Podanie o pracę w IPN

Szanowny Instytucie Pamięci

Chciałbym pomóc Szanownemu Instytutowi w walce o dobre imię Pamięci Narodowej. Mój koncept, który ma mi służyć w wyżebraniu u Wielce Szanownych Państwa, którzy tak stanowczo bronią wolności słowa w badaniach naukowych choćby malutkiego etatu, chciałbym przedstawić poniżej.

Dotknęła Szanowny Instytut krytyka z powodu zatrudnienia zoologicznego antypedała z młodzieżówki PiS (pragnę wytłumaczyć Szanowny Instytucie Pamięci, że to cytat, ale źródło zastrzegło sobie anonimowość), który na Wielce Szanownym Uniwersytecie Jagiellońskim napisał o sikaniu do chrzcielnicy i lataniu ze sztachetą byłego prezydenta Polski, przewodniczącego „Solidarności” i wciąż laureata Nagrody Nobla. Wielce Szanowny Uniwersytet Jagielloński, a szczególnie jego Wydział Historyczny, z profesorem promotorem i recenzentami przyczynił się do rozwoju pomysłów na pisanie prac magisterskich, za przykład mając może pracę magisterską posłanki PO Renaty Butryn: „Konstrukcja wątków erotycznych w twórczości Stefana Żeromskiego”. Oczywiście nasz pisarz nie wzbudza dziś tyle emocji, co laureat Nobla, ale ważne byłoby znalezienie nowego magistranta, który zbadałby czy konstrował Żeromski w sposób hetero czy inny.

Przepraszam Szanowny Instytucie, za zboczenie z tematu. Proszę tego jednak nie traktować jako zboczenia, co wyznawcy wiadomo czego od razu wywnioskują. O Żeromskim i PO to tylko na marginesie, aby nie było, że tylko o PiSie.

Otóż od lat Szanowny Instytut jest posądzany o zatrudnianie na każdym stanowisku (od księgowej po sprzątaczki i ochronę, nie mówiąc o stanowiskach merytorycznych od historyka do kserokopiarkowicza) osób tylko z wiadomej formacji kierującej się „prawdziwą logiką”: Frondy, monarchistów, konserwatystów, nacjonalistów, narodowców, młodzieżówki PiS-u itp. U zarania Szanownego Instytutu szansę zatrudnienia, jak głoszą legendy, mieli jeszcze ludzie kiedyś będący w opozycji. Dziś ich już nie ma. Zostali wywaleni na zieloną trawkę, przez tych, którzy piszą historię na nowo oczami bezpieki i dochodzą do jedynie słusznych, wolnych i poprawnie politycznie w IPN wniosków. Oczywiście ku chwale jedynie słusznej i możliwej prawdy z żadnym odchyleniem na endecką prawicowość.

Otóż Wielce Szanowny Instytucie Pamięci pragnę Tobie przyjść z pomocą. Jeśli na południu kraju przy ksero pracuje antypedał zoologiczny (to cytat, ibidem) to na północy kraju znajdzie się może praca przy ksero, choćby na pół, na ćwierć, na 1/8 etatu dla „pożytecznego idioty”?

Jeśli ktoś na Szanowny Instytut naskoczy, to zawsze Wielce Szanowny Pan Prezes będzie mógł odpowiedzieć, że na południu są spece od sikania a na północy od kserowania, a więc nie ma sprawy bo zachowana jest równowaga w zużywaniu tonera do ksero przez antypedała i pożytecznego idiotę, jak piszą o mnie prawdziwy wyznawcy prawdy jedynej z PiS, Frondy, monarchistów, konserwatystów itd.

Uprzedzam, że nie wiem, czy nie chciałbym jednocześnie pisać i wydać dzięki pomocy kogoś kto się nadarzy, moich rewelacji. Na północy monopol dla antypedałów (cytat, ibidem) mają „Arcana”. Na północy, niestety, nic takiego, co mogłoby równoważyć to krakowskie wydawnictwo dofinansowywane przez ministra kultury, nie ma. Po prostu od lat „michnikowszczyzna” stosowała urawniłowkę i centralizm demokratyczny nie dopuszczając, aby poza jej plecami w duchu michnikowszczyzny cokolwiek wydrukować się mogło (a ja przez pisowców, frondystów itd. za pożytecznego idiotę michnikowszczyzny uważany jestem). Drukować mogą jedynie uznane i nie podpadłe autorytety. Nie mogę więc Wielce Szanownego Instytutu uprzedzić kto wydawcą moich dociekań przy kserokopiarce w Wielce Szanownym Instytucie mógłby być. Kiedyś obok „michnikowszczyzny” była jeszcze „tuskowszczyzna”, ale ta specjalizowała się w reprodukowaniu starych pocztówek z widoczkami.

