Muzułmańska fobia

Jeszcze parę dni temu przeciętny polski bloger kompletnie miał w poważaniu tę całą Albanię, Kosowo i Serbię. Były to dla niego jakieś dziury gdzie brud, smród i ubóstwo i bynajmniej nie wybierał się tam na wczasy. Wszak nie każdy jest Andrzejem Stasiukiem.

Wszystko zmieniło się w momencie kiedy Albańczycy proklamowali niepodległość Kosowa, co zostało niby entuzjastycznie przyjęte przez Unię, choć tę tworzą przecież Państwa, które jeszcze nie raczyły jednomyślnie się wypowiedzieć. Ale sygnał już poszedł w świat- Unia uznaje Kosowo. A skoro Unia, to wiadomo, że wszystko co najgorsze, bo Unia to w prostej linii spadkobierczyni Stalina, Pol Pota i być może nawet generała Jaruzelskiego. Jeżeli zaś dołożymy do tego fakt, że Albańczycy są muzułmanami, a Serbowie nie tylko chrześcijanami, ale również i Słowianami, to już mamy przepis na wprawienie blogowych znawców w kilkudniową ekstazę, walącą w palnik lepiej niż korzeń Żeń- szenia.

Co ciekawe ci, którzy od paru dni są już niemal rdzennymi, a przynajmniej moralnymi Serbami, w swej wszechsłowiańsko-antymuzułmańskiej krucjacie, zgoła odmiennie traktują chociażby wielbioną w Polsce Czeczenię. A przecież podobieństw z Kosowem jest dosyć wiele i to w sprawach, z punktu widzenia naszych nowonarodzonych (może lepiej nowopoczętych), Polako-Serbów ewidentnie kluczowych. To właśnie w owej Czeczeni porywa się ludzi, handluje bronią i narkotykami, a terroryści nie omieszkali za zakładników brać dzieci. To właśnie czeczeńska, nie albańska, mafia działa już w Polsce i z punktu widzenia antyemigracyjnych dogmatów to czeczeńskim uchodźcom powinno się powiedzieć wynocha. Oczywiście w Polsce mafia nie obcina nikomu palców, morderców generała polskiej policji łapie się niemal z dnia na dzień, a do byłych ministrów się nie strzela. Pewnie dlatego wrażliwi na punkcie praworządności Polacy, tak bardzo oburzają się na albańskich gangsterów.

Ale wróćmy do Czeczeńców. Otóż Czeczeni są muzułmanami, czyli się będą kocić (tu ważna uwaga: muzułmanie się kocą, chrześcijanie się rodzą) i jak to muzułmanie mają w zwyczaju, zaleją nas tą swoją naturalną bombą atomową, zanim zdążymy się zorientować. Jakby nie patrzeć, wiele przemawia więc za tym, aby tych brudasów, pastuchów czy jak tam biali ludzie z Polski nazywają swoich ekumenicznych braci w Allachu, po prostu z Polski przepędzić. Tymczasem jest dokładnie odwrotnie. Czy ktoś nazywa Czeczenię krajem de facto mafijnym? Dudajew ma swoje rondo w Warszawie, być może dostanie je też Maschadow, obaj, było nie było. ale byli oficerowie Armii Czerwonej (Dudajew bombardował Afganistan, bynajmniej nie jako mudżahedin). Patrząc więc na atencję z jaką otaczana jest w Polsce Czeczenia, wydaje się, że całe te muzułmańskie uprzedzenia, więcej mają w Polsce z fobii, stereotypów i zwykłej histerii, niż z jakiegoś światopoglądowo spójnego systemu, w którym Arab pełni rolę zła absolutnego.

Co ciekawe zestawiając ze sobą liczbę Arabów w Europie z opiniami, jakimi się cieszą wśród prawicowych znawców Koranu, Europa już dawno powinna płonąć i dziać się powinny rzeczy po prostu straszne. Skoro niemal każdy Arab jest potencjalnym terrorystą, to Anglia, Niemcy czy Hiszpania, winny już dawno pogrążone być w chaosie zamachów terrorystycznych, a rdzenni mieszkańcy Europy powinni być wyrzynani niemal codziennie. Tymczasem nic się takiego nie dzieje, a śmiem nawet twierdzić, że kraje, w których mieszkają tysiące Arabów, mają poziom bezpieczeństwa wyższy od Polski. W zamachach ginie mniej osób niż w wypadkach samochodowych, ludzie wydają się być szczęśliwi (geje również, ale pewnie kłamią) rodzą się i umierają, żenią, rozwodzą i czasami płodzą też dzieci. Słowem Europa się rozwija normalnie, a Pakistańczycy w Anglii wolą zatrudniać „plumberów” z Polski, niż wysadzać się na przystankach autobusowych.

