu, której nie wystarcza indywidualne przeżywanie rzeczywistości.

Ten elektorat wcale nie jest taki mały i brak umiejętności jego pozyskania wynika moim zdaniem przede wszystkim z tego, że nie wszystkim jego członkom odpowiada agresywna formuła proponowana przez PiS. Niemniej jednak PO w ogóle nie dostrzega tego potencjału i nie ma tym ludziom nic do zaproponowania – PO nie wykreowała żadnego etosu wspólnotowego i jest to nieustannym źródłem jej słabości, gdyż w sumie jest to partia nastawiona na silnych duchem indywidualistów.

Tymczasem elektorat wrażliwy na etos wspólnotowości skoncentrowany jest między formułami narodową a religijną, gdzie napotyka na jasne przesłanie, w sposób hierarchiczny porządkujące rzeczywistość w koncentryczne kręgi:

JA -> Rodzina -> Miejscowość -> Region -> Naród -> (moja) Cywilizacja
|
\/
Rodzina
|
\/
Parafia
|
\/
Diecezja
|
\/
Kościół
|
\/
(moja) Religia

Wszystko, co jest na zewnątrz tych pierścieni jest wykluczone jako “obce”, potencjalnie wrogie. Niebezpieczny jest również każdy światopogląd, który rozbija taki porządek lub przesuwa granice kręgów. Etos “europejski” próbuje w jakiś sposób wchłonąć doświadczenie narodowe, lecz w praktyce na jego przeżywanie jest jeszcze w Polsce za wcześnie – pozytywne doświadczenia “europejskie” ma jeszcze zbyt mały odsetek Polaków, żebyśmy mogli mówić tu już o jakiejś emocjonalnej identyfikacji.

Wydaje mi się, że kiedy Jarosław mówi o “integrowaniu się”, to ma na myśli właśnie takie konstrukcje i stąd wynika też jego patologiczna wręcz niechęć do librerałów i to go łączy z “moherami” od Rydzyka. To taki “uogólniony patriotyzm”, w którym Polska to także Kościół i “cywilizacja białego człowieka”.

Dopóki liberałowie nie zaproponują sensownej alternatywy dla takiej wizji świata, dopóki będą odwoływali się przede wszystkim do doświadczenia indywidualnego wypranego z szerszej perspektywy, dopóty ten elektorat nie przepadnie i tacy kolesie jak Jarkacz zawsze będą mieli swoich wyborców.

Pozdrawiam,
ZS


Ernestto

ten kibol to nie Wierzejski tylko były minister od rybołówstwa, nazwisko wyleciało mi z głowy. Wierzejski natomiast to ten co się obejmował z półnagim skinem:))


Kibol to Rafał Wiechecki,

minister od ryb:), znaczy chyba specjalnie dla niego ministerstwo gospodarki morskiej czy cus podobnego stworzono.

No i dostał chyba to ministerstwo z anic, najmłodszy minister, bez kwalifikacji totalnie (chyba że z takimi, co na okładce “Polityki” było widać)

Ziggi, nie (moja) Cywilizacja, tylko Cywilizacja Białego Człowieka, he, he:)
Nicponia nie czytasz?
Górskiego nie słuchasz?
:)
pozdrówka


5/do małego Grzesia ;-)

Kpisz i kpisz , a nie wiesz nic o latach młodości kibola Tuska ?
Kpisz i kpisz , a nie znasz problemów polskiego rybołówstwa chociaż mamy dostep do morza.
Pozdrawiam inaczej myślących i piszących niż ja.


PHK,

mógłbyś mówić bardziej jasno?
No i sorry, ale w jaki sposób Wiechecki pomógł polskiej gospodarce morskiej?
I mam wrażenie, że znał się na tym tak jak ja:)
Czyli wcale.

Pozdrowienia , duży Phk 1
:)


9/do małego Grzesia

A czego nie rozumiesz Grzesiu, że mam bardziej jasno ?

Widzę , że na blogu Sylwestra Chruszcza europosła z LPR kolegi na drugie imię też Sylwestra Wiecheckiego nieżle dowalasz prezydentowi. Poproś europosła może uchyli rąbka tajemnicy na temat tamtego ministerstwa
Pozdrawiam

Pozdrawiam inaczej myślących i piszących niż ja.


PHK,

sorry, ale widzisz nieistniejące rzeczy, gdzie ja komuś dowalam?
raczej pogratulowałem w blogu pana Chruszcza, którego trolle pisowskie zaatakaowały z agresją wielką, prezydentowi i jego bratu, że mają tak wiernych i bezmyślnych żołnierzy.
O meritum się nie wypowiadałem, bo nie znam się.

Pozdrawiam, duży PHK 1


Grzegorzu

Pochwaliłeś europosła za dość prostacki post przeciwko Prezydentowi, owszem trochę chamskich wpisów trafiło się pod tym tekstem , ale gdyby były nawet mniej chamskie nie zmieniłoby to osądu piszących o tym tekście.
Nie powinna prawica przejmować stylu pisania z onetu, to fakt, sam też wyraziłem dezaprobatę za ten tekst.
Sam zresztą przeczytaj , że pisanie TROLLE o ludziach , którzy mają setki komentarzy i trochę tekstów też nie jest na miejscu i też wpadłeś w ten styl, który piętnujesz.
Dziś Sylwester Chruszcz wstydzi się LPRowskich korzeni , a w wikipedii sprawdziłem co piszą o koledze Chruszcza ,Wiecheckim i to styl z Gównianej Gazety.
Wczoraj guru z tej GG Ptasiński ? w loży prasowej tak komentował żart Radosława Sikorskiego o przyszłym prezydencie USA, że nie należy rozmów i spotkań prywatnych upubliczniać , natomiast zdjęcia z zamkniętych imprez MW wg GG można?
Oto miara i dwulicowość zapewne gazety jak pamiętam , która szanujesz i cenisz.

Pozdrawiam inaczej myślących i piszących niż ja.


Dymitrze, Grzesiu...

Zwracam honor to prawda, pomyliłem się ale sami przyznacie indywidua tekiej konduity sa niezmiernie do siebie podobne, w ciżbie podobnych im przedstawicieli te ich mizerne znaki szczególne mogą sie rozmywać.


Subskrybuj zawartość