Ja was wszystkich zabijam...

Ja was wszystkich zabijam...

...tym co jadłem w dziciństwie pomiędzy Chełmem a Lublinem.

Otóż moja ciotka, gdy zabiła kurę, to po obcięciu łba spuszczała juchę na wysmarowaną smalcem patelnię.

Taką ściętą, prawie czarną, smażonkę podobno w wieku lat czterech uwielbiałem.

Nigdy potem do tego dania nie wróciłem…

Po prostu


Kulinarne przygody By: docentstopczyk (31 komentarzy) 15 styczeń, 2008 - 01:03