Twoją wypowiedź odbieram bardziej jako komentarz na bazie mojego teksu niż jako odpowiedź. Zdaje mi się, że nadużywamy gościnności gospodarza blogu, okupując przestrzeń komentarzy rozwlekającą się dyskusją mało już związaną z treścią notki. Dlatego nie będę rozwijał polemiki; wskażę jedynie kilka dla mnie najistotniejszych kwestii.
Podtrzymuję zarzuty wobec Kościoła. Kościoła (wielką literą) nie zaś jedynie do księży (małą).
Polski Kościół (kler, ale zwłaszcza świeccy) potrafi się świetnie zorganizować, wyłożyć ogromne środki, gdy trzeba zrobić radio, uczelnię, zbudować kiczowatą mega-świątynię, zrobić manifestację w obronie biskupa o niezbyt pięknej karcie. Biskupi grzmią w kazaniach cytowanych w gazetach lub czasopismach, spotykają się manifestacyjnie z niektórymi politykami…
A brakuje realnej działalności misyjnej. Powszechnego duszpasterstwa rodzin. Odpowiedzi (życiowej, nie moralzatorskiej) na konkretne wyzwania codzienności chrześcijanina w XXI wieku. Dobrej nowiny na dziś, nie jako antycznej bajki z cierpkim morałem. I to mam na myśli: nie działalność charytatywną czy społeczną. Kościół ma ewangelizować!
PS. Zdecydowanie przeceniasz wiedzę przeciętnego ucznia katechezy…
Staszku
Twoją wypowiedź odbieram bardziej jako komentarz na bazie mojego teksu niż jako odpowiedź. Zdaje mi się, że nadużywamy gościnności gospodarza blogu, okupując przestrzeń komentarzy rozwlekającą się dyskusją mało już związaną z treścią notki. Dlatego nie będę rozwijał polemiki; wskażę jedynie kilka dla mnie najistotniejszych kwestii.
Podtrzymuję zarzuty wobec Kościoła. Kościoła (wielką literą) nie zaś jedynie do księży (małą).
Polski Kościół (kler, ale zwłaszcza świeccy) potrafi się świetnie zorganizować, wyłożyć ogromne środki, gdy trzeba zrobić radio, uczelnię, zbudować kiczowatą mega-świątynię, zrobić manifestację w obronie biskupa o niezbyt pięknej karcie. Biskupi grzmią w kazaniach cytowanych w gazetach lub czasopismach, spotykają się manifestacyjnie z niektórymi politykami…
A brakuje realnej działalności misyjnej. Powszechnego duszpasterstwa rodzin. Odpowiedzi (życiowej, nie moralzatorskiej) na konkretne wyzwania codzienności chrześcijanina w XXI wieku. Dobrej nowiny na dziś, nie jako antycznej bajki z cierpkim morałem. I to mam na myśli: nie działalność charytatywną czy społeczną. Kościół ma ewangelizować!
PS. Zdecydowanie przeceniasz wiedzę przeciętnego ucznia katechezy…
odys: W drodze
odys -- 07.01.2008 - 22:19