Jak trwoga to do Zolla ...i Ćwiąkalskiego

Tagi:

 

Będzie chyba musiał minister Ziobro łże profesorom jakieś kwiaty kupić, albo nie przymierzając laptopa, bo jak się okazuje ich łże opinie mogą Panu ministrowi dopomóc
w walce o dobre imię. Kto wie, być może nawet urocza Pati Koti uplecie dziękczynny wianek z popsutych kart telefonicznych, oczywiście jak tylko dojdzie do siebie po traumie pomówień, jaką jej zafundowały sprzedajne media polskojęzyczne.

Oto okazuję się, że Pan minister Ziobro błyskotliwie broniąc się przed pomówieniem
o popełnienie przestępstwa ujawnienia tajemnicy śledztwa, powołuje się na komentarze do kodeksu karnego autorstwa profesorów… Zolla i Ćwiąkalskiego. To honorowe wyjście w obliczu obaw Pana ministra o los własny i los Pan premiera (albowiem to jemu ujawniono akta mafii paliwowej) nabiera całkiem nowego estetycznego posmaku, jak dotąd nieznanego nawet w kodeksie Boziewicza. Kodeksu, którym, co warto podkreślić, Pan minister posługuję się niemal tak biegle i wyrafinowanie jak kodeksem postępowania karnego. Gest Pana ministra może nam imponować głównie dlatego, iż Zbigniew Ziobro nie poszedł na łatwiznę i nie skorzystał z opinii prof. Mąciora, tudzież znanego i podziwianego Jacka Czabańskiego, ale chwycił byka za rogi i pokonał przeciwnika jego własną bronią.

Co prawda istnieję pewne podejrzenie, że skoro Panowie: Zoll i Ćwiąkalski mają rację
w przypadku ujawnienia śledztwa, to mogą mieć rację również w paru innych sprawach. Jak choćby w sprawie afery Beger-Lipiński, tudzież umyślnego uszkodzenia pewnego laptopa. Na szczęście sprawa morderstwa laptopa jak na razie ucichła, choć nadal nie wiedzieć czemu, nie chce się nią zająć Amnesty International. Mimo iż Pan minister Ziobro dysponuję dowodami, że laptop był inwigilowany, a kto wie być może nawet laptopa głodzili?

Jednocześnie warto zauważyć, iż minister Ziobro gardzi prostymi rozwiązaniami
i samodzielnie zbudował konstrukcję, w myśl której tajemnicę śledztwa ujawnił, nie premierowi Kaczyńskiemu lecz posłowi Kaczyńskiemu, będącemu członkiem Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Będzie ewentualna komisja śledcza miała zagwozdkę jak rozwiązać ten prawniczy węzeł gordyjski.

Ale nawet jeżeli owa komisja się zbierze, to szanse na pokonanie ministra Ziobro ma raczej marne, gdyż ten zawsze na swojego doradcę może powołać profesora Zolla, którego
o prawnicze konsultację prosił już wiele lat temu, gdy podejmował się trudu napisania doktoratu z prawa karnego.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

:)

jeżeli jest tak jak piszesz, to niezłe naprawde niezłe:)
Prezes , Traktor, Redaktor


Nie pierwszy raz

Cóż kancelaria Prezydenta też Tuskowi polecała książkę prof.Sarneckiego, który to profesor zwolennikiem PiS na pewno nie jest


Subskrybuj zawartość