To że nie piszę

To nie znaczy wcale, że nie żyję.
Żyję, a jakże.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

To że Waść żyje, Panie Eumenesie,

nie ulega dla mnie wątpliwości. Tylko gdzie? Bo na razie obserwuję tylko Pańskie homeryckie boje na jednym z forów; Pańskich tekstów tam nie będę komentował, a tu trochę głupio. Rozumiem, że oprócz tego kultywuje Pan życie w stadle, czego Panu serdecznie, po raz kolejny, gratuluję.

Pozdrawiam poniedziałkowo


Panie Lorenzo

Żyję w biegu. Robię różne rzeczy. Po ostatniej serii tekstów, które sobie poczytałem wczoraj pomyślałem sobie, że czas powrócić na chwilę do Nory i przerwać krwawą jatkę, która wydaje się nie mieć rozstrzygnięcia…


Eumenesie,

dobrze żeś napisał, teraz jest już wszystko jasne.

pzdr

ps.
no i powstrzymałeś falę plotek i domysłów.


Yasso

Ma Pan rację. Plotki są w tym wszystkim najgorsze.


Proszę się

nie usprawiedliwiać!!


Eumenesie,

żyjesz, ale co to za zycie?
:)
bez pisania.
A dla nas bez czytania twoich tekstów.
Jak to mówią niesmierttelni rycerze od Waligórskiego: ,,Oj, niedobrze, niedobrze”

pzdr


Hawk,

bo nie pamiętam jak tam panna Basieńka pokrzykiwała,
w każdym bądź razie znaczy się podpisuję się pod Grzesiem :-)
złączając pozdrowienia.


Subskrybuj zawartość