W Kanadzie Syndrom Poaborcyjny jest wpisany do rejestru chorób… . Nasi terapeuci robią i Kanadyjczyków specjalizaje i działają w Polsce.. .
Co Pan Kleina powie jako Polski psycholog.. – Kanadyjczycy się mylą i mają urojenia, że takie “cuś” leczą?
A o reszcie pisał nie będę. Dodam tylko, że wskutek rozwoju medycyny, genetyki uznanie człowieczeństwa istoty żyjącej pod sercem matki przesuwa się coraz bliżej poczęcie.
A to tylko wskutek wiedzy o “żyjątku” i tego co się z nim dzieje od momentu poczęcia.
Nie trzeba Koranu aby to wiedzieć.
A z Biblii wystarczy jedno zdanie: “Cokolwiek uczyniliście Jednemu z moich braci najmniejszych, Mnie uczyniliście..”.
No i co? Czy ktoś już powie, że już poznaliśmy wszystko w dziedzinie życia prenatalnego i możemy z całą pewnością arbitralnie stwierdzić? Chyba nie.
Więc ja przystaję przy domniemaniu pozytywny.. . By nie ryzykować zabawą w “odbieranie zabawki” jaką jest życie.
No ale Biblia i JEzus – Chrystusem zwany nie jest autorytetem dla Każdego.. . Więc i rozbieżność poglądów różna. Pozostaje pytanie który punkt widzenia jest rozsądniejszy:
- domniemanie pozytywne – czy ryzyko, że zabijamy istotę ludzką: to jest na siłach aby to brzemię udźwignąć?
Kanadyjczycy pomagają to brzemię dźwigać a Państwo – Kanada finansuje dźwiganie tego brzemienia – gdyż s.poaborcyjny jest uznany za chorobę.
Co do Aborcji
W Kanadzie Syndrom Poaborcyjny jest wpisany do rejestru chorób… . Nasi terapeuci robią i Kanadyjczyków specjalizaje i działają w Polsce.. .
Co Pan Kleina powie jako Polski psycholog.. – Kanadyjczycy się mylą i mają urojenia, że takie “cuś” leczą?
A o reszcie pisał nie będę. Dodam tylko, że wskutek rozwoju medycyny, genetyki uznanie człowieczeństwa istoty żyjącej pod sercem matki przesuwa się coraz bliżej poczęcie.
A to tylko wskutek wiedzy o “żyjątku” i tego co się z nim dzieje od momentu poczęcia.
Nie trzeba Koranu aby to wiedzieć.
A z Biblii wystarczy jedno zdanie: “Cokolwiek uczyniliście Jednemu z moich braci najmniejszych, Mnie uczyniliście..”.
No i co? Czy ktoś już powie, że już poznaliśmy wszystko w dziedzinie życia prenatalnego i możemy z całą pewnością arbitralnie stwierdzić? Chyba nie.
Więc ja przystaję przy domniemaniu pozytywny.. . By nie ryzykować zabawą w “odbieranie zabawki” jaką jest życie.
No ale Biblia i JEzus – Chrystusem zwany nie jest autorytetem dla Każdego.. . Więc i rozbieżność poglądów różna. Pozostaje pytanie który punkt widzenia jest rozsądniejszy:
- domniemanie pozytywne – czy ryzyko, że zabijamy istotę ludzką: to jest na siłach aby to brzemię udźwignąć?
Kanadyjczycy pomagają to brzemię dźwigać a Państwo – Kanada finansuje dźwiganie tego brzemienia – gdyż s.poaborcyjny jest uznany za chorobę.
Pozdrowienia
poldek34 -- 05.01.2008 - 11:12