Nie mogę dziś także zdradzić jakie pomysły natchnęłaby mnie praca przy ksero w Wielce Szanownym Instytucie Pamięci. Jakie tematy byłyby powodem do szukania tych, którym może po latach by coś się przypomniało, choć przez lata nic im się nie pamiętało.

Zatrudnienie mnie przy ksero w Wielce Szanownym Instytucie Pamięci będzie krokiem w dobrym kierunku. Obiecuję nawet pracując na 1/8 etatu zostawać w razie potrzeby po godzinach w służbie dla prawdy – nie tylko podporządkowanej dulszczyźnie swego prezesa i terroryzowanej przez kluby „Gazety Polskiej” oraz stronnictwo „nawiedzonych”. Obiecuję, że moje ksero będzie apolityczne, aideologiczne i apartyjne, co większości obrońców Szanownego Instytutu Pamięci nie mieści się w głowie, jest nie do pojęcia i nie do przyjęcia. Każdy musi być bowiem wyrazicielem prawdy jedynej. Uważam jednak, że będzie to dla Wielce Szanownego Instytutu argument jak znalazł.

W razie akceptacji mojego podania nie będę miał wyrzutów, że będę się czuł jak owca wśród wilków, czy rodzynek w cieście. Jestem gotów na poświęcenie w imię prawdy widzianej nie tylko w oczach SB, legendowanych wspomnień i spiskowych rewelacji.

Z wyrazami uniżonego szacunku

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

re: Podanie o pracę w IPN

Panie nieszanowny i pewnie “nie Panie”, jak tu sobie mniemamy. Celem uzupełnienia tego aroganckiego wniosku, prosimy zamieścić krótki szkic prac pod tytułem:
1. “Sikanie do chrzcielnicy w kontekscie znaczka MBC w klapie – studium zakłamania i naigrywania sie z Wiary”.
2. “ Treningowe aspekty skakania przez płot jako forma ucieczki przed porzuconymi matkami nieślubnych dziatek”
3. “Jak Wałęsa ukradł Jarkowi i Lechowi Nagrodę Nobla, choć oni księzyca nie kradli”.
Niezalezne kolegium konserwatorów powierzni płaskich oraz operatorów urzadzeń kopiarsko skanerskich, oceni Pańską przydatność do jakiejkolwiek funkcji w naszym Instytucie.
Wolne etaty dla elementów ideologicznie niepewnych mamy aktualnie przy froterowaniu czołem lakierków prezesa.

Poz pozdrowień i bez poważania.
HRIPN


Panie Leszku, były szefie trójmiejskiego wydania GW

Nikt się tu niezależnego myślenia po Panu nie spodziewa, paszkwil mogłeś sobie darować, starczyło napisać: NIENAWIDZĘ IPN, PiS i ludzi im przychylnych, a tak – cała robota psu w dupę, nawet nie czytałem, przeleciawszy ledwie parę linijek.


-->Autor

Przeczytałem, tekst wisi na SG, więc przeczytałem. Ale w gruncie rzeczy chcę przetestować nowe urządzenie, które pozwala zostawiać komentarze bez logowania (podobno).

Pana tekst jest smutny. Bardzo mi Pana szkoda. Brał Pan udział w opozycji i tzw. opozycji myśląc, że przyszła Polska będzie dobra i piękna. A tu okazuje się, że jest inaczej. Że część życiorysów naszych wodzów jest jednak do bani, że dziś kumają się z generałami, sekretarzami, a historycy i niehistoryce mają na ten temat własne zdanie i publikują książki. Nie do zniesienia. No i po co Panu była ta opozycja? Żeby dziś znowu bronić agentury, że tak, prawda, zapytam? Chyba się Pan pogubił. A jak nie, to ewidentnie boksuje w miejscu i gubi proporcje.

