Mięso z sosem, czyli porządne, wiejskie, obiadowe żarcie


 

To jest dla chłopa od kosy. W wersji podmiejskiej, od kosiarki do trawników.
Robiły to moja babcia i moja mama.
Robię i ja.

Proste, sycące, tanie, chłopskie danie na obiad.
I polskie, bo na bazie śmietany.
Może być w wersji dla wielkomiejskich panienek ( pisane w nawiasie ).

Możemy to zrobić z żeberek lub z elementów kurczaka, wszystkich – skrzydełek, udzików, podudzi.

Mięso nie wymaga przygotowania. Trza je tylko umyć i poporcjować.
Żeberka, jak to lubi, 1-2 kostki, kurczak wiadomo. Skrzydełka spinamy w trójkąt, tak jak agrafkę.

Bierzemy żeliwną brytfankę, ja mam taka mniejszą na jakie 2,5 litra, z pokrywą lub dobry stalowy garnek. Ale nie taki od zupy. Dno ma mieć grube.

Na dno brytfanki dajemy smalec, ja mam własny ( może być olej ,oliwa ).
Na tym tłuszczu podsmażamy dużą, posiekaną cebulę albo 2 mniejsze, kilka porąbanych pieczarek, małe mogą być w całości. Jak się obsmażą, trza przykryć, podlać wodą/piwem/bulionem/winem.
Przykryć i dusić na malutkim ogniu.

Na sąsiednim palniku rozgrzewamy tłuszcz na patelni.
Obsmażamy na ostrym ogniu porcje mięsa, tak aby były rumiane.

Kolejne kawałki przekładamy do brytfanki i dusimy pod przykryciem, razem z pieczarkami i cebulą. Jak kto lubi, można kawałki papryki wkroić i ząbek czosnku.

Niech się dusi pod przykryciem.

Tłuszcz z patelni też idzie do brytfanki, patelnie przepłukujemy kilka razy wodą/piwem/winem i zeskrobując przypieki wlewamy wszystko do brytfanki z mięsem. Mam być tam już z pół gara sosu.

Podprawiamy pieprzem, solą ( sól dojdzie jeszcze na koniec, więc może być niesłone ), jarzynką, słodką papryką..
Niech się dusi do miękkości, żeberka dłużej, jak godzinę, kurczak coś koło tego.

Jak mięso będzie już miękkie bierzemy kubeczek kwaśnej, chudej śmietany, 12% ( dla panienek może być jogurt ), do ćwierćlitrowego albo 1/3 litra kubeczka dajemy nieco soli i łyżeczkę mąki. Sól aby śmietana się nie zważyła.
Rozprowadzamy wodą/piwem i ciepłym sosem z gara.
Wlewamy i mieszamy.
Ogień aby, aby.
I co ważne.
Mamy posiekany pęczek zielonej natki albo torebkę suszonej.
Wrzucamy ją do brytfanki i powoluśku dusimy mieszając.
Niech się chwilę podusi.
Sprawdzamy na pieprzność i słoność.

Podajemy z tłuczonymi kartoflami, obficie polanymi sosem i z marynatami lub kiszeniną.
Wchłaniamy.

Popuszczamy pasa.

Na zdrowie.

Średnia ocena
(głosy: 0)

>Igło

Że Grześ szerzy dezinformację to już mu wytknęłam. Ale Ty???
Przeciez to jak najbardziej babska potrawa! Często sama coś takiego przyrządzam i objadają się wszyscy. Równie dobrze smakuje podane z kluseczkami (najlepiej pasują kopytka) lub z kaszą gryczaną. Mniam…


Znaczy pani z chłopów?

Bo Grześ, niejadek, z akademika.


Hm,

Delilah to mi od wczoraj już dużo rzeczy wytkneła, więc już nie pamietam na jaki temat tę dezinformację szerzę, ale nie o tem miało być.

Więc tak, tekst smakowity, danie pewnie pycha, no i że ja niejadek? Tu wizja pana myli, drogi Igło, raczej nadjadek żem czasem, ale nieważne.

A żeberka acz trochę w innej postaci , w sumie w róznych postaciach jadłem akurat w czasie studiów czasem, bom mieszkał na stancji m. in. z jednym kolegą, co dobre jedzenie bardzo robił (acz poza tym był socjopatą, prawie-alkoholikiem i w ogóle pokręcony był.)