Oczywiście istnieje problem biedoty emigracyjnej i asymilacji, z tym, że takie problemy z biedotą istniały od zawsze, ale aż tak bardzo nie rzucały się w oczy. Dopóki nie podpalano samochodów we Francji, o zakazanych dzielnicach mówiono w Polsce jak o ciekawostce emigracyjnej, dopóki biedota nie zaczęła się, w swym mniemaniu, dopominać o swoje, świat nie zwracał na nią uwagi. Dopiero gdy nabrała śniadego koloru, przez co stała się dość charakterystyczna i łatwo definiowalna, zaczęto ją wytykać palcami, wskazując Arabów jako winnych wszystkiego.
Obserwując na chłodno owe miliony Arabów trudno się oprzeć wrażeniu, że zamachowców jest wśród nich zaledwie garstka. I gdy ta arabska garstka wysadza się w powietrze, to winni są wszyscy Arabowie i to od razu na całym świecie, zaś gdy wysadzała IRA, czy Bader- Mienhof, to absolutnie nie możemy generalizować i obwiniać o to całej europejskiej ludności.
Rzecz jasna ta arabska fobia nie wzięła się znikąd. Owszem, podstawowym celem terroryzmu jest zasianie strachu, ale Anglicy nie dali złamać się IRA, a Włosi Czerwonym Brygadom. Tymczasem nasi blogerzy z prawicy (i pewnie nie tylko blogerzy, i nie tylko z prawicy) gdy tyko usłyszą coś o Arabach, dostają dziwnej padaczki, jakiegoś strachu pomieszanego z nienawiścią, kasandrycznie ostrzegają siebie i innych przed arabskim Armagedonem. Często wspominają, że historia jest nauczycielką życia i że nie wyciągając wniosków, skazujemy się na przegraną.

Patrząc na tę panikę, mam jakieś dziwne wrażenie, że owy strach jest tragikomicznym symbolem naszych czasów. W momencie gdy świat dąży ku temu by minimalizować wszelki dyskomfort, wady, wysiłek, niebezpieczeństwo, ryzyko, stajemy się coraz bardziej rozpieszczeni, wygodni, roszczeniowi, często jedyne co nam brakuje, to przysłowiowego ptasiego mleczka. W takich warunkach absolutnego szczęścia i pokojowej temperatury, każdy nawet minimalny wzrost ryzyka, zaczyna bujać naszym akwarium, gdzie w cieplarnianych warunkach wylegujemy się czekając na coraz to nowsze rozkosze. Groźbę zamachu terrorystycznego łatwiej było bowiem znieść gdy Europejczycy wychowali się w warunkach choć minimalnie bardziej spartańskich, gdzie zniewieściały mężczyzna nie był popkulturalnym idolem, a wszystkiego nie dało się załatwić kliknięciem myszki.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Zniewieścieli Europejczycy?

Ja myślałem że istnieją tylko tłuści debile z Ameryki, a u nas we Wspólnej to luzie są kulturalni i zamiast chodzić do kościoła czytają Platona …

Uważasz powyższe za manipulację, Majorze? Twoje teksty składają się prawie wyłącznie z takich manipulacji. Wkładasz w usta prawicowców słowa, których nie wypowiadają, albo które wypowiada tylko ich część, bo u nas nie za bardzo funkcjonują dogmaty i święte pisma i czasem bardzo się różnimy.

Dla niego to brud, smród i ubóstwo – byłem raz i zakochałem się w tej ziemi. Ale gdybym napisał tekst, Ty byś mi zarzucił, że gówno mnie ta ziemia obchodzi. Nie postępujesz uczciwie.

