Grzegorz Wasowski odchodzi z Trójki,


 

o czym powiadomił słuchaczy oraz podtrzymał to w dzisiejszym wywiadzie dla Gazety. Oficjalnie podał powody, brzmiące dość szlachetnie, choć średnio przekonujące. W komentarzach pod wywiadem dowiedziałem się ploteczek brzmiących ciekawie, prawdziwie i stawiających to odejście w nieco innym świetle…

W sumie to żałuję tego odejścia, bo lubiłem pogwarki Wasowskiego z Mannem. Jego wybór! Nie odchodzi od Trójki czy Jethon – odchodzi od słuchaczy, więc i ode mnie też. Postaram się nie umrzeć z żalu…

Do dziś są liczni historyczni patrioci, którzy pamiętają Markowi Niedźwieckiemu, że w stanie wojennym nie odszedł, tylko puszczał sobie muzyczkę, gdy Ojczyznę gwałcono i poniewierano. Cholera, to Nas/mnie poniewierano, i nie wiem, czy lepiej bym się czuł wtedy, gdyby i tej muzyki, puszczanej przez MN, zabrakło!

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Wasowski

Ciekawe, czy byłby taki odważny, gdyby to było jego jedyne źródło utrzymania…

Już wkrótce www.przemek.saracen.pl !


Mad Dogu,

szalenie intrygująca strona!


jeszcze tylko Kaczkowski i może

ta stacja “wyjdzie na ludzi” :)


dlatego wkrótce:-)))

Już wkrótce www.przemek.saracen.pl !


Docencie?

Kaczkowski twoim zdaniem powinien odejść? A co ci w nim przeszkadza???


Mad Dogu,

oby ten Saracen nie był jakimś islamskim oszołomem…


jest, i to jeszcze jakim:-D

Już wkrótce www.przemek.saracen.pl !


joteszu

mnie jest wsio ryba … ale on już kapcanieje … jak zdarza mi się trafić na jego audycję czasami to są słabe po prostu…

>Mad

a dlaczego saracen, a nie sarmata? :P


armata?

Już wkrótce www.przemek.saracen.pl !


działo :)

a co do Kaczkowskiego to on po prostu kiepsko sie odnajduje w nowej muzie IMO rzecz jasna


Docencie,

dla mnie ta wada Kaczkowskiego jest niezauważalna, bo ja też słabo się odnajduję w nowej muzie. Tak naprawdę, to jeszcze zaliczyłem grunge a co po nim, to mgławicowo. Córa mi w niczym nie pomaga, bo przejęła w znacznym stopniu moją muzykę a z jej to jakieś Lily Allen, co mnie nie zachwyca, więc kierunek w jedną stronę raczej…


joteszu

masz rację ... w sumie dziś Kaczkowski nazywa się Internet :)


W sprawie muzyczki

uważam podobnie. Choć mnie/nam częściej grały silniki wojskowych transporterów, i radiotelefony/radiostacje nasłuchu zamontowane w opancerzonych wozach bojowych “SKOT” i innych.


>MarekPl

na tourne w Hradcu Kralowem? :P


Docencie

na innym tourne. Na takim, które mi pokazało ‘siłę’ t a m t e j armii LWP. Uszkodzony sprzęt walał się po Polsce od morza po samiutkie góry
Ale to inna bajka, na inną opowiastkę


A mnie jest żal

I myślę, że jak ktoś odchodzi z pracy, która była jego życiem — to coś znaczy.


>MarekPl

napisz … chętnie poczytam :)


Odysie, eeee tam

Nie mam nic do Wasowskiego, nooo prawie nic, ale zaraz to co mówisz?
No nie wiem, nie wiem.
Może coś się za tym kryje?

Już wkrótce www.przemek.saracen.pl !


Docencie

dzień przed ogłoszeniem Wojny z Narodem Polskim byłem w podróży służbowej. Wiozłem jakieś dokumenty ze Sztabu Okręgu w Elblągu do Sztabu Dywizji w Bydgoszczy, gdzie na mnie już – znaczy się na ten neseser – czekali łącznicy. Wiem, że smigłowiec miał kurs na Kraków. Nie wiem jakie rozkazy były w środku.

Ja wróciłem do Tczewa, gdzie noc spędziłem na lewiznie u sympatycznej dziewczyny, u której bywałem od czasu do czasu. Potem jak nie było Teleranka i usłyszałem pierwszy komunikat ‘mojego’ generała wróciłem do jednostki.
Równy tydzień po ogłoszeniu WOJNY pojechałem samochodem na Warszawę. Stacjonowałem w ledwo co oddanym hotelu robotniczym w Zielonce pod Warszawą.