No, ale jak już raz na dwa tygodnie czy miesiąc (a czasem częściej) zechciało mu się spędzic trochę czasu w kuchni (bo zwykle spędzał w pokoju przed TV czy komputrem i z puszką piwa, ewentualnie kielonkiem wódki w ręku) to smakowite rzeczy bardzo mu wychodziły.

P.S. Mam nadzieję, że tego nie czyta:) choć akurat wszystko to prawda…
Żeby jeszcze Mada naszego pogrążyć, to ten mój znajomy jego imiennik.
:)


Nie tyle z chłopów

co otoczona chłopami. Mięsożernymi:)


Panie Grzesiu

Pani Delilah wzięła na siebie trudną funkcję, paninej, tak na oko, ciotecznej prababci.

A tak naprawdę, to głównym smaczkiem tej potrawy, nie jest mięso, tylko te kartofle z sosem.

Wystarczy jak pan skrzykniesz kilka sąsiadek do obierania kartofli i kupisz, to co jest w przepisie.
Reszta to już z górki.
;)


grześ

acz poza tym był socjopatą, prawie-alkoholikiem i w ogóle pokręcony był.

no pięknie, wszystko jasne:)

Prezes , Traktor, Redaktor


>Grzesiu

Nie dość żeś dezinformator to jeszcze oszczerca! I niewdzięcznik straszliwy!
I jak tu nie wierzyć kolesiowi o inicjałach PP? Prawdę chłopina pisał a ja go postponowałam…


O żesz oszczercy

Widzę że jest Was tu więcej. Kolejny się właśnie objawił w osobie Igły.
Wyciągnę stosowne wnioski w odpowiednim momencie!


Pani Dellilah

To niby co pani temu PP robiła?
Bo jemu się tylko pogarsza.


Panie Grzesiu

Chodu…
Giewałt nam grozi.

Najgorsze są takie po 40tce ( kiedyś się mówiło – w wieku trolejbusowym, ale to tylko stetryczały, malutki i łysiejący Yayco pamieta ), co to je Olżyński zdiagnozował.


Ależ wujaszku Igło

Niech się wujaszek nie boi. Jako chłop własnoręcznie gotujący czyli zjawisko nieszczególnie w przyrodzie rozpowszechnione może się wujcio czuć bezpieczny jak o mnie chodzi. W sprawie gwałtu też.


Hmm, żarcie akurat dla mnie pycha

diagnoza? – powiadasz Igło :)
Niech i tak będzie


Ja oszczerca?

Znowu nie wiem, o co chodzi, ale prawdę o ekscesach Delilah trza propogawać, więc , panie Igło, ma pan pełne moje poparcie:)
Choc o wieku trolejbusowym to jam nie słyszał, prędzej o balzakowskim (ale nie od tego Balzaka z S24 od teorii spiskowych), ale może jakaś różnica między tymi określeniami istotna jest.


Max,

“acz poza tym był socjopatą, prawie-alkoholikiem i w ogóle pokręcony był.”

“no pięknie, wszystko jasne:)”

Hm, że ja niby też tak mam?
No w sumie jakaś prawdy część w tym tkwi:)
A w ogóle opowieść o ludziach z którymi w czasie studiów mieszkałem, to by była rzecz ciekawa, no,ale raczej do bloga się ona nie nadaje.
Ale jak kiedy na jakim spędzie tekstowiskowym sie spotkamy, to wtedy można pogadać o różnych socjopatach, którzy wpłyneli na mnie trochę toksycznie:)

No i teraz nie dziwne, że taki jestem

pzdr


Przyjdzie p.Yayco,

malutki i łysiejący – dlaczego, ja się pytam podstępnie? to pana oświeci.
A feminazistowskim bojówkom, szalejącym po necie ( i TXT) trza dać odpór.
Stanowczy.


>Grzesiu

Ktoś musiał wziąć na siebie niewdzięczną (tego akurat nie jestem pewna) rolę czynienia ekscesów (choćby i skromnych) ktoś musi trochę poprowokować, jakimś kijaszkiem w mrowisku pokręcić, tego uszczypnąć, tamtemu na odcisk co go od “przedwojny” hoduje wleżć. Coś musi się dziać, do jasnej Anielki, prawda?


Prawda

nas wyzwoli

Choć ja kiedyś zmodyfikowałem to hasło na trochę inne, ale wyjdzie, że znowu wrogiem chrześcijaństwa żem i że się nabijam.
Więc moje bon-moty słynne to też tylko w realu można poznac:)

P.S. A wogóle nuda, bo się zgadzam z tym, co napisałaś.


He he

Biedny Igła ma już jakieś omamy. Feminazistki mu się jawią na TXT. Czyżby nadmiar cholesterolu?


>Igło

Jesli chodzi o łysienie to sprawa wygląda tak: jesli facet łysieje zakolami- to od myślenia. Jesli od czubka głowy-to od seksu. A jesli po calości- to od myślenia o seksie.


Panie Grzesiu & Dellilah

Dojrzewa we mnie pomysł, nadawania zasłużonego tytułu – tu na TXT.

Paliwoda Netu.

Jako pierwszemu nadał bym go Maksowi, jako odmianę Błękitnej Szarfy i Julll, jako odmianę – Różowej Szarfy.
:)


Delilah

no na pewno nie testosteronu:)

Prezes , Traktor, Redaktor


Panie Igło,

właśnie na TXT to my tu żadnej feministki rewolucyjnej nie mamy w sumie.
Z chęcią bym jakąś ściągnął, ale nie mam na żadną namiarów.
Feministek nigdy dosyć czy jakoś tak zakrzykne bojowo!


Igła

nie jestem biegły w odznaczeniach państwowych ale jezęli nabijasz się z Tuska to ci grożę paluchem, umytym

a i uważaj, bo premier zapowiedział że chociaż nie ma dworku jak Sikorski to do swojego mieszkania cirka ebałt 60 m 2 moze zaprosić na herbatę, także hamuj się Waść bo i Tobie może się przytrafić

Prezes , Traktor, Redaktor


>Maksiu

jak dobrze że to napisałeś:) W razie czego na Tobie się skrupi.


>Igła

Pomysl dobry. Ale czemu trzymać się schematu kolorystycznego?

Moim zdaniem Maksiowi byłoby bardzo do twarzy w różowym:)


Delilah

zawsze to lepiej jak świński blond…oj, może bez nazwisk czyj:)

Prezes , Traktor, Redaktor


Panie Grzesiu

Rozszalałych kobit na TXT ci brakuje?
Podstępnych & wrogich rodzajowi ludzkiemu?

A Gretchen, a Magia, a wspomniana na “D” dziś wyznaczoną do dyżuru, a MagdaF, i anett ostatnio dołująca Nicponia.
Aż się roji.

Weź taką RKK, która na chwilę wyrywa się z partyjnego sabatu albo słodką julll ( tylko pozornie), która ze swojego balkonu zestrzeliwuje facetów.

Mam jechać dalej?


Hm,że

to odnaczenie ma się Paliwoda netu nazywać?
To już mi się nie podoba.
A cz pomysł z szarfami ciekawy
A P.P. kiedyś wymyslił jakas nagrode Shimady , w ogóle było to zabawne,szczególnie jego komenty niektóre:

http://pawelpaliwoda.salon24.pl/74013,index.html


Panie Igło,

chyba roje.
Ich.
Znaczy tych rozszalałych kobiet, ale mam wrażenie,że wcale ich za dużo nie ma, no i jak pan zauważył, to dyżury mają, znaczy atakują smaotnie :) i się feministycznie nie wspierają.Bo wtedy, to by było przechlapane.
:)


Panie Grzesiu

One maja tu dyżur jak F-16 na Litwie.

I weź teraz zerknij analitycznie.
Taki Maks, zobacz jak sie zapultał, czy aby na pewno facet?
A może tylko się maskuje?
Podobno dobrze mu w różowym?

Albo weźmy takiego Lorenzo?
Widział go kto?
Podobno jest podobny do Smoka “W”?

A bo to ona jedna, w wieku trolejbusowym jest podobna do Smaka “W”?


Ja jako chory,

pragnę jedynie oświadczyć, ze trolejbusy były od numeru 50 wzwyż.

Pozdrawiam z łoża boleści


Jakie roje?

Chyba raczej rojenia. Igłowe.

Przeca TXT to miejsce do granic możliwości zmaskulinizowane. Samce się stadami snują. I szczują przeciwko uczciwym ludziom. Stare dziadki młodych deprawują w niecny sposób. Mam nadzieję, że chociaż poczciwego Grzesia nie uda im się przekabacić.


Grzesiu

A czy on do kazdego dania wodke dolewal?

Human Bazooka


piknie

a dla Ciapka coś zostanie :)
ze smalcem to wersja “hardcore”

==============
po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…


Subskrybuj zawartość