Coś tu widzę jakby rzucanie klimkiem. Na przykładach pan tłumaczy. Dzięki, że chociaż z dyżurną Spartą pan nie wyjechał, bo zaraz bym skontrował, że mało co z onej Sparty zostało, no chyba że nazwy klubów sportowych.
Przytacza Pan to i owo, a na końcu “od czapy” wyjeżdża na stół Kanada.
Rozumiem, że chodziło o mnogość interpretacji, a wszystkie niby równie uzasadnione. To mnie nie przekonuje, ale to…
“Na Molukach łowca głów miał prawo zabijania swego przeciwnika wyłącznie z tyłu, ale jeśli go zabił po spojrzeniu mu w twarz – było to już mordem”
Prekursorzy internetowych nawalanek!
Jacek Jarecki
Panie Andrzeju!
Coś tu widzę jakby rzucanie klimkiem. Na przykładach pan tłumaczy. Dzięki, że chociaż z dyżurną Spartą pan nie wyjechał, bo zaraz bym skontrował, że mało co z onej Sparty zostało, no chyba że nazwy klubów sportowych.
Przytacza Pan to i owo, a na końcu “od czapy” wyjeżdża na stół Kanada.
Rozumiem, że chodziło o mnogość interpretacji, a wszystkie niby równie uzasadnione. To mnie nie przekonuje, ale to…
“Na Molukach łowca głów miał prawo zabijania swego przeciwnika wyłącznie z tyłu, ale jeśli go zabił po spojrzeniu mu w twarz – było to już mordem”
Prekursorzy internetowych nawalanek!
Jacek Jarecki -- 05.01.2008 - 10:42Jacek Jarecki