Miałem wtedy 22 lata, w lutym (11) skończyłem 23.
Od 13 grudnia zostałem żołnierzem zawodowym.
Wystarczy? :)


luz :)

Zielonka … dobra nazwa dla tego trepowa … też mam wspomnienia z nią... tam kupiliśmy pierwszą perkusję do naszej pierwszej kapeli…


Panie Joteszu Wielce Szanowny,

wszystko to najprawdziwsza prawda, z wyjątkiem małego detalu.
Nie wiem co pamiętają Niedzwiedzkiemu historyczni patrioci, ale wiem, że w stanie wojennym, gdy w mediach pojawili się komisarze wojskowi i ubrali spikerów w gustowne mundurki, a komisje weryfikacyjne wywalały na bruk każdego, którego poglądy różniły się od poglądów redakcji Trybuny Ludu i Żołnierza Wolności, pan Marek nie bardzo mógł odejść z trójki. Bo właśnie do niej przyszedł.:)
Przyszedł gdy ci, podobno przyzwoici, jeśli nie zostali zamknięci, to siadali na taksówki, otwierali antykwariaty lub malowali mieszkania.
Ale na frajerstwo nie ma lekarstwa. Trzeba umieć korzystać z koniunktury.:)
Za to chwała panu Markowi Niedzwieckiemu.

A te ploteczki z portalu gazety brzmią prawdziwie i ciekawie? I przedstawiają Wasowskiego w innym świetle? Stawiam, że mniej korzystnym.:) Mógłby się Pan nimi podzielić? Muszą być pasjonujące!:)

Tak naprawdę, jak się Pan domyśla, mimo, że nie wydaje mi się żebym był historycznym patriotą, to mam jednak trochę inne spojrzenie na te sprawy.

Być może dlatego, że dla mnie pochód pierwszomajowy nie był radosną okazją do poznania fajnych lasek:)
Nadarzały się okazję w miejscach bardziej przyzwoitych(choć pewnie moja mama nie byłaby ze mną, co do tego, taka zgodna:))

Pozdrawiam serdecznie


Nie wiem co pamiętają

Nie wiem co pamiętają Niedzwiedzkiemu historyczni patrioci, ale wiem, że w stanie wojennym, gdy w mediach pojawili się komisarze wojskowi i ubrali spikerów w gustowne mundurki, a komisje weryfikacyjne wywalały na bruk każdego, którego poglądy różniły się od poglądów redakcji Trybuny Ludu i Żołnierza Wolności, pan Marek nie bardzo mógł odejść z trójki. Bo właśnie do niej przyszedł.:)
Przyszedł gdy ci, podobno przyzwoici, jeśli nie zostali zamknięci, to siadali na taksówki, otwierali antykwariaty lub malowali mieszkania.
Ale na frajerstwo nie ma lekarstwa. Trzeba umieć korzystać z koniunktury.:)
Za to chwała panu Markowi Niedzwieckiemu.

jak ja kocham taką martyrologię... znaczy Niedźwiedź to bolszewik, proncie wrony, bo zamiast jeździć w WPT bawił się w radio. więcej – politruk, bo swego czasu dał ocenzurować Manam i Kobranockę...

aj aj aj … bardziej mnie w Niedźwiedzkim odrzuca zamiłowanie do kiepskiej muzyki niż jego “oportunizm”.

a tak BTW to każda okazja do poznania fajnych lasek jest dobra.


Docencie

docentstopczyk

a tak BTW to każda okazja do poznania fajnych lasek jest dobra.

Na przykład pogrzeb.


Odysie,

nawet film taki pamiętam, w którym ponętna wdowa idąc za karawanem, tak się zagadała z przystojnym żałobnikiem, że nie zauważyła tego, iż kondukt skręcił, a oni poszli na wprost…


Nie ma co

w żadnym z przypadków ludzie nie odchodza z pracy po 30 ot, tak

szkoda w sumie kazdego kto przysłuzył sie do wzrostu popularności Trójki. To tez są ludzie i jak mają słabości niech wybierają to co dla nich dobre.

Niedźwiedzia czas juz minął w Trójce- imho forever, a Wasowski to jest gość, ostatnio nawet Gazem i Mrozem puszczał jak płyta wyszła, no.

A Baron w LP3 jest super

prezes,traktor,redaktor


Yasso,

twój dar odnajdywania we mnie podświadomych złogów peerelowskich, ujawniających się zgoła odmiennym ocenianiem historii Trójki, uniemożliwia zestawienie moich racji na jednej płaszczyźnie z twoimi, więc pozwolę sobie ich już nie wyjaśnaić...

Co do ploteczek, to link jest aktywny, więc sobie wejdź i pooceniaj, czy są pasjonujące.


>odys

to zależy czyj


Joteszu

Nooo, jak tak w filmie było, to co innego.
Znaczy że słusznie i naukowo.
Zawsze pochwalam to, co w filmie pokazali. A w telwizji to już zwłaszcza.

Lecę na jakiś pogrzeb.


Docencie

Pełna zgoda.
Zależy.