Ale jest recepta, żeby Wałęsę “odzyskać”. Można zrobić jak niegdyś Kieres. Wrzucić co wrażliwsze dokumenty na kolegów do tzw. zboru zastrzeżonego. To jest prawdziwy etos historyka! Z dwojga złego, lepsze niż likwidacja IPN-u. Powodzenia.


Leszku. Sopot,

no niestety Majorem ni Jareckim to ty nie jesteś.
Znaczy w zamierzeniu miało byc śmieszne, a jest przyciężkie.

Znaczy niektórym osobom satyra nie wychodzi, próbował kiedyś Janke, próbuje Mireks, ale zazwyczaj to nieudane są teksty.

Co do treści się nie wypowiadam, bo się nie znam, ale sa tu lepsi:), zresztą cię zjechali.
Co za jednorodne TXT się nam zrobiło:)

pzdr


-->

Wszystkie ręce na pokład. Trzeba szybko zamknąć IPN. Albo przynajmniej obsadzić swoimi. Czas nagli…

http://www.dziennik.pl/polityka/article352575/IPN_opublikuje_wszystko_o_...


Hmm..

a dopiero zastanawialiśmy się u Banana, skąd ta nagła anty-IPN-owa histeria, no i proszę, przejaśnia się. Oby to przyspieszyło jeszcze bardziej, a jest nadzieja, że się jeszcze czego nowego nawet dowiemy?


Hm, no sorry,

ale jeśli IPN w odpowiedzi na wypowiedź kogoś ma publikowac jego akta, to sama się ta instytucja pogrąza.
I daje do zrozumienia, że jest tylko stroną a nie instytucją naukową.
I to, że Kwaśniewski współpracował nie ma tu żadnego znaczenia.

Żenua trochę dla mnie.


No nie...

jak tak dalej pójdzie to zacznę głosować na PiS


Hm, no co to ma być?

Pan Kurtyka gada tak:

“Panował dotąd niepisany obyczaj, że przedstawiciele postkomunistycznego środowiska nie wypowiadają się w sposób aż tak obraźliwy na temat instytucji i osób, które zajmują się dokumentacją walki Polaków o wolność. Aleksander Kwaśniewski ten zwyczaj naruszył.”

jaki, kurde, obyczaj?

I co to za pakty sobie IPN zawiera z Kwaśniewskim?
Że on ich nie krytykuje, to oni o nim materiałów nie publikują?
Jeżeli było coś na niego, to akurat trza było w pierwszym rzędzie to opublikować.

W ogóle zabawne to jest, nikt się nie zajmuje faktycznie rządzącymi w PRL czy esbekami.
Wszyscy zajmują się donosicielami tylko, szczególnie tymi, których PiS nie lubi.


Panie Grzes

A Pan to tak na serio uważa, że Instytut to jest powołany do obiektywnych badan historycznych, czy robi sobie tak potrójnie zawinięte jaja kpiarskie?


praca przy kserokopiarce

jak widać i słychać nie mam szans na pracę w IPN, o czym zresztą wiedziałem od dawna.
Dział personalny IPN jest bardzo stanowczy i pilnuje by właściwi ludzie byli na odpowiednich stanowiskach. Nikt nawet nie zaproponował organizowania bezpartyjnych konkursów. Nadal więc pozostaje jedyna droga – na kolanach i w zębach trzeba przynieść podanie o pracę do osoby mającej odpowiednie plecy. Wyżej się wypowiadający wiedzą to jak widać dobrze.


Leszku,

człowiek pisze jedno a czytelnicy czytają każdy swoje, to nic dziwnego.

Powiedz jednak, co sądzisz o stanowczych wypowiedziach Czumy, w końcu urzędującego ministra, o tej przepychance wokół IPN?


-->Autor

No, ten Pan “od kserokopiarki” do którego pije się w tekście u góry, to był chyba zatrudniony przez Lasotę (krakowski oddział IPN). Członka PO i radnego sejmiku wojewódzkiego z nadania partii. A “peło” chyba żadnego księżyca nie ukradło. Bez żartów, są granice po których zaczyna być nie tylko nudno, ale i słabiutko.

Szczęść Boże,
referent


Leszku

Z jednej strony – dowolny Twój tekst o historii wystarczy, byś miał drzwi zamknięte do wszystkiego, co na smyczy Blizniaków łazi. Więc do IPN też.