Proponuję Ci poznać trochę tych Arabów, o których piszesz. To są ludy religią przesiąknięte. Podoba Ci sie Majorze rzeczywistość państwa wyznaniowego? Mnie nie. Wkurwia Cię, kiedy księża pouczją Cię z ambony, że masz nie wkładać gumki? Myślę, że tak. Ale z meczetów słychac gorsze rzeczy. Ale Ty masz to w dupie. Asymetria oceny?

Masz rację – nie każdy Arab uczy się Koranu na pamięć. Ale to zawsze jest inna kultura. Inna. Nie nasza. Więc po prostu ja na przykład jestem ostrożny, tak jak jestem ostrożny, pakując się na nie swoje podwórko. Nie chcę nbikogo urazić i być urażonym. A Ty, lewicowiec, a więc podobno osoba społecznie wrażliwa, ignorujesz te tysiące niuansów i tony fundamentów, te kilometry dróg i setki lat innej ewolucji. Człowieka, wbrew rojeniom lewicy, nie da się zapisać jak czystej kartki. Arab urodzony w Europie nigdy dalej jest inny, o ile w domu choć minimalnie liźnie własnego świata. Więc te inność bądź łaskaw uwzględniać, zamiast jej negować. Ja nie nawołuję do Polski dla Polaków – jestem za wolnością osiedlania się,m gdzie ktoś zechce. Ale zamykanie oczu na różnice to nie tolerancja, a głupota. Zwykłe, debilne chciejstwo.


Zetor

Albańczycy nie są arabami….
btw. tak samo Turcy nie są......

Pozdr.


GaMa,

Coś Ci się zupełnie pochrzaniło. Nie wiem, może jakaś nienormalna jestem ale nie/uznania niepodległości Kosowa nigdy nie oceniałam w kategoriach religijnych. Ty, z uporem maniaka wałkujesz tylko ten jeden aspekt.

A może coś w temacie naruszenia prawa międzynarodowego, złamania dotychczasowych porozumień, zrobienia w “bambuko” Serbów, uznania za “nowy naród” coś, co narodem nie jest, naruszenia kruchej równowagi sił na Balkanach? Może się zastanów kto i jaki ma w tym interes? Kto na tym skorzysta, bo ten “nowotwór” państwowy nie ma najmniejszych szans na samodzielne funkcjonowanie, także ekonomiczne? Kto i ile będzie za to płacił i kto tę kasę zgarnie? Dlaczego Albańczycy nawet nie chcieli myśleć o podziale na część serbską i albańską?

Nie! Tylko religia, muzułmanie, chrześcijanie, prawicowość, lewicowość...
Wszystko opada…


Majorze,

Arabowie i muzułmanie to nie to samo, a mam wrażenie, że używasz tych słów zamiennie.
Pzdr
Niby szczegól, ale tekst robi się chaotyczny lekko przez to
He, he, powiedział ten, co chaotycznie nie pisze:)
P.S. A co sadzisz o najnowszym tekście Rybitzkyego o Jaruzelskim?
Ciekawi mnie twoje zdanie w sumie.


Pi

Jak znajdziesz mi jakikolwiek mój tekst, w którym mylę Turków z Arabami, to Ci dam 10 zyla, chociaż nie mam

Zanim zwrócisz komuś uwagę, spytaj się Grzesia – ten widze czyta ze zrozumieniem

Pozdro


Zetor

Podobnie jak major wrzuciłeś wszystko do jednego wora. Sądziłem że skoro czytasz teksty ze zrozumieniem nie wyprodukujesz takiego ‘babola’...

Proponuję Ci poznać trochę tych Arabów, o których piszesz. To są ludy religią przesiąknięte. Podoba Ci sie Majorze rzeczywistość państwa wyznaniowego? Mnie nie.

Turcy to sarkazm był.. No ale ok widać kiepski.

Chociaż nie zmienia to faktu, że się wojowniczy zrobiłeś. No cóż bojowniku w ‘prawdę’ [czy o co tam walczysz;)] miłego poznawiania tych “ludów religią przesiąkniętych”.

Pozdr.


Autor

Słyszałes cos o walce wewnątrz islamu?
Pewnie nie, skoro napisales taki tekst.
No to wiedz, ze jest taka walka.
I to brutalniejsza, niz nam, Europejczykom sie wydaje.