...
materiał do przemyślenia (pomyślał Stirlitz)
1. Czyli nie każda dobra.
2. Może się zdarzyć taki pogrzeb, który okazją nie jest.
...


Maksie

Pełna zgoda.
Ja nawet sam się zdziwiłem ostatnio, że Baronowej listy słucham chętniej niż Niedźwiedziej.

Swoją drogą, każda inna lista przebojów jest dla mnie drażniąca. Jakiś fenomen jest w tej LP3. Szacun dla emerytowanego Niedźwiedzia, szacun niewymowny. Ale następca godny.


>odys

na 100% nie na własnym


Docencie

Znów muszę przyznać Ci rację.
Nieprawdopodone, jak to TXT zbliża stanowiska…

Uważaj, jeszcze trochę, a wejdę w skład Skitshit.


serio,

chciałbyś przejść na satanizm?


Nie zrozumiałeś

To Twój (nasz) zespół zacznie grać chrześcijańskiego rocka.

;P


Hm, po kolei:)

znaczy zacznijmy od pogrzebu, nie mam nic przeciwko poznawaniu na pogrzebie kogoś:)

A poważniej: odejście Wasowskiego to strata, znaczy nie podoba mi się to.
Te ploteczki o tym, że jethon się nie lubi z Moniką Makowską i że Wasowski, który związany z nią jest, postawił warunek(?), że oboje mają pracować, to ja słyszałem już wcześniej , znaczy w necie gdzieś czytałem.

Nie wiem czy one są szczególnie ciekawe, ja lubię słuchać i Makowskiej i Wasowskiego.

Co do listy, jakoś rzadziej słucham, więc się nie wypowiem, ale jak tak chwalicie Barona, to może wrócę.
Ale dla mnie to już nie to, szczególnie, że rozmowy Niedźwiedzkiego z Aliną Dragan to było mistrzostwo i tego się nie da zastąpić, no:)

Kaczkowski?
Wypalił się już dawno, moim zdaniem, nie ma ni uroku i lekkości Marka N., ni subtelności, wyrafinowania i klasy Kydryńskiego juniora:), ni humoru oraz lekkości Manna.
I problemem jest nie to, że za muzyką nie nadążą, lecz to, że za wszelką cenę stara się za nią nadążyć.Przecież te wszystkie polskie zespoły, co on puszcza, to tego się w większości słuchać nie da…

Ogólnie pretensjonalny zbyt, muzycznie zbyt duży misz-masz i staranie się by nadążać za każdym gatunkiem i to liczenie płyt na początku, nie, od dawna to mnie nie rajcuje:)

Dla mnie jeśli chodzi o muzycznych prezenterów Trójki to na szczycie hierarchii są Mann i Kydryński, później Chojnacki i Wasowski (acz ten drugi szczególnie w parze czy z Mannen czy z Chojnackim).

Ze starej gwardii jeszcze lubiłem Janusza Kosińskiego, ale no, niestety, zmarło mu się.

Oczywiście poza wymienionymi jest jeszcze kilku ciekawych, ale nie chce mi się wymieniać.


Grzesiu

Kydryński to arcynudziarz.

A polskie zespoły co Kaczkowski gra — mi się podobają.

Mann + Chojnacki + Wasowski — rulez

Nie wiem, jak będzie bez tego trzeciego.

Z publicystyki — Rosiak uber alles.

Widać w każdym razie, że tyle gustów ilu słuchaczy.
Obecna ekipa Trójki osiągnęła stan, w którym, narzekając na jednych a chwaląc drugich — jednak słuchamy.
Jest to niewątpliwy sukces. Ciekawe, czy do utrzymania.


Eh, Kydryński nudziarz?

No co ty, jego audycje trza smakować.
No.
Kawa, coś słodkiego, dobra książka i(np. kryminał harlana Cobena albo Stephen King czytany ponownie po latach przerwy) albo jakieś smęty inne plus niedzielna Sjesta w radio.

Nie ma nic lepszego:)
A jego dawne nocne audycje, też były cudowne.

Ja właściwie tak w ogóle to mało mam osób, które w Trójce mnie drażnią.
Chyba z tych popularniejszych to tylko Agnieszka Szydłowska i ci nowi typu Nejman czy kto tam jeszcze.


Nejman, hehe

jest rewelacyjny.
Szydło OK. Bez rewelacji, da się znieść.

Nie potrafię ścierpieć Dobroń.


Dzięki za link do forum.

Przypomniało mi o p. Ewie Szumańskiej. Fakt, rozrywanie koszuli w tej sytuacji teraz nie przystoi.


O Szumańskiej żal, fakt,

tego Targalskiemu i spólce zapominać nie należy.
Jakem młoda lekarka:)

Bendąc młodą lekarką wszedł raz do mnie pacjent

Pozdrówka.


Subskrybuj zawartość