Z drugiej strony – podobno oni tam w tym szacownym Instytucie nie sprawdzają, kogo zatrudniają, co kto tam pisał,, jaki dorobek naukowy miał i skąd się wziął. Przeca tego wybitnego przedstawiciela mysli historycznej, przyszłośc naszej kadry profesorskiej, dumę i chlubę UJ, twórcę jednej z najważniejszych prac historycznych IV RP, przed którym chylą czoła największe autorytety naukowe i dziennikarskie tejże IV RP, zastanawiając sie czy może o jakiegoś Nobla by tu nie lobbbować, zatrudnili, bo podanie o robote przyniósł i tyle. Nikt go tam nie znał, nikt o nim nie wiedział.

Może i Ty masz szanse? Wprawdzie padniesz po pierwszej kwerendzie, bo notastek operacyjnych bezpieki potwierdzających całowanie po stopach panów K nie masz, no ale co sobie ksero poobsługujesz, to Twoje.


gość

Lasota przyznał, że Zyzaka zatrudnił dlatego, że napisał pracę magisterską a profesorowie z UJ mu go polecili. Bez pleców Zyzak się nie zatrudnił. Ja ani w PiS ani w PO pleców nie mam.


Leszku

Więc w obecnym IPN szans nie masz (z braku pleców w PiS), a jak kadrę przeczyszczą i Kurtyką za wiernopoddaństwo Kaczorom odstrzelą, to też szans nie bedziesz miał (z powodu braku pleców w PO).

Ale Czuma się po Filipinczyku przejechał ostro, nie sądzisz? I słusznie, bo powoli zapominamy, że to był nadany nam namiestnik moskiewski.


Leszek

No patrzcie państwo, IPN ostatnią państwową instytucją zatrudniającą jeszcze PiS-owców – panu Leszkowi kością w gardle.
Trzeba więc i na tą ostatnią jeszcze zajazd z kapitanem Rykówem wykonać, odbić ostatnią redutę. A potem roztopić się już spokojnie w matuszce Ro…sorry – Unii.


Panie Ktosiu,

Ktoś

A Pan to tak na serio uważa, że Instytut to jest powołany do obiektywnych badan historycznych, czy robi sobie tak potrójnie zawinięte jaja kpiarskie?

Ja nie wiem, ja twierdzę, że nawet jak IPN nie jest obiektywny, to nie powinien sprawiać wrażenia nieobiektywnego.
Znaczy jak zwykle spragniony żem odpowiedniej dozy hipokryzji, bo wbrew pozorm czasem i ona potrzebna:)
Acz pewnie wtedy bym krytykował IPN za hipokryzję, no:)


Crazy Cat

Crazy Cat

No patrzcie państwo, IPN ostatnią państwową instytucją zatrudniającą jeszcze PiS-owców – panu Leszkowi kością w gardle.
Trzeba więc i na tą ostatnią jeszcze zajazd z kapitanem Rykówem wykonać, odbić ostatnią redutę. A potem roztopić się już spokojnie w matuszce Ro…sorry – Unii.

“Solidarność” była wielopoglądowym i tolerancyjnym ruchem. Mdli mnie gdy widzę, że w IPN mają głównie pracę ci, którzy są reprezentantami tych środowisk, które w latach 80. były w kontrze do “S”. Dziś na garbie tego, co zrobili ludzie dla “S” robią sobie narodowo-endeckie kariery, a o myśli o pluralizmie należy zapomnieć.


Panie Grzesiu

Ja się pytam, czy dopiero teraz, gdy wypowiedź wobec Filipińczyka padła, Pan zaczał sie zastanawiac, czy IPN nie jest aby przypadkiem stroną?

Instytut co do zasady, służyć ma, a nie badać. Tyle że sie Słońcu Peru wydawało pewnie, że przechwyci smycz od Kaczora, a tym czasem okazało się, że dupa.

Choć to, co Kurtyka mówi o Filipińczyku, leje miód na każde serce. No ale zepsuty zegar co 12 godzin pokazuje dobrą...


-->Autor

leszek.sopot

“Solidarność” była wielopoglądowym i tolerancyjnym ruchem. Mdli mnie gdy widzę, że w IPN mają głównie pracę ci, którzy są reprezentantami tych środowisk, które w latach 80. były w kontrze do “S”. Dziś na garbie tego, co zrobili ludzie dla “S” robią sobie narodowo-endeckie kariery, a o myśli o pluralizmie należy zapomnieć.

E tam, to już jesteśmy w domu. Należy się “wielopoglądowej Solidarności” IPN jak psu zupa. Friszke na czele, może znowu Kieres? A jak nie, to Andrzej Garlicki, on się świetnie zna na tajnych służbach.

Najgorzej to być endekiem. Endecy nie mają prawa pełnić funkcji publicznych. Oczywiście w ramach wielopoglądowej i toleranycjnej Polski założonej przez wielopoglądową i tolerancyjną Solidarność. Żaryn, Cenckiewicz to dziś najbardziej palące problemy społeczne. Zagrożenie dla demokracji, wolności słowa i wolnego rynku. Ale już taki Machcewicz – nie. Bo Machcewicz jest szczerym socjalistą i antyklerykałem (akurat prawda, kto zna – potwierdzi). On może pełnić funkcje publiczne; muzeum może na przykład organizować. Grunt żeby historię pisali nasi. To ja, referent, bardzo chcę, żeby polskiej historii nie pisali leszkowie.sopot. To jest moja odpowiedź na “toleranycyjną i wielopoglądową Solidarność”.

A tak w ogóle, to starał się Pan o pracę w IPN? Skąd Pan wie, że jej nie dostanie? Dopiero by było jeśli Lasota by Pana przyjął na ksero po Zyzaku.


Aleksander

Ktoś

Ale Czuma się po Filipinczyku przejechał ostro, nie sądzisz? I słusznie, bo powoli zapominamy, że to był nadany nam namiestnik moskiewski.

zawsze myslalem, ze zostal (dwukrotnie) wybrany wiekszoscia glosow narodu , ale widac sie nie znam …


Leszek

“Solidarność” była wielopoglądowym i tolerancyjnym ruchem. Mdli mnie gdy widzę, że w IPN mają głównie pracę ci, którzy są reprezentantami tych środowisk, które w latach 80. były w kontrze do “S”. Dziś na garbie tego, co zrobili ludzie dla “S” robią sobie narodowo-endeckie kariery, a o myśli o pluralizmie należy zapomnieć.”

Coś się Panu nie pozajączkowało? W kontrze do S?

Jak robiliście gazetę całej Solidarności, za pieniądze przeznaczone dla całej opozycji – byliście wtedy tacy tolerancyjni i wielopoglądowi?

To nie Wy przypadkiem, na garbie Solidarności, dorobiliście się majątków, pozycji i synekur, oraz zakulisowej władzy?

To Wy jesteście pluralistami, naprawdę?:)

Kurwa mać! Jedyna(no może jeszcze CBA) instytucja w państwie nie podlegająca waszym ludziom, i jeszcze coś nie tak? Jeszcze Ci nie pasi?

Nie odzywaj się do mnie człowieku bo nie zdzierżę.


MAW

Ano widać – się nie znasz.
Ale myśl, myśl – to ma przyszłość.
Nigdy na to nie za późno.


-->MAW

MAW
Ktoś

zawsze myslalem, ze zostal (dwukrotnie) wybrany wiekszoscia glosow narodu , ale widac sie nie znam …

Wynika z tego tylko tyle, że naród dwa razy wybrał sowieckiego namiestnika. Nic więcej. Życiorysu mu to nie zmieniło.


Sensacja! Agora awansowała Zyzaka na historyka IPN!

Zyzaka awansowali na historyka IPN!

http://www.emetro.pl/emetro/1,85651,6450186,Walesa__Nalezy_uczyc_sie_wyb...

“Przepraszam pana w imieniu cechu seniorów historyków – mówił do Wałęsy prof. Andrzej Paczkowski na konferencji o 20 rocznicy Okrągłego Stołu. Również inni uczestnicy spotkania wsparli b. prezydenta, oszkalowanego w kolejnej książce historyka IPN”


Crazy Cat

Może pan równie dobrze wypowiadać się w ten sposób w knajpie. Znakomity poziom pan prezentujesz. Odpowiedni z pewnością dla swego towarzystwa.


@Crazy Cat

Serwer dziękuje Ci za udział w komentowaniu. Wracaj skądś przybył.


Sergiuszu,

już się ucieszyłem, że wpuściłeś trochę świeżego powietrza do tego naszego sanatorium dla kuracjuszy z przewlekłym urazem postsalonowym. Już im nawet na bladych liczkach wystąpił pierwszy lekki rumieniec, a tu masz: Dziękuję ci Kocie, wracaj skądś przybył!
No cóż, Twój cyrk, Twoje małpy.:)

Panie Leszku,
Pani Renaty nie przebijesz. Ona, to nawet, w swoim bystrym wzrokiem, dopatrzyła się na inkryminowanym woluminie, loga IPN.:)

Ma rację Grześ, lepiej poprzestać na wspomnieniach niebieskiego mundurka:).

Choć to, że mityczne środowiska narodowo endeckie były w kontrze do Solidarności, godne jest klawiatury naszej umiłowanej blogerki.

Tak dla przypomnienia, bo widocznie pamięć wybiórcza, zarejestrowała jedynie ludyczny charakter NZSu.:)

Na pierwszym zjeździe NSZZ padł wniosek o wystosowanie noty dziękczynnej dla środowiska lewicy laickiej, zgrupowanej wokół KSS KOR. I przepadł większością.
Tą, jak to nazywasz, narodowo-endecką.
Zatem, kto do kogo był w kontrze?

Istnieje też drugi wariant. Tez, swego czasu forsowany. Wniosek przepadł wskutek manipulacji SBckiej.
Ale chyba aż tak daleko nie pójdziemy, bo mogło by się okazać, że ta cała Solidarność, tańczyła, tak jak im SB zagrała. Trochę niewygodna teza. Prawda?

Nie martw się. Z tego co piszesz wynika, że doskonale nadajesz się do obsługi kserokopiarki w IPNie Twojej imaginacji.

Pozdrawiam serdecznie.


Yassa

specjalnie dla Pana kopia dokonań CC na chwilę, po czym serwer to wywali, co chyba oczywiste:

tu był cytat

Niech się Vlad rozkręca gdzie indziej.


re: Podanie o pracę w IPN

to trochę racji masz:)

Fason trzeba trzymać ponad wszystko, Kocie.
Forma też jest ważna. I co istotne, o niebo skuteczniejsza.
Bez nerw!:)

Pozdrawiam Panów


trzeba jednak się logować,:)

coś mi się popiórkowało:).
pierwsze zdanie poprzedniego komentu było do Sergiusza.


@Yassa

W przypadku Vlada to jest recydywa. Niech ćwiczy i poleruje swoją formę w innych okolicznościach przyrody. Serwer dostał pozwolenie na używanie broni, gdy trzeba.

Wolność słowa jest dla ludzi, nie dla trolli.


Fajne to Tekstowisko,

wycięto tekst CC, wycięto mój gdzie go zacytowałem. Następnie Pan Adminisatrator zrobił to samo co ja, to znaczy zacytował CC.

Co zatem wycięto? Moją opinię o degrengoladzie TXT.

Cenzura chodzi pokrętnymi, prawda, drogami…


Ktosiu

nie trolluj, z łaski swojej. Za opinię dziękujemy ale nie podzielamy.


A czy TXT

zaprzeczy, że tak zrobiono?

Nowa definicja trollowania: krytyka TXT.

Brawo!

Lae jak sobie chcecie, prawda


re: Podanie o pracę w IPN

to nie cenzura, to strategia.


re: Podanie o pracę w IPN

a może tylko taktyka?


Ktosiu

rozmawiasz sam ze sobą, za takie ględzenie można zostać wyciętym też, bo to trolling w wersji soft, ale jednak.


Ktosiu,

mam wrażenie, że się mylisz.

I w tym, że TXT sięgło poniżej bruku, znaczy Salunu, bo CC pod kilkoma nickami a nawet i pod jednym miesiącami w Salunie działał.

No i jeśli odniosłeś się do jego komentarza w sposób “skomentuj cytując”, to chyba twój koment automatycznie razem z tamtym usunięty został.

I w tym cała tajemnica.

Nie żebym serwer w pracy wyręczał, ale tak mnie naszło.


Jakem Vlad

Nigdy nie działałem tu pod paroma nickami, jedynym by Krk, no i mowy o miesiącach nie ma – skasowaliście mnie w przeciągu jednego, być może były to nawet dwa tygodnie – mniejsza. Ale właściwie i wszystko co chciałem powiedzieć.


Niktowi chodziło o S24:)

ale nieważne, bo spamujecie/spamujemy pod tekstem nie o tem.

pzdr


Subskrybuj zawartość