I`m sexy motherfucker!


major ( bo inaczej Zetor zupełnie się obrazi..)

Lecisz po stereotypach wypowiadanych przez pewną grupę osób, jednocześnie tworząc twory w stylu Muzułmanin = Arab = napływowy biedak albo Arab = Czeczen = Albańczyk, co nijak się ma do rzeczywistości.

Nie ma ani jednego Islamu ( jak już ci to napisał Psiak), ani etnicznej “zgody” między muzułmanami ( standard:niektórzy są gorsi, zbyt czarni itp.). Ponadto większość muzułmanów nie jest arabami…(część chciałaby być ale nie jest).

Pozdr.


odp

Zetor – Wy tam na prawicy, chyba prawie wszyscy macie jakiegoś jobca na punkcie generalizacji. Otóż jak piszę, że prawacy coś robią, to nie piszę, że wszyscy, co do jednego, sztuka po sztuce. Piszę o pewnym trendzie, dostrzegalnym, o bardzo dużej grupie. Ten sam zabieg stosuje oczywiście prawica, ale ty wówczas milczysz. Morda w kubeł i jedziesz na lewaków. A popatrz oni też się różnią. Kumasz teraz?

Magia – do Ciebie ta sama uwaga co do Zetora.

Grześ- ja rozumiem taką ocenę Jaruzelskiego, zwłaszcza za to co robił w 68 r. czy 70tym. Ale nie zmienia to faktu, że Rybirzki jedzie ostatnio bolszewizmem. Dobrze opisał Trystero. Wyrok i wystarczy.

Mad Dog- ale co to zmienia w sprawie tego tekstu?

PI – ja opisuje pewien stereotyp Araba = muzułmana i daje mu pewną kontrę.


to juz ci Pi napisal, a ty i tak swoje.

I`m sexy motherfucker!


GaMa,

Napisałeś ten tekst jako odpowiedź na “manifest” Bartyzela? To trzeba było to zanaczyć na początku.
I nie opowiadaj mi, że zarzucam Ci generalizację, bo to oznacza, że w ogóle nie przeczytałeś tego, co napisałam.
Lepiej Majorze wymyśl uzasadnienie dla istnienia dwóch państw ALBAŃSKICH.
Howgh!

p.s. Nie wymyślaj mi od “prawaków”. Na TXT już dawno zapadła decyzja, że ja tu za “lewaka” robię, znaczy za “głupią lewacką bździągwę”. Chcesz żebym wpadła w schizofrenię? :)


Galopujący!

Mi w tym tekście najbarzdzej nie podoba się natrętne hodowanie w txt bytów prawak-lewak. To po pierwsze i bez rozwijania, bo wiesz o co chodzi.

Po drugie – za dużo erystyki a za mało szczerości. Się czyta ostrożnie, by nie zostać zmanipulowanym we własnym mózgu.

Po trzecie – za dużo Arabów, jak na jeden islam. Choć przyznaję, że wśród najzacielejszych terrorystów ich najwięcej, przynajmniej tych eksportujących zbrodnię. Najliczniejsi w islamie Indonezyjczycy walczą z diabłem u siebie. Persowie też w zasadzie po świecie nie jeżdżą z dynamitem…

Tak naprawdę to najgorszy jest fanatyzm, niezależnie od tego, jaki wyraz się za nim postawi…
:)


Magia : Ale jakie uzasadnienie

bo nie kumam. Po prostu stało sie i tyle, wojny światowej nie będzie.

Oczywiście prawak to było do Zetora, do Ciebie była reszta:)


Majorze

Uważasz, że Kosowu należy się niepodległość. W Kosowie są Albańczycy. W Albanii są Albańczycy.
Proste pytanie, jak konstrukcja cepa: czym uzasadniasz potrzebę/sens istnienia dwóch państw albańskich?

A nad wypowiedziami Zetora “o muzułmanach” nie ma sensu dywagować. Wystarczy porównać, co napisał tu, u Ciebie z tym, co wysmażył w notce o szariackich sądach. Musi, przyjął starożytną zasadę, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. :)


Ale ja nie wiem

czy powinno istnieć Państwo Kosowo


GaMa,

No to przynajmniej w tym temacie mam jasność. Dzięki za odpowiedź.
Pzdr.


Subskrybuj